Duchowe wskazówki dla katolików LGBT

(fot. America - The Jesuit Review / youtube.com)
James Martin SJ

Bóg cię stworzył, obdarzył się wyjątkowymi darami, a potem powołał cię do bycia w Kościele z konkretnych powodów. Innymi słowy, Kościół cię potrzebuje.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy kontaktowało się ze mną wielu katolików ze społeczności LGBT, którzy mają trudności ze swoją wiarą i ze znalezieniem swojego miejsca w Kościele. Najczęściej zadawane przez nich pytanie odnosiło się do kwestii coming outu, czyli podzielenia się rzeczywistością swojej orientacji seksualnej czy tożsamości z rodziną i przyjaciółmi. Dla wielu osób - zarówno młodych, jak i starszych - coming out może być czymś przerażającym, zwłaszcza jeśli czują, że ich Kościół, ich Bóg, w jakiś sposób występuje przeciwko nim. I nawet, gdy już poinformują otoczenie o swojej tożsamości, takie osoby mogą wciąż doświadczać problemów zarówno w kontekście swojej wiary, jak i kościoła.

Dlatego warto, abyś pamiętał o pięciu ważnych rzeczach.

Bóg cię kocha

Po pierwsze, Bóg cię kocha. Wiem, że to podstawowa wiedza i może jest to oczywiste. Ale szczególnie dla osób LGBT, które nie czują się kochane lub akceptowane przez otoczenie, może to być ważne przypomnienie. Bóg cię stworzył i Bóg cię kocha.

DEON.PL POLECA

Oczywiście możesz zapytać: skąd ta pewność? Odpowiedź należałoby zacząć od tego, że miłość Boga do człowieka jest fundamentalnym przesłaniem zarówno Starego, jak i Nowego Testamentu. Stary Testament ukazuje historię przymierza, które Bóg zawiera z człowiekiem, historię Jego niezachwianej więzi z ludem Izraela. Bóg kocha Izraela - kocha nas - bez względu na okoliczności. Z kolei Nowy Testament pokazuje nam miłość Boga w Jezusie. Całe życie Jezusa obracało się wokół miłości do ludzi i przypominania im, że Bóg ich kocha. Jak wprost ujmuje to Pierwszy List świętego Jana: "Bóg jest miłością".

Oprócz tego, co napisano w Biblii, pomyśl także o wszystkich ludziach, którzy są w twoim życiu i którzy cię kochają, akceptują i chcą dla ciebie jak najlepiej. To miłość Boża działa przez nich. W jaki inny sposób Bóg mógłby działać? W ludziach obok ciebie objawia się prawda o tym, że Bóg cię kocha.

Zdarza się, że osoby LGBT myślą: ludzie uważają, że jestem w porządku teraz, kiedy nie wiedzą o mojej orientacji, ale gdy się dowiedzą, nikt nie będzie mnie kochał. To prawda, że w wielu miejscach na świecie osoby LGBT z różnych względów bywają odrzucane - nie akceptuje się ich z powodu strachu, ignorancji, uprzedzeń. To smutne, ale czasem to odrzucenie bazuje również na przekonaniach religijnych. Badanie przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych dotyczące młodych osób ze środowisk LGBT i będących w kryzysie bezdomności wykazało, że w większości przypadków powodem, dla którego ci młodzi ludzie poczuli się zmuszeni do opuszczenia domu, były przekonania religijne ich rodziców. Jednak ci, którzy naprawdę cię kochają, zaakceptują cię takim, jakim naprawdę jesteś. Nawet jeśli niektórym zajmie trochę czasu, żeby odkryć w sobie tę miłość.

Jeśli wydaje się, że na ten moment nie ma przy tobie nikogo, kto by cię kochał i akceptował, spróbuj wnieść się ponadto. Na przykład jestem przekonany, że masz w sobie pragnienie prowadzenia bogatego i pełnego życia. Jak sądzisz, skąd bierze się w tobie takie pragnienie? Od Boga. To głos Boga zaprasza cię do większej wolności. Bóg chce tego dla ciebie, ponieważ się o ciebie troszczy.

Więc nie słuchaj ludzi, którzy mówią, że Bóg cię nienawidzi, że cię odrzuca czy potępia tylko dlatego, że jesteś osobą LGBT. To nieprawda i takie twierdzenia nie zasługują nawet na chwilę twojej uwagi. Zamiast tego skup się na współczującej miłości Boga do Ciebie i szukaj jej znaków zarówno wewnątrz siebie jak i na zewnątrz.

Bóg cię stworzył i jest po twej stronie

Po drugie, Bóg cię stworzył. Jeśli jesteś osobą LBGT, to jest to kolejna ważna wskazówka. Każdy godny zaufania psychiatra, psycholog i biolog powie ci, że nie tylko nikt sam nie wybiera, czy urodzi się kobietą czy mężczyzną, ale tak samo nikt nie ma wpływu na to, czy urodzi się jako osoba heteroseksualna czy homoseksualna. Więc nie pozwól ludziom wpędzać cię w poczucie winy z powodu tego, kim jesteś. To zupełnie jak urodzić się praworęcznym lub leworęcznym.

Bóg chce, abyś znał samego siebie i przyjął niesamowity dar jakim jesteś. Jak czytamy w Psalmie 139, zostałeś "utkany w łonie swej matki" i jesteś "stworzony tak cudownie". Jesteś wspaniałą osobą, wyjątkowym stworzeniem. Więc pamiętaj: Bóg cię stworzył, On cię zna i kocha.

Po trzecie, Bóg jest po twojej stronie. W Księdze Proroka Jeremiasza możemy znaleźć wspaniałe zdanie: "Jestem bowiem świadomy zamiarów, jakie zamyślam co do was - wyrocznia Pana - zamiarów pełnych pokoju, a nie zguby, by zapewnić wam przyszłość, jakiej oczekujecie" (Jr 29, 11).

Innymi słowy, Bóg przygotował dla ciebie dobre rzeczy i jest po twojej stronie. Czasem może się wydawać, że w swoim życiu jesteś pozostawiony samemu sobie. Ale Bóg, który cię stworzył, chce dla ciebie jak najlepiej. I Bóg będzie działał, aby pomóc ci to zrealizować. Więc nawet jeśli czujesz, że teraz życie jest ciężkie, pamiętaj, że nie jesteś sam w swojej łodzi, nie wiosłujesz samodzielnie. Ktoś jest w tej łodzi w tobą - ktoś, kto wiosłuje w tym samym kierunku.

Bóg się o ciebie troszczy

Po czwarte, Jezus troszczy się o ciebie. Ewangelia pokazuje nam, że w trakcie publicznej działalności Jezusa, On wyciągał rękę szczególnie do tych, którzy czuli się ignorowani, odrzuceni, marginalizowani. Raz za razem Jezus wychodzi w pierwszej kolejności do opuszczonych. Rozmawia z poborcami podatkowymi, którzy w tamtym czasie byli poza społeczeństwem. Rozmawia z Samarytanką w czasach, kiedy zwyczajnie nikt tego nie robił. Rozmawia z rzymskim centurionem, który nie był częścią żydowskiej społeczności. Ponadto Jezus wychodzi do ubogich i chorych i rozmawia z nimi, słucha, pociesza, uzdrawia. Jezus zawsze trzyma stronę tych, którzy czują się pozostawieni z boku.

Gdzie dzisiaj jest Jezus? Jeśli czujesz, że jesteś na marginesie, że jesteś wyrzutkiem, Jezus jest przy tobie w sposób szczególny. Co więcej, Jezus sam wielokrotnie był wyrzutkiem, gdyż ludzie często Go odrzucali. Więc wie On również, przez co przechodzisz. Pamiętaj, że Jezus z wyjątkową miłością troszczy się o ciebie.

Nie zapominaj także, że wszystko może się jeszcze ułożyć. Jednym z najważniejszych przesłań wypływających z życia, śmierci i zmartwychwstania Jezusa było to, że zawsze istnieje nadzieja na nowy początek, nawet jeśli w chwili obecnej nic na to nie wskazuje. Pomyśl tylko o apostołach po ukrzyżowaniu Jezusa w Wielki Piątek. Byli przekonani, że to koniec. Że nic nie może się zmienić. Ale to, co zdarzyło się kilka dni później w Wielkanoc pokazuje nam, że rzeczywistość zawsze może się zmienić. To jest jedno ze znaczeń zmartwychwstania Jezusa: miłość jest silniejsza niż nienawiść. Nadzieja jest silniejsza niż rozpacz. A cierpienie nigdy, przenigdy nie ma ostatniego słowa. Wszystko może się jeszcze ułożyć.

Kościół to twój dom

I w końcu po piąte, Kościół jest twoim domem. Zobacz, jesteś ochrzczony. To oznacza, że jesteś częścią Kościoła w taki sam sposób jak papież, jak twój lokalny biskup, jak twój proboszcz lub jak ja. Podczas twojego chrztu sam Jezus wezwał cię do bycia członkiem Kościoła. Więc nie pozwól nikomu wmawiać ci, że jest inaczej, nie pozwól odebrać ci prawa do sakramentalnej łaski.

W tym kontekście ważne, abyś znalazł parafię, w której poczujesz się dobrze przyjęty i która będzie wspierała cię w tym, kim jesteś. Jeśli obecnie szukasz takiego miejsca, sprawdź listę parafii przyjaznych osobom LGBT, którą przygotowała organizacja New Ways Ministry.

Z drugiej strony wiem, że nawet jeśli usilnie szukają, wielu katolików LGBT nie znajduje parafii, która by ich przyjęła. Dlatego czują się niechciani we własnym Kościele. Słyszałem wiele historii księży i urzędników kościelnych, którzy bez wrażliwości, obraźliwie czy wręcz przemocowo zwracali się do osób LGBT. Jak w każdej organizacji, gdzie działa czynnik ludzki, i w kościele są ludzie, którzy mówią i robią obraźliwe czy nawet wredne rzeczy. Ale tak samo jest w każdym zawodzie i wcale nie oznacza to, że powinieneś odejść z Kościoła. Często mówię ludziom: "Jeśli raz spotkałeś się ze złym lekarzem, czy to oznacza, że nigdy więcej z życiu nie pójdziesz do lekarza?" Z drugiej strony rozumiem, że jest to trudne.

Co robić, jeśli nie możesz znaleźć otwartej na ciebie parafii? Poszukaj domu duchowego, który byłby przyjazny i utwierdzał cię w przekonaniu, że Bóg cię kocha. Jednocześnie nigdy nie przestawaj szukać parafii dla siebie i nigdy nie wątp w to, że jest dla ciebie miejsce w kościele, nawet jeśli czasem ciężko jest je dostrzec. Pamiętaj: jesteś ochrzczony.

Kościół cię potrzebuje

Nie zapominaj także, że jesteś ważny dla Kościoła. Jesteś ważny szczególnie teraz, kiedy Kościół zaczyna poznawać osoby LGBT i jest zaproszony do tego, aby zastanowić się nad ich doświadczeniami. Bóg cię stworzył, obdarzył się wyjątkowymi darami, a potem powołał cię do bycia w Kościele z konkretnych powodów. Innymi słowy, Kościół cię potrzebuje.

Na koniec chciałbym przeprosić za to, że nie potrafię odpowiedzieć na wszystkie pytania, które napływają do mnie od katolików LGBT mających trudności z wiarą i kościołem, a także na wszystkie pytania związane z kwestią tożsamości LGBT. Jednak mam nadzieję, że tych kilka refleksji pomoże ci, a nade wszystko przypomni ci o Bożej miłości do ciebie. Bo wiesz co? Bóg cię kocha.

James Martin SJ jezuita, kierownik duchowy, popularny amerykański pisarz religijny i publicysta w "America Magazine"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Duchowe wskazówki dla katolików LGBT
Komentarze (20)
Andrzej Ak
28 sierpnia 2019, 11:38
Pan Martin nie jest jedynym, bo tutaj jest też niedoszły lub były jezuita, który mówi ciekawie lecz wszystko jest oparte na fundamentach buddyzmu, czyli oświecenia "lucka": [url]https://www.youtube.com/watch?v=tccH8haDY9E[/url] I na to też się wielu nabierze. A potem usłyszą pobłądzeni słowa Pana: „Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości!” (z Łk 13, 22-30)
John Rambo
28 sierpnia 2019, 06:43
Przyjdą w końcu takie piękne czasy, że ktoś w końcu zamknie ten głupi portal
WDR .
28 sierpnia 2019, 03:42
Wkrótce minię 10 miesięcy od artykułu szkalującego Polskę, w magazynie America. Martin przeproś!
A
anonimus
27 sierpnia 2019, 23:43
a czy ten pan jezuita ma jakieś duchowe porady dla katolickich prostytutek?
27 sierpnia 2019, 22:40
A słówko chociaż o grzechu? O nawróceniu i powołaniu do czystości? Nie... Po co. Grzesz dalej, bo Bóg cię takiego stworzył? Jest coś o nowym początku, ale co to znaczy? Kerygmat zawierać powinien trzy elementy: prawdę o Bożej miłości, prawdę o grzechu i prawdę o wyzwoleniu w Chrystusie. Jeżeli tego brak, głoszenie jest oszustwem. Bóg cię kocha i będzie fajnie. To nie jest głoszenie Ewangelii, to nie jest prawdziwy kerygmat.
AC
Athanasius Contra Mundum
27 sierpnia 2019, 21:26
Z dedykacją dla Jamesa Martina SJ i osób go promujących. Duch żądny nowości niech będzie daleko – jak najdalej od kapłaństwa: Bóg pysznych i upartych nienawidzi! (Pius X, "Pascendi")
M
Maciej
27 sierpnia 2019, 21:17
Im częściej czytam wypowiedzi o. Martina (człeka mądrego i rozważnego), tym lepiej rozumię słowa Pana: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś prostaczkom.
AC
Artur Conan-Doyle
27 sierpnia 2019, 19:13
Przypominam, że to jest wielka wojna i starcie fizyczne jest nieuniknione, albo normalni, zdrowi Katolicy usuną tęczowy nowotwór, albo tęczowy nowotwór pożre normalnych, a resztki rzuci islamistom. Tu nie ma żadnych kompromisów.
MarzenaD Kowalska
27 sierpnia 2019, 18:51
Jak dobrze, że przy specyficznym i odchodzącym od nauczania KK jezuicie są i tacy jezuici. Przykro, że deon promuje o.Martina :( [url]https://www.gosc.pl/doc/5798828.Ideologia-a-ideolodzy[/url]
3 sierpnia 2019, 02:14
Przykro mi to stwierdzić ale Pan James Martin jest kłamcą, wilkiem w owczej skórze. Podstawy Prawa Bożego: 1 Kor 6:9 Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, Kpł 18:22 Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość! Rz 1:25-28.32 Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen. Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie.
BB
Bronisław Bartusiak
30 lipca 2019, 19:33
Będzie prosto bo i nie bedzie odpowiedzi  1. Zarzucam o. Martinowi ignorację lub kłamstwo, ponieważ nauka pokazuje coraz lepiej złożoną i dalej niewyjaśnioną całościowo genezę skłonności homoseksualnych  2. Wśród amerykańskich katolików (i nie tylko) wciąż na nowo podnosi się krytyka o. Martina i podnosi się wątpliwości i obawy odnośnie do jego tez. Wypadałoby się do tego jakoś odnieść, bo w dyskusjach ta kwestia nie jest marginalna. 3. Ze względu na 1. i 2. zarzucam redaktorom Frondy ignorację lub złą wolę. PS To, co wrodzone nie musi być moralnie czy fizycznie dobre. PS Nie jestem tradycjonalistą. 
TM
Tomasz Mastalerz
30 lipca 2019, 17:43
"...Kościół nie używa nazwy LGBT, ponieważ w niej samej zawarte jest zakwestionowanie chrześcijańskiej wizji człowieka. Zgodnie z obrazem biblijnym, Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, jako mężczyznę i kobietę, różnych w swoim powołaniu, ale równych w swej godności. Różnica płci, chciana przez Boga, stanowi podstawę małżeństwa i zbudowanej na nim rodziny, będącej podstawową komórką społeczeństwa. Proponowane alternatywne wizje człowieka nie liczą się z prawdą o ludzkiej naturze, a odwołują się jedynie do wymyślonych ideologicznych wyobrażeń..." https://episkopat.pl/en/stanowisko-konferencji-episkopatu-polski-w-sprawie-tak-zwanej-karty-lgbt/
30 lipca 2019, 09:33
Idź i nie grzesz więcej.... --------------------------------- Może niedługo będzie to łatwiejsze? :-( w innym artykule na DEONie trwają roważania teologa by skreślić ten grzech z listy....
Rafał Szewczyk
29 lipca 2019, 21:46
Deon z otwartą przyłbicą promuje homoseksualizm! James Martin to najwyraźniej kryptogej, ale że nikt jeszcze go nie usadził, to pokazuje tylko, dokąd zmierza ten zakon. Ojcowie Kramer, Siepsiak, cała reszta redakcji widać uznała, że już czas najwyższy skończyć z Kościołem Katolickim jaki znamy, a stworzyć rozwarty tęczowy zbór protestancki. A kolega o. Kramera, eks-ksiądz niejaki Łukasz Kachnowicz już oficjalnie został aktywistą lgbtqwerty, co można zauważyć po zdjęciach na jego instagramie i z ostatnich marszów równości albo <a href="https://www.dziennikwschodni.pl/lublin/lublin-przeciw-przemocy-solidarnie-z-bialymstokiem-happening-na-pl-litewskim-wideo,n,1000247499.html">pikiet</a>.
Patryk Gliński
29 lipca 2019, 23:09
ten ksiądz od dawna dawał na imprezach sygnały co go interesuje, szczególnie po dwóch piwach
WDR .
29 lipca 2019, 20:11
Magazyn America nadal nie przeprosił za antypolski artykuł z listopada 2018.
A
anonimus
29 lipca 2019, 19:42
brednie typowo jezuickie
29 lipca 2019, 22:07
Zastanawiam się po co czytać brednie?Chyba ,że to pokuta?
Patryk Gliński
29 lipca 2019, 23:08
ty za pokute oberzyj to: [url]https://www.youtube.com/watch?v=K0qcWVJ3ZnM&fbclid=IwAR0dT7PuAEeNF_ZMDu0uKwOdU7sU28CjZyCPD3ngX9BEyGbsU6y0Pac5kFE&has_verified=1[/url]
A
anonimus
29 lipca 2019, 19:38
czekamy na pierwsze beatyfikacje i kanonizacje ze środowiska homoseksualistów i LGBT