5 dowodów na to, że Pokemony mogą przyciągnąć do kościoła

(fot. shutterstock.com / pixabay)
Julia Płaneta / kw

Pokemon Go to popularna gra na całym świecie. Wystarczy telefon i wbudowany w nim GPS. Aplikacja pokaże ci gdzie i kiedy mogą pojawić się Pokemony tak, żeby można je było złapać.

Kiedy poruszasz się po powszechnie dostępnych miejscach (np. parki, ulice, skwery), na twoim telefonie pojawiają się postaci z bajki. Bardzo często użytkownicy dzielą się na Twitterze zdjęciami miejsc, w których je spotkali oraz krótkimi wrażeniami z gry.

W ten sposób Pokemon Go zachęca do wędrowania po okolicy i uczestnictwa w łapaniu kolejnych postaci.

Gra jest darmowa, łatwo dostępna do pobrania i rozpoczęcia zabawy. Producent zapewnił atrakcyjną zabawę dla wszystkich, którzy w dzieciństwie grali w Pokemony i marzyli o połączeniu fantastycznego świata z realnym. Nie ma wątpliwości, że stały się one powszechną atrakcją.

DEON.PL POLECA

Co ciekawe, gra rozmieszczona jest w wielu miejscach, także w kościołach, które aplikacja oznacza często jako miejsca dostępne dla ogółu.

Z pewnością może mieć bardzo pozytywny wpływ na ludzi, którzy od dawna nie mieli do czynienia z kościołem. Oto 5 dowodów, że dzięki Pokemon Go ludzie zaczynają robić coś dobrego:

1. Powrót do kościoła po kilku latach

Okazuje się, że gra i znajdujące się w kościele Pokemony zachęcają do wejścia do środka, nieraz po kilku latach i przypomnienia sobie o istnieniu wiary i religii. Wiele osób dzieli się na Twitterze tym, że od dłuższego czasu nie byli w kościele.

Poniżej Tweet, w którym użytkownik przyznaje, że od 10 lat nie był w kościele:

Wskazują też, że to skuteczna zachęta dla dzieci, żeby pójść do kościoła i nie nudzić się tam tak jak dotychczas:

To chyba jednak od nas - proboszczów i parafian - najbardziej zależy to, czy ludzie z tej wizyty skorzystają i coś zapamiętają. Jeden z proboszczów w Stanach Zjednoczonych zaprosił nawet wszystkich graczy na Mszę, a po niej... na pizzę.

2. Spotkanie z ludźmi

Często kilku ludzi znajduje się w tym samym miejscu i szukają Pokemonów. To dobra okazja do tego, żeby porozmawiać, poznać się, zainicjować późniejsze przyjaźnie.

Warto opowiedzieć komuś o swoich przygodach w poszukiwaniu, ale także posłuchać innych historii, które mogą być równie inspirujące. To także dobra okazja dla księży, którzy mogą w tym czasie dowiedzieć się czegoś o grze lub po prostu porozmawiać z młodymi ludźmi.

Poniżej Tweet o poznawaniu interesujących ludzi:

3. Łączenie ludzi

Zarówno Pokemon Go, jak i miejsca, w których ludzie się zatrzymują, łączą. Łączy sama gra, ale także to idealna możliwość do przybliżenia katolików i niewierzących, szczerego dialogu i wzajemnego poznania poglądów.

Technologia, która wydaje się ludzi oddalać od siebie, tak naprawdę staje się nowym sposobem komunikacji, odnalezienia podobnych zainteresowań i pomysłów na spędzanie wolnego czasu.

Jak przyprowadzić kilku dwudziestoparu-latków do kościoła? Otwórz siłownię dla pokemonów w kościele:

4. Dzielenie się z ludźmi

Aplikacja zachęca do dzielenia się na Twitterze zdjęciami miejsc, w których odnaleziono Pokemony. Często pojawiają się przemyślenia dotyczące kościoła, modlitwy i wiary, które mogą zainspirować innych do dalszych refleksji. Kolejne etapy gry mogą stać się przyczyną ciekawych dyskusji i rozmów.

Poniżej Tweet, w którym użytkownik przyznaje, że powinien się modlić częściej:

5. Przygotowanie kościoła dla graczy

Jeśli odnajdziemy pobliski kościół, który uczestniczy w grze, możemy ułatwić użytkownikom odnalezienie go. Warto umieścić wokół pomocne i zachęcające wskazówki. Jeśli jest taka możliwość, można osobiście przywitać przybyłych, poczęstować ich ciepłym posiłkiem, aby poczuli się swobodnie. To dobra okazja do tego, żeby porozmawiać z drugim człowiekiem, okazać gościnność i życzliwość.

Poniżej Tweet, w którym użytkownik opisuje, że w końcu może powiedzieć swojej babci o chodzeniu do kościoła:

Warto wspomnieć także o tym, że aplikacja nie powinna znajdować się we wszystkich dostępnych miejscach. Przykładowo, kilka Pokemonów możemy złapać w Muzeum Holokaustu w Stanach Zjednoczonych i tego typu sytuacje zaczynają być niezręczne. Dyrekcja muzeum zamierza usunąć taką możliwość, pojawił się również apel w sieci o to, by pamiętać, że nie w każdym miejscu granie w Pokemony może być stosowne.

Poniżej Tweet użytkownika, który trafił na pogrzeb w kościele:

Pokemon Go można wykorzystać jako nowoczesną formę ewangelizacji: potraktować ją jako źródło dialogu, poznawania i łączenia ludzi ze sobą nawzajem, ale także z Kościołem i Bogiem.

"Co jeśli #PokemonGO to spisek, by sprowadzić młodych do kościoła?" - pyta jeden z tweetujących:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

5 dowodów na to, że Pokemony mogą przyciągnąć do kościoła
Komentarze (4)
KM
Kamil Murglin
20 lipca 2016, 22:33
Ta gra ma swoje dobre strony. Zachęca do wychodzenia z domu, ale to tyle. Niestety ta gra bardzo wciąga, a ludzie chodzą do kościoła nie szukając Boga tylko pokemonów, które dla nich stają się można powiedzieć bożkami. Czytałem iż powstała religia związana z kultem pokemonów. Jest nie tyle niebezpieczna duchowo jak i słyszy się o wypadkach śmiertelnych, ilość ofiar rośnie. "Po owocach poznacie" przewaga jakich owoców jest? Ta gra wydaje zły owoc, może stać się przyczyną powrotu do kościoła kilku osób (i bardzo dobrze) jednak większość może się oddalić.
Mirosław Świerzak
20 lipca 2016, 10:09
Autor artykułu pisząc o przyciąganiu do kościoła chyba miał na myśli kościół przez małe "k" :) Tak to prawda. Przyciągają również do cmentarzy, obozów koncentracyjnych i cudzych podwórek...Trochę wstyd że na deon.pl sa takie artykuły. Interpretacja rzeczywistości na linii z UE.
T
talvia0
15 lipca 2016, 21:13
http://egzorcyzmy.katolik.pl/poke-demony/ 
.A
. Anakin
15 lipca 2016, 08:38
Skarbonki na datki tez przyciągają do kościoła.