Zbigniew Nosowski zawiadomił o 15-letnim zaniechaniu działań przez diecezję kaliską
"Jako świecki katolik zatroskany o dobro Kościoła i jego przyszłość w naszej ojczyźnie zawiadamiam o kilkunastoletnim zaniechaniu podjęcia działań prawnokanonicznych przez diecezję kaliską" - napisał publicysta w liście skierowanym do abpa Stanisława Gądeckiego.
Redaktor naczelny "Więzi" napisał oficjalne zawiadomienie o ukrywaniu przez biskupa kaliskiego Stanisława Napierałę informacji o wykorzystywaniu seksualnym i znęcaniu się, jakich miał się dopuścić jeden z księży diecezji kaliskiej. Nosowski powołał się na motu proprio papieża Franciszka, według którego "osobie składającej zawiadomienie nie można narzucać żadnego obowiązku milczenia w stosunku do treści tegoż zawiadomienia". Publicysta zmienił inicjały księdza, bo - jak podkreśla - nie chodziło mu o "piętnowanie tego człowieka, lecz o pokazanie procederu, jaki stosowali jego przełożeni".
Publikujemy treść listu Zbigniewa Nosowskiego do abpa Stanisława Gądeckiego:
Szanowny Księże Arcybiskupie,
jako publicysta gruntownie przeanalizowałem działania diecezji kaliskiej w sprawie duchownego skazanego prawomocnym wyrokiem sądu za znęcanie się nad ośmioletnimi dziećmi i molestowanie ich. W efekcie tej pracy uważam, że istnieje uzasadnione podejrzenie o możliwości popełnienia przez biskupa diecezji kaliskiej czynu opisanego w art. 1 § 1 b) motu proprio papieża Franciszka Vos estis lux mundi, określanego jako „działania lub zaniechania, mające na celu zakłócanie lub uniknięcie dochodzeń cywilnych lub kanonicznych”.
W tym przypadku chodzi o – trwające około 15 lat – zaniechanie rozpoczęcia postępowania kanonicznego, pomimo posiadania wiarygodnej informacji o popełnieniu przestępstwa (wyrok prawomocny). Wedle dostępnej mi wiedzy, co najmniej od września 2004 r. biskup kaliski Stanisław Napierała znał oskarżenia prokuratorskie pod adresem ks. ŁW. Wyrok sądowy w sprawie ks. ŁW zapadł 18 lipca 2005 r. przed sądem rejonowym w Wieluniu. Sąd skazał duchownego na karę 1 roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata oraz na czteroletni zakaz wykonywania zawodu nauczyciela, uznając go za winnego czynów z artykułów 200 (seksualne wykorzystanie małoletniego) i 207 (znęcanie się fizyczne lub psychiczne) kodeksu karnego. Wyrok sądu rejonowego został później podtrzymany przez sąd okręgowy w Sieradzu i stał się prawomocny.
Aż do drugiej połowy roku 2019 diecezja kaliska zwlekała z podjęciem w tej sprawie kroków prawnokanonicznych: rozpoczęcia dochodzenia wstępnego i zgłoszenia sprawy do Kongregacji Nauki Wiary. Potwierdza ten fakt odpowiedź, jaką otrzymałem od kanclerza kurii kaliskiej, ks Marcina Papuzińskiego (w załączeniu). Szczegółowe informacje przedstawiam w artykule, którego treść również załączam do tego zawiadomienia (ks. ŁW jest tam przedstawiany imieniem Łukasz).
Mając powyższe na uwadze, zgodnie z art. 3 § 2 motu proprio Vos estis lux mundi papieża Franciszka, jako świecki katolik zatroskany o dobro Kościoła i jego przyszłość w naszej ojczyźnie, dokonuję zawiadomienia o kilkunastoletnim zaniechaniu podjęcia działań w tej sprawie przez diecezję kaliską – kierowaną do 2012 r. przez biskupa Stanisława Napierałę, a od 2012 r. przez biskupa Edwarda Janiaka. Liczę na przeprowadzenie przez Księdza Arcybiskupa – zgodnie z upoważnieniem Kongregacji ds. Biskupów – rzetelnego dochodzenia wstępnego w tej sprawie.
Z wyrazami należnego szacunku
Zbigniew Nosowski
***
Skomentuj artykuł