Zbierała na niego cała Polska. Dom Chłopaków w Broniszewicach zostanie otwarty 1 września

(fot. facebook.com/dpsbroniszewice/photos/ fot. Larysa Biadała)
stacja7.pl/ ed

"Jesteśmy siostrami zakonnymi i mamy 56 synów. Jedni z zespołem Downa, inni z dziecięcym porażeniem mózgowym, a jeszcze inni zmagający się z autyzmem". Dom Chłopaków zostanie uroczyście otwarty 1 września.

Uroczystości otwarcia rozpocznie Msza św. o godz. 11 w intencji Chłopaków, którymi opiekują się siostry oraz darczyńców, dzięki którym nowy dom dla nich powstał. O 12:30 przewidziano uroczyste przecinanie wstęgi - przez najmłodszych i najstarszych mieszkańców Domu, następnie poczęstunek bigosem dominikańskim oraz koncerty.

DEON.PL POLECA

Dla przyjaciół Ośrodka wystąpią Katarzyna Zawada, Roman Bosski, Szymon Chodyniecki i Andreas Czapowski. Imprezę poprowadzą dziennikarze TVN Krzysztof Skórzyński oraz Katarzyna Olubińska.

Hojna odpowiedź Boga

- Pierwszy milion zbierałyśmy 2 lata, kolejne 4 miliony w 12 miesięcy, II etap zbiórki 1,4 mln zł w 5 miesięcy, III etap 400 tys. w 40 dni. Nasi niedoskonali chłopcy mają dom, który został zbudowany ponad podziałami przez katolików, protestantów, prawosławnych, niewierzących, "wyznawców" różnych partii politycznych, przy wsparciu różnych światopoglądowo mediów - piszą siostry na swoim facebooku. Podkreślają, że ten dom to hojna odpowiedź Boga na zaufanie Mu.

Dom sfinansowały wpłaty pochodzące od 8500 osób, w większości dotujących małymi kwotami: po 1 zł, 10 zł, 100 zł. Powstał w 22 miesiące. Łącznie siostry zebrało 6,8 mln zł.

Kim są Chłopcy z Domu w Broniszewicach?

Wśród nich jest głuchoniemy Adrian, który codziennie wpada do biura siostry Tymki i całując ją na powitanie, pyta na swój sposób, jak ona się dziś czuje. Jest i Kaziu, który ujmuje swoją wdzięcznością, przepraszając siostrę Elizę, że zapomniał jej podziękować za cukierka. I ci, którzy żyją przykuci do łóżek, a mimo to potrafią się uśmiechnąć, gdy przychodzimy.

Mamy 56 chorych, niepełnosprawnych synów. A każdy z nich jest jedyny w swoim rodzaju. I każdego z nich kochamy najmocniej jak to możliwe. Oni nie zapominają, że życie jest po to, by kochać, by się zachwycać i by się uśmiechać. Nie mówią o swoich chorobach, ale zawsze pytają, jak Ty się dzisiaj czujesz. Oni żyją drugim człowiekiem. A nas po prostu zwalają z nóg swoją niezwykłością - piszę siostry na swojej stronie internetowej.

Przeczytaj też: Dzięki Bogu są siostry i chłopaki >>

(fot. facebook.com/piotrzylkablog)

Tutaj możecie śledzić profil Domu Chłopaków w Broniszewicach na Facebooku »

Ich kreatywność nie ma granic! Aby wesprzeć budowę Domu Chłopaków możecie wziąć udział w wyjątkowej aukcji pingwinów :)

Żeby niepełnosprawni nie stracili domu, dominikanki razem z Chłopakami z Broniszewic nagrali piosenkę [MUZYKA] >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zbierała na niego cała Polska. Dom Chłopaków w Broniszewicach zostanie otwarty 1 września
Komentarze (5)
Andrzej Ak
10 grudnia 2018, 23:07
Wspierajmy takie inicjatywy!
AK
Anna K
10 grudnia 2018, 14:49
Szczęść Boże siostrom i podopiecznym!
LK
Leszek Krycki
17 września 2018, 19:28
a co z Rodzicami biologicznymi tych chłopców ? " Z jakiego klucza "  trafia się do tego domu ?
Andrzej Ak
10 grudnia 2018, 23:06
A jeśli nawet jest taki klucz to dobrze (miłe było by to Bogu) aby pomyśleć co zrobić, aby również i dla tych spoza "klucza" była dostępna taka pomoc. Warto tutaj pomagać innym, bo tam (po tym ziemskim i kruchym życiu) my będziemy potrzebować również pomocy innych, aby dalej iść ku Bogu, czyli Życiu.
LL
lomen lomen
31 sierpnia 2018, 20:04
Nie da się narzekać na takie rzeczy. Są bardzo dobre. Problem w tym, że Kościół niedługo zamieni się li tylko w isnstytucję charytatywną i walczącą o środowisko a prawda przestanie mieć jakiekolwiek znaczenie. W związku z tym, ponieważ Kościół głosząc herezję i ją rozwijając staje się jeszcze jedną zwykłą instytucją społeczną, i to straci na znaczeniu. Ludzie znajdą sobie inne substytuty prawdziwej wiary, której nie odnajdą w tym "zreformowanym" przez nowości i surprajsy "kościele" kojarzącym się z lawendową mafią bo przecież mówimy pedofilii nie ale bez tykania przyczyn. Natomiast polityka "walki z klerykalizmem" wywali się z Kościoła tych, którzy chcą na prawdę uzdrowić sytuację, nie przez głoszenie słodkich czułych kazań jaki to Pan Bóg jest dobry i że wszystkich kocha, tylko przez twardą i nieustępliwą wierność Prawdzie bez bawienia się w kompromisy z kłamstwem, żeby podobać się ludziom.