Zbigniew Nosowski: słowa dyrektora Radia Maryja o bp. Janiaku to nie jednorazowa spontaniczna wpadka

(fot. youtube.com)
wiez.com.pl / jb

"Czy prowincjał redemptorystów – który, o czym warto pamiętać, już trzykrotnie wybrany był przez zakonników z innych zgromadzeń przewodniczącym Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich – zechce podjąć problem całościowo? Patrząc wstecz, mocno wątpię"- komentuje redaktor naczelny "Więzi".

Zbigniew Nosowski w swojej szerokiej analizie wypowiedzi dyrektora Radia Maryja podkreśla, że wspominał o biskupie Edwardzie Janiaku wiele razy na comiesięcznych modlitwach za rodziny i w obronie życia odbywających się w pierwsze czwartki miesiąca. Dziennikarz chce w ten sposób zachęcić prowincjała redemptorystów do szerszego przyjrzenia się sprawie.

>> TUTAJ przeczytasz więcej

DEON.PL POLECA

Pierwszy opisywany przypadek to 4 czerwca, kiedy zostały ujawnione zarzuty względem biskupa, ale jeszcze nie był on zawieszony przez papieża. Biskup uczestniczył w modlitwie, zabrał wówczas głos, prosząc o modlitwę: "bo jest na niego taka nagonka medialna, nie jest to łatwe". Poprosił także o kilka słów o. Rydzyka. Ten najpierw podłączył się do prośby o modlitwę, potem zwrócił się do mediów: "Jeżeli jesteście Polakami, pytałbym, czy kochacie Polskę? Jeśli kochacie Polskę, to nie szkodźcie, nie atakujcie tak bezwzględnie nienawiścią – bo to jest już nienawiść – właśnie ludzi Kościoła". Zaznaczał, że w Polsce jest bardzo dużo nienawiści przez media.

"Nie wolno uderzać w biskupów. Ja tylko tyle powiem. Jak usłyszałem tylko te bicia – przepraszam księdza biskupa, że to powiem [te słowa były skierowane do bp. Janiaka] – jak usłyszałem te uderzenia, to mówię: «Boże, żeby wytrzymał!». Przecież on ledwo jakoś przeżył. (…) Nie atakujcie, nie zabijajcie, bo jesteście zabójcami wtedy, rzucając różnymi słowami" - mówił dalej.

Kolejna tego typu sytuacja wydarzyła się miesiąc później, 2 lipca. Tego dnia miała odbyć się Msza święta wraz z zawierzeniem narodu i Kościoła świętemu Józefowi. Abp Marek Jędraszewski miał dokonać aktu zawierzenia oraz wygłosić homilię. W samej uroczystości miał uczestniczyć bp Edward Janiak, który był już wówczas zawieszony. Ostatecznie abp Grzegorz Ryś odwołał uroczystość, a akt zawierzenia przełożył na inny termin. W modlitwie comiesięcznej uczestniczył o. Rydzyk, który tym razem nic nie wspomniał o biskupie, ale odwołał się do wyborów prezydenckich.

Ponowne prośby o modlitwę za biskupa Janiaka pojawiły się na modlitwie 3 września i 3 grudnia. Na początku grudnia mówił m. in.: "teraz zostaną rzucone wszystkie siły na Polskę, potężne siły. A żeby Polskę zmiażdżyć, to trzeba Kościół zmiażdżyć. A jak zmiażdżyć? W księży! W biskupów! Walić jak nie wiem co". Tego dnia zaprosił wszystkich na urodziny Radia Maryja podczas których określił biskupa "męczennikiem".

Jak podkreśla Zbigniew Nosowski, "widać wyraźnie, że słowa dyrektora Radia Maryja o bp. Janiaku jako «współczesnym męczenniku» to niejednorazowa spontaniczna wpadka, lecz wyraz jego świadomej i konsekwentnej postawy. W tym podejściu duchowni mogą być jedynie przedmiotem ataku złych sił, nigdy sprawcami zła". To, w jaki sposób o. Rydzyk nazwał bpa Janiaka, określa "głębokim zaburzeniem sumienia własnego". Dodaje, że to zaburza także sumienia tych, którzy uważają redemptorystę za autorytet.

Redaktor naczelny "Więzi" zauważa także trudność, z jaką boryka się administrator apostolski diecezji kaliskiej, abp Grzegorz Ryś. "Sposób myślenia dyrektora Radia Maryja – także myślenia o poprzednim biskupie kaliskim – jest tam rozpowszechniony i cieszy się popularnością" - pisze. Na koniec zaznacza, że nowy biskup będzie miał wiele do posprzątania.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zbigniew Nosowski: słowa dyrektora Radia Maryja o bp. Janiaku to nie jednorazowa spontaniczna wpadka
Komentarze (3)
WD
Wujek Dobra Rada
11 grudnia 2020, 07:56
Więź ma najpierw do przeproszenia Jacka Pulikowskiego, a potem możemy rozmawiać o innych.
TT
~Tak to widzę
11 grudnia 2020, 19:40
Najpierw to ty musisz zmienić dietę. Obecna wyraźnie szkodzi.
AB
~Anzelm Bohatyrowicz
10 grudnia 2020, 23:17
Żaden prowincjał żadnego zakonu nie upomni lub nie wyrzuci kury, ktora znosi złote jajka... popatrzmy ilu zakonników w sieci glosi brednie...i co?nic. Obudzenie przyjdzie za 10 lat jak umrze pokolenie starszych a mlodych w Kosciele nie ma praktycznie. Zakony opustoszeja poza tymi nielicznymi gdzie nie mamona i sława sa wazne ale Ewangelia.