"Emocjonaliści" w nowojorskim Central Parku

PAP / drr

Polscy artyści z grupy "Emocjonalistów" wystawiali w sobotę swoje prace w Central Park, wzbudzając ciekawość nowojorczyków i turystów.

Wśród zieleni i drzew Central Park, między pomnikiem Władysława Jagiełły, a Żółwim Stawem emocjonaliści ustawili swoje sztalugi z obrazami, grafikami, rysunkami, a także fotografie i rzeźbę, którym niezwykła sceneria nadała dodatkowych znaczeń. Ekspozycja w plenerze miała zresztą logiczne uzasadnienie. Kiedy grupa zawiązała się w 1994 roku, przybrała pierwotnie nazwę "In Tune With Nature" (W harmonii z naturą).

- Uważaliśmy, że naszym pierwszym nauczycielem jest natura. Dlatego zrobienie wystawy w parku jest jak najbardziej ideologicznie i artystycznie zgodne z naszymi założeniami - podkreśla lider i współzałożyciel "Emocjonalistów" Lubomir Tomaszewski.

Eksponując swą sztukę, plastycy usiłują pokazać zetknięcie człowieka z przyrodą i akceptowanie go przez przyrodę. - Interesuje nas też, wyjaśnia sędziwy rzeźbiarz, czym jest natura człowieka oraz jego naturalny sposób wyrażania się.

Kurator wystawy Janusz Skowron stwierdził, że dla polskich artystów ważne było pokazanie wystawy właśnie w parku. - Mieści się tuż obok (pomnika) króla Jagiełły, blisko świątyni sztuki - Metropolitan Museum, wśród natury i w samym sercu Manhattanu. Dodaje, że jest to pierwsza plenerowa, zbiorowa wystawa Polaków w Central Park.

Beata Szpura przedstawia m.in. pracę zamieszczoną w magazynie Cosmopolitan, a także kilka olejnych kolorowych pejzaży, drzewa i kwiaty. - Kiedy odrywam się od ilustracji, siadam pod drzewami i maluję to, co dyktuje mi serce - mówi Szpura.

Także ulubionym tematem Anny Zatorskiej jest natura. Jej oleje, akryle i pastele odchodzą od realistycznego odwzorowania świata. - Z fragmentów sklejam nową rzeczywistość - tłumaczy.

Oryginalne oleje Artura Skowrona inspirowane są żywiołem Atlantyku. - Chciałem przedstawić - mówi - dynamikę oceanu, podwodną turbulencję, podwodny świat, którego się nie widzi.

Rysunki i grafiki Janusza Skowrona przedstawiają ekspresyjne maski i akty. - Tak widzę rzeczywistość. Moje rysowanie powstaje bez szkiców koncepcyjnych, bierze się z rozmowy ze samym sobą, co przynosi niezamierzone efekty - interpretuje swe prace autor.

Jan Hausbrandt wyczarowuje swoje impresje w zamglonych, nastrojowych pejzażach z dorożkami w Central Park.

Zdjęcia Wojtka Kubika przywołują atmosferę Paryża i Nowego Jorku. Interesuje go też portretowanie celebrytów. - Moje tematy to sport i muzyka. Stąd właśnie Tomasz Stańko jako ambasador polskiego jazzu i Novak Djokovic, najlepszy w tym roku tenisista na świecie - mówi.

Mieczysław Mietko Rudek, który fotografował zamieszkałe także przez Polaków dzielnice Greenpoint i Ridgewood, twierdzi, że tradycyjna fotografia zafałszowuje obraz świata. - Aparat nie rejestruje tego, co ludzie faktycznie widzą. Moje zdjęcia pokazują to, co widziałeś i tak jak widziałeś.

Ekspresyjna tancerka, rzeźba z brązu Lubomira Tomaszewskiego, zajmuje środek ekspozycji.

Ale w obrazach tego artysty, celowo niewyrazistych i jakby zamazanych, ledwie można odkryć majaczące sylwetki. Prace odwołują się do jego techniki malowania dymem. - Odkryłem ją 20 lat temu, kiedy szukałem odpowiedniego środka na przekazanie moich wrażeń z wojny i powstania warszawskiego w których brałem udział - wyjaśnia Tomaszewski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Emocjonaliści" w nowojorskim Central Parku
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.