Zaniepokojony Franciszek: Wszyscy mogą mieć pieska, ale trzeba też mieć dzieci

Fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl
PAP / pk

- Wszyscy mogą mieć pieska, ale trzeba mieć dzieci. Włochy, Hiszpania potrzebują dzieci - powiedział papież Franciszek w sobotę podczas audiencji dla przedstawicieli włoskiego stowarzyszenia działającego na rzecz pomocniczości i modernizacji lokalnych urzędów. Obecnych było około 200 burmistrzów.

W czasie spotkania w Watykanie mówił o problemach, z jakimi zmagają się mieszkańcy małych miejscowości. Jako jeden z nich wskazał nierówności w dostępie do zasobów finansowych.

- Brak szans często skłania najbardziej przedsiębiorcze warstwy ludności do wyjazdu, a to sprawia, że te terytoria będące na marginesie stają się coraz mniej interesujące, coraz bardziej porzucone. Zostają przede wszystkim ludzie starsi i ci, którzy mają największe problemy ze znalezieniem alternatywy - podkreślił papież.

Dodał: "W konsekwencji rośnie na tych terenach potrzeba opieki socjalnej, podczas gdy zmniejszają się środki na nią".

DEON.PL POLECA

Papież jest zaniepokojony kryzysem demograficznym

Ponownie wyraził zaniepokojenie kryzysem demograficznym we Włoszech.

"To prawda, wszyscy mogą mieć pieska, ale trzeba mieć dzieci. Włochy, Hiszpania, potrzebują dzieci"; "dzieci się nie rodzą, częstsze jest posiadanie psa" - zaznaczył.

Franciszek powiedział: "Musimy poważnie potraktować problem narodzin, bo tu stawką jest przyszłość ojczyzny".

Wyraził przekonanie, że posiadanie dzieci jest "obowiązkiem, by przetrwać i iść naprzód".

Papież mówił też o różnych formach sztucznej inteligencji, stwierdzając: "Odkrywamy, jak mogą okazać się potężne jako narzędzia śmierci. Możemy wyobrazić sobie, jak dobroczynna byłaby ta siła, jeśli będzie wykorzystywana nie dla niszczenia, ale zgodnie z logiką troski; troski o osoby, wspólnoty, terytoria i wspólny dom".

Źródło: PAP / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zaniepokojony Franciszek: Wszyscy mogą mieć pieska, ale trzeba też mieć dzieci
Komentarze (9)
JM
~Justyna M
24 stycznia 2024, 17:17
Jest kryzys rodzicielstwa we Włoszech, którego nie było wcześniej i którego nie ma w innych krajach (np. w Nigerii). Tzn, że są w Europie przeszkody tłumiące naturalne ludzkie pragnienie posiadania potomstwa.
AR
Awdotia Romanowa
24 stycznia 2024, 15:00
Nauczanie kościoła o rodzicielstwie nie jest wiarygodne. Księża, którzy mają dzieci nie wychowują ich, zostawili to matce dziecka a sami utworzyli kościelny fundusz alimentacyjny i basta, odpowiedzialność za wychowanie dziecka zerowa. A nam wciska się że rodzicielstwo to najwspanialsza sprawa, jaka może człowieka spotkać. Mam dzieci i jak słucham kazań naszego proboszcza- który ma dorosłego syna- o odpowiedzialności za wychowanie następnego pokolenia to mnie tylko złość ogarnia, że człowiek, który sam nie podjął się wychowywania własnego dziecka poucza mnie, jak mam to robić. Proponuję znieść celibat, chętnie popatrzę jak księża poradzą sobie z trudami rodzicielstwa, z godzeniem obowiązków zawodowych i domowych, najlepiej bez gosposi.
CL
~choose life
22 stycznia 2024, 19:02
Największą krzywdę jaką w życiu może zrobić sobie kobieta to rezygnacja z macierzyństwa. Nie róbcie takiej głupoty kobiety, bo na stare lata będziecie ciężko tego żałować.
MM
~Marika M.
23 stycznia 2024, 20:43
Jako matka powiem: "Synu, córko pojawiłaś się na tym świecie, bo bałam się, że będę żałować tego na stare lata, że was nie ma". Albo: "Synu, córko jesteście z nami, bo w Kościele kazano nam rodzic dzieci i oto jesteście". Albo: "Synu, córko...straszyli, że będzie kryzys demograficzny i nie będzie komu zarobić na nasze emerytury i nie będzie komu się nami opiekować...dobrze, że jesteście!". Utylitaryzm, przedmiotowe traktowanie drugiego człowieka ma się w Kościele bardzo, ale to bardzo dobrze. Oczywiście wbrew deklaracjom.
ME
~Marcin Es.
24 stycznia 2024, 08:03
To bardzo okrutna ocena. Zgłasza w odniesieniu do zakonnic i mniszek.
DH
~Daria H.
22 stycznia 2024, 15:33
Najwyżej pójdziemy ku zagładzie demograficznej....i co z tego. Też będzie się jakoś żyć i trzeba będzie sobie z tym poradzić. Nikt raczej nie będzie miał dzieci, bo inni tak mówią. I papież też raczej gdyby mógł posiadać dzieci to też z takich pobudek by ich nie sprowadzał na świat.
TB
Tomasz Budzeń
22 stycznia 2024, 14:25
Nie każdy może "mieć pieska" i nie każda kobieta chce być samicą rozpłodową. Widzę że marksim, a w zasadzie sowieto-nazizm seksualny wiecznie żywy, tym razem w Kościele. Parafrazując klasyka: Czy Jezus Chrystus rodziłby przymusowo dzieci (i dawałby się zapładniać) ?
DM
~Danka Milej
22 stycznia 2024, 18:31
Naprawdę nie czaję o co chodzi z tym, że każe się kobietom rodzić dzieci i niby przez to mogą się one stać w pełni kobietami, spełnić się w powołaniu. Nie czaję. W moim życiu i życiu moich znajomych nie ma to miejsca. Zostanie matką nie spowodowało jakiegoś spełnienia jako kobiety. Po prostu się jest matką i już. Żadnych romantyczno-filozoficznych uniesień w tym nie ma. Kościół dopisuje do tego jakieś argumenty, wielkie słowa, które w ogóle nie mają odzwierciedlenia w życiu codziennym.
JM
~Justyna M
22 stycznia 2024, 20:31
Chodzi o to, by nie przeszkadzać w realizacji powołania do rodzicielstwa.