Zabawny efekt renowacji zabytkowej rzeźby. Potężny święty przypomina postać z kreskówki
Hiszpania już raz zasłynęła z podobnej renowacji obrazu Jezusa. Tym razem konserwatorem okazał się lokalny nauczyciel.
Do zdarzenia doszło w małym miasteczku Estella na północy Hiszpanii. Proboszcz kościoła parafialnego poprosił miejską pracownię artystyczną o odrestaurowanie rzeźby św. Jerzego siedzącego na koniu. Pracownia natomiast zleciła to zadanie… lokalnemu nauczycielowi. A ten ochoczo przystąpił do pracy.
(fot. PAP/EPA/ASSOCIATION OF CONSERVATORS AND RESTORERS SPAIN HANDOUT)
Efekt jest co najmniej śmieszny i zwrócił uwagę mediów z całego świata. Burmistrz miasta, Koldo Leoz, powiedział "Daily Telegraph", że władze nie wiedziały o planowanej renowacji, choć wiedziały, że jest potrzebna, bo ksiądz już kilkukrotnie to zgłaszał. Odbyła się ona jednak bez żadnych konsultacji z miejskim konserwatorem zabytków. "Projekt odrestaurowania rzeźby powinien być najpierw przedstawiony władzom i zrealizowany za ich zgodą" - powiedział Leoz.
(fot. PAP/EPA/ASSOCIATION OF CONSERVATORS AND RESTORERS SPAIN HANDOUT)
Wierni mówią, że św. Jerzy przypomina teraz postać z kreskówki, a koń, na którym siedzi, wygląda jakby był mocno zdziwiony całą sprawą.
Rzeźba przed renowacją (fot. youtube.com/La Vanguardia)
W tej chwili dyrektor departamentu dziedzictwa prowincji Nawarra wyznaczył rzeczoznawcę, który ma ocenić, czy rzeźbie da się przywrócić jej dawny wygląd. Wcześniej była ona w dobry stanie, który daje nadzieję, na odzyskanie pierwotnego wizerunku.
(fot. youtube.com/monitor fantasma)
To już drugi przypadek tego typu w Hiszpanii. W 2012 roku cały świat usłyszał wtedy o fresku "Ecce Homo" z kościoła w Borji. Ceclilia Gimenez próbowała go odnowić domowymi metodami. Chwyciła za pędzel i zrobiła, co potrafiła. Choć z efektu jej pracy śmiał się cały świat, nazywając fresk "Jezusem jeżem", to jest on do dzisiaj atrakcją turystyczną, a Borja zyskała rozgłos.
Skomentuj artykuł