Brave Festival - festiwal ludzi odważnych
Rozpoczął się filmowy Brave Festiwal. Najpierw można było wysłuchać koncertu Bi Kidude, 100-letniej pieśniarki z Zanzibaru, a później obejrzeć film dokumentujący kulisy scenicznego życia artystki - "królowej afrykańskiej muzyki taarab". Festiwal potrwa do 8 lipca.
Jak poinformowała PAP Matylda Dudek z Brave Festiwal, wybór tegorocznych dokumentów cieszy niezwykle szeroką rozpiętością tematyczną i formalną. Miłośnicy filmu, znajdą formy reportażowe, eseje, medytacyjne dokumenty jak również "spektakularne symfonie wizualne". "Na kilka dni sala kinowa wrocławskiego NOT-u zamieni się w centrum kina unikatowego" - mówiła Dudek.
Tegoroczna edycja festiwalu przebiega pod hasłem "Zaklinacze". "W centrum zainteresowania znajdzie się słowo. Słowo, jako nośnik historii, słowo, jako zaklęcie, słowo, jako most pomiędzy tym, co jest i tym, co było" - mówiła rzeczniczka.
Dodała, że podczas trwającego sześć dni przeglądu filmowego, publiczność zmierzy się z pytaniem o znaczenie przekazu werbalnego. Według niej, ilustruje to na przykład półtoragodzinny film, pokazujący, jak zastąpienie znaków dymnych falami radiowymi jest w stanie skonsolidować niewielką społeczność indiańską.
W programie festiwalu znalazły się utwory filmowe poruszające temat tożsamości społeczeństw, ale też historie poszczególnych ludzi. Według rzeczniczki, na wyróżnienie zasługuje dokument "Off the Charts: The Song-Poem Story", "który wnika w nieznaną część amerykańskiej kultury muzycznej".
Poza tradycyjnym, odbywającym się już 6. rok z rzędu "filmowaniem", organizatorzy Brave proponują coś nowego. Odrębnym nurtem jest Brave People Doc. "Ideą, jaka przyświecała jego powstaniu, była chęć pokazania jednostki i podejmowanych przez nią wysiłków nastawionych na ochronę własnych tradycji, pewnych wartości i sprzeciw wobec narzuconego jej sposobu życia" - mówiła Dudek.
W tym roku zaprezentowanych zostanie pięć dokumentów w ramach tego nurtu. Po projekcji jednego z nich publiczność festiwalową czeka - według rzeczniczki - niespodzianka. Otóż po zakończeniu filmu "Shape of Water" odbędzie się spotkanie z jego reżyserką - Kum Kum Bhavnani.
Obraz pokazuje walkę kobiet o własne prawa m.in. w warunkach lokalnych konfliktów politycznych krajów mniej rozwiniętych, tych, które dawniej określało się mianem "trzeciego świata". "Jest to film o kobietach silnych, aktywnych, wizjonerkach. Przełamuje stereotyp biernych ofiar zmian zachodzących w ich państwach. Dodatkową wartość stanowi doskonała narracja w wykonaniu znanej aktorki Susan Sarandon" - zachwalała Dudek.
Skomentuj artykuł