Co się stanie, jak nie podołam? Sprawdzony sposób na szybką regenerację psychiczną
Co zrobić, gdy nie czujemy od nikogo wsparcia i mamy wrażenie, że wszystkie złe siły sprzysięgły się przeciwko nam? Odpowiada jezuita.
Gdy jesteśmy przemęczeni psychicznie, wtedy często atakują nas niechciane, negatywne myśli. Chcielibyśmy odpocząć, ale nie możemy, bo cały czas martwimy się o coś, albo czegoś się boimy. Najtrudniej jest, gdy czujemy, że przed nami leżą duże życiowe wyzwania, a my już teraz nie radzimy sobie z tym życiem, które mamy. Co wtedy robić?
Przemek Gwadera SJ odpowiada na to pytanie, dzieląc się własnym doświadczeniem zmagań, w których pomogła mu metoda "intencji paradoksalnej" Viktora Emila Frankla oraz modlitwa w rytmie oddechu.
"Moim zdaniem głównym źródłem cierpienia i bólu w sytuacji «leżenia na glebie», poczucia bycia obezwładnionym przez własny stan psychiczny jest moje «ja konceptualne». To znaczy głos w mojej głowie, który tworzy wyobrażenia na mój temat. Tworzy je w oparciu o to, co słyszy od innych ludzi, ale też w oparciu o moje doświadczenia; tworzy sobie różne etykietki, tworzy opis mnie jako człowieka i tego, jaki jestem" - mówi jezuita i proponuje sprawdzone kroki wyjścia z tej sytuacji.
"Spróbuj by były konkretne i realistyczne. Myślę, że jest to lepsze zajęcie dla mózgu, niż ciągłe martwienie się o to, co się stanie jak nie podołam" - zachęca Przemek Gwadera SJ. Zobacz cały film, nagrany przez jezuitę:
Skomentuj artykuł