Apel lekarzy: zadbajmy szczególnie o osoby ze schorzeniami psychicznymi

COVID-19 to nie tylko problemy neurologiczne, to także ogromne ryzyko dla osób z chorobami psychicznymi. Zdj.: itsmejust/depositphotos.com
PAP/tkb

COVID-19 to nie tylko problemy neurologiczne, to także realne, większe niż u zdrowych ludzi, zagrożenie dla osób, które walczą ze swoimi chorobami psychicznymi - przekazała PAP za Anną Szczegielniak, lekarką psychiatrą.

"Spośród 50 objawów pocovidowych są także powikłania natury neurologicznej, psychiatrycznej czy psychologicznej. Dlatego oprócz leczenia duszności, zaburzeń równowagi, zajmujemy się także zaburzeniami kontaktu, koncentracji i lękami. Co więcej, występują one także u osób, które przeszły chorobę praktycznie bezobjawowo. Zdarza się, że prawnicy, lekarze, po przejściu COVID-u mają poważne problemy z wykonywaniem prostych czynności umysłowych, które wcześniej nie stanowiły dla nich żadnego problemu. I nie mówimy tu o krzyżówkach, a raczej o rozpoznawaniu obrazków i kolorowanek. Ciągle uczymy się tej choroby i nadal potrafi nas zaskakiwać" - powiedział prof. Jan Szczegielniak, który kieruje pilotażowym programem rehabilitacji ozdrowieńców po COVID-19 w szpitalu MSWiA w Głuchołazach

DEON.PL POLECA

Psychiatra Anna Szczegielniak przypomina, że także w poprzednich epidemiach z udziałem koronawirusów odnotowywano wzrost różnego rodzaju schorzeń związanych z ośrodkowym układem nerwowym:

"Wcześniejsze epidemie koronawirusów wskazywały, że nawet u 40 proc. zakażonych miało objawy związane z bezsennością, lęki, zaburzenia pamięci, majaczenia. Są badania świadczące o tym, że koronawirus może wpływać na ośrodkowy układ nerwowy, wywołując objawy różnego rodzaju chorób psychicznych. Z pewnością niepokojące są zaburzenia funkcji poznawczych, tzw. mgła mózgowa, przypadki depresji, które towarzyszą ozdrowieńcom. Do tego dokłada się jeszcze stres psychospołeczny, lęk o życie swoje i bliskich, strach o przyszłość. W efekcie możemy mówić o kilkuprocentowym wzroście ilości diagnoz chorób natury neurologicznej i psychicznej, które mogą mieć związek z zakażeniem SARS-Cov-2" - uważa.

Anna Szczegielniak podkreśla, że osoby cierpiące na choroby psychiczne i ich opiekunowie powinni zwrócić szczególną uwagę na konieczność przyjęcia szczepionki:

"U wielu pacjentów z chorobami ośrodkowego układu nerwowego czy chorobami natury psychicznej mamy do czynienia z licznymi chorobami współtowarzyszącymi, które same w sobie są już powodem do zaszczepienia. Czasem osoby chore mają problem z oceną zagrożenia i z tego powodu są bardziej podatne na zakażenie. Zakażenie koronawirusem wywołuje odpowiedź immunologiczną, a w niektóre choroby, mówiąc kolokwialnie, mogą tę odpowiedź «podkręcić» w takim stopniu, że ryzyko zgonu lub ciężkiego przebiegu choroby jest większe. Dlatego osoby te powinny się szczepić w pierwszej kolejności" - wyjaśnia.

Zdaniem psychiatry, pozostaje problem w dotarciu z akcją szczepień do pacjentów.

"Jeżeli pacjent ma kontakt z lekarzem lub ma opiekuna, który jest świadomy zagrożenia, to jest szansa, że zostanie skierowany na szczepienie. Gorzej, jeżeli z powodu pandemii ograniczył wizyty u lekarzy albo jego bliscy lub opiekunowie nie widzą potrzeby, czy nie mają najzwyczajniej w świecie chęci do tego, by umówić wizytę u lekarza, a potem pomóc w dotarciu podopiecznego do punktu szczepień. Stąd nasz apel, by zwrócić uwagę na tę grupę pacjentów, która podobnie jak seniorzy, są szczególnie narażeni na negatywne skutki zakażenia koronawirusem" - powiedziała.

Źródło: PAP/tkb

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Apel lekarzy: zadbajmy szczególnie o osoby ze schorzeniami psychicznymi
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.