Ze Ściany Płaczu usunięto modlitewne kartki. Będą zakopane na cmentarzu na Górze Oliwnej
Zwyczaj umieszczania karteczek z modlitwami w Ścianie Płaczu liczy już co najmniej trzy stulecia. Są one usuwane każdego roku przed Rosz Haszana - żydowskim Nowym Rokiem, który tym razem rozpoczyna się wieczorem przed 7 września.
Ze Ściany Płaczu w Jerozolimie usunięto tysiące kartek modlitewnych, które wierni i turyści umieszczali w szczelinach muru przez ostatnie miesiące.
Według dziennika "Jerusalem Post", tradycyjnej akcji towarzyszył rabin Shmuel Rabinowitz, który odpowiada za Ścianę Płaczu. Według odpowiedzialnej za administrowanie tym miejscem Fundacji Dziedzictwa Muru Zachodniego, rabin modlił się za ludzi, którzy zapisywali swoje intencje na kartkach papieru.
Zwyczaj umieszczania karteczek z modlitwami w Ścianie Płaczu liczy już co najmniej trzy stulecia. Karteczki z modlitwami znaleziono m.in. w szczelinach muru tunelu wzdłuż Ściany Płaczu.
Jedno z najświętszych miejsc judaizmu
Co miesiąc, poprzez odpowiedni formularz na stronie internetowej, fundacja otrzymuje średnio 3,5 tys. próśb o modlitwę przy Ścianie Płaczu. Od wybuchu pandemii wirusa Covid-19 w ubiegłym roku, w ten sposób dotarło tam 100 tys. kartek z modlitwami z całego świata.
Kartki z modlitewnymi intencjami są usuwane z tego jednego z najświętszych miejsc judaizmu każdego roku przed Rosz Haszana - żydowskim Nowym Rokiem, który w tym roku rozpoczyna się wieczorem przed 7 września oraz Pesach - Świętem Przaśników na wiosnę. Przez pewien czas są przechowywane w tak zwanej genizie, czyli składnicy wycofanych i uszkodzonych świętych pism, a następnie - zgodnie z tradycją żydowską - zostają zakopane na cmentarzu żydowskim na Górze Oliwnej.
Źródło: KAI / pk
Skomentuj artykuł