Zakonnice obradują nt. ekologii i uchodźców

(fot. shutterstock.com)
KAI / psd

Problemy ekologiczne i socjalne są głównym tematami 20. zebrania plenarnego Międzynarodowej Unii Przełożonych Generalnych (UISG). Grupuje ona żeńskie instytuty zakonne z całego świata, do których należy ok. 700 tys. sióstr.

W rozpoczętym 9 maja spotkaniu bierze udział 870 przełożonych zakonów żeńskich z wszystkich kontynentów. Obrady, które potrwają do piątku toczą się pod hasłem: "Dla życia tkać globalną solidarność".

W ramach obrad UISG podejmuje również temat uchodźców i handlu ludźmi. Na zakończenie przewidziane jest podpisanie zobowiązania do realizacji konkretnych celów ekologicznych i socjalnych. W czwartek zakonnice spotkają się z papieżem Franciszkiem.

Tegoroczne spotkanie zbiega się z jubileuszem 50-lecia UISG, która została założona w 1965 r. Z tej okazji Unia wydała książkę pt. "Kobiety wyświęcone w Kościele".

Międzynarodowa Unia Przełożonych Generalnych reprezentuje większość z 700. tys. zakonnic na świecie, których jest w sumie ok. 900 tys. Przewodniczącą UISG jest s. Carmen Sammut, przełożona generalna Białych Sióstr, które głównie prowadzą swoją misję w Afryce. Od lat spada znacznie liczba powołań do zakonów żeńskich, przede wszystkim w Europie i Ameryce północnej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zakonnice obradują nt. ekologii i uchodźców
Komentarze (4)
K
Kasper
11 maja 2016, 10:30
@Ray. Czy życie służbą bliźniemu i stworzeniu nie jest powołaniem? Drogą uświęcenia. "Pokaż mi wiarę bez uczynków a ja i pokażę wiarę ze swoich uczynków". Nie pomoże nam klęczenie przed Nim, nawet codzienna Eucharystia, jeżeli nie zauważymy tego związku pomiędzy naszymi codziennymi wyborami a cierpieniem bliźniego i niszczeniem środowiska życia. To drugie uderza w życie, także to nienarodzone, czego przykładem mogą być skutki katastrofalnego stanu powietrza na zdrowie dziecka nienarodzonego. Drugi przykład z brzegu, co nosimy, w co się ubieramy. Gdzie było szyte? W jakich warunkach, czy parcownik dostał ze nie odpowiednie wynagrodzenie. Wiele mozemy zrobić tu jako świadomi etycznie konsumenci, katolicy. Możemy też przymykać oczy, przecież najważniejsze jest "życie duchowe", czy nie taka była jednak reakcja faryzeusza w przypowieści o miłosiernym samarytaninie. W Laudato si' papież wprost pisze, że działanie społeczne jest powołaniem, może być też przeżyciem duchowym i drogą świętości. Czemu więc tego nie robimy? Czemu wytykamy innym, kiedy chcą to robić? 
11 maja 2016, 09:47
Trudno sie dziwić że żeńskie zycie zakonne umiera, skoro maja takie problemy:):)... Przeciez nie będą mówic o zyciu duchowym ,Bogu czy charyzmacie...
K
Kasper
10 maja 2016, 20:53
Panie Tadeuszu, a może słuchają po prostu Ojca Świętego? Czytał Pan może encyklikę Laudato si'? Może warto do niej sięgnąć, zanim Pan skrytykuje... Czy kryzys powołań jest naprawdę jedynym problemem o którym warto debatować? Może przestajemy przekonywać siłą samej, "tracimy ową sól, która nadaje smak". Tradycja jest piękna, powołania ważne, ale cóż nam po niej i po licznym nawet w Kościele, jeżeli zdegradowana jest duża część lądów, człowiek zniszczył swój habitat, a znaczne obszary przestają się nadawać do uprawy. Na świecie, gdzie 80% ludzkość żyje w systemowym ubóstwie. Czy jako katolicy nie powinniśmy zrobić tu rachunku sumienia? Np. z grzechu zaniedbania. I właściwie po Laudato si' odczytywać obecne znaki czasu. To nie tylko kwestia zakonów. Ale każdego z nas. Jako młody rodzic, mogę stwierdzić że to też kwestia wychowania. Aby przekazać świat naszym dzieciom przynajmniej w stanie niegorszym od tego, jaki go zastaliśmy. A niszczymy go na potęgę, co jest ciężkim grzechem...
10 maja 2016, 17:03
A to już nie mają problemu kryzysu powołań? Gdy czytam co jest ich przedmiotem zainteresowania na dziś, to mam wrażenie, że otrzymują dyrektywy z UE...