Film o księdzu bije rekordy popularności

Film o księdzu bije rekordy popularności
(fot.laultimacima.com)
KAI / mik

Hiszpańska kinematografia w całej swej historii nie pamięta, aby kiedykolwiek dokument o tematyce religijnej dorównał pod względem oglądalności innym, zachodnim hitom filmowym. Jednak „Ostatni Szczyt” (La Ultima Cima), najnowsze dzieło Juana Manuela Cotelo, po 2 tygodniach od daty premiery znalazło się wśród 15. najlepiej sprzedających się filmów, przy początkowo jedynie 60 kopiach rozesłanych do kin w całym kraju.

Dziś jest ich już 300, a film każdego dnia przyciąga tłumy chcących zobaczyć historię księdza, który swoim życiem zachwycił wszystkich tych, którzy mieli okazje go spotkać, jak i tych, którzy dopiero go poznają.

Film opowiada historię księdza Pablo Domingueza (1966-2009), który całe swoje życie poświęcił Bogu. Skromny i wesoły człowiek, gotowy pomóc każdemu napotkanemu człowiekowi. Daleki od egoizmu, był dowodem na to, że można realizować swe powołanie nie myśląc wyłącznie o sobie. Pablo był ponadto wielkim pasjonatem gór. Przyznał kiedyś, że właśnie tam chciałby umrzeć. Tak też się stało, podczas wspinaczki na ostatni, niezdobyty dotąd przez niego szczyt Hiszpanii, zimą ubiegłego roku. Był doktorem filozofii i teologii, dziekanem na fakultecie San Damaso w Madrycie. Opublikował 7 książek, dziesiątki artykułów, przewodniczył ok. 50 konferencjom odbywając wiele podróży po całym świecie. W jednym z wywiadów radiowych na pytanie kim jest: filozofem, teologiem, pisarzem…? Odpowiedział: "Jestem przede wszystkim księdzem”. Zawsze z uśmiechem mówił o śmierci. Miał 42 lata.

Hiszpańskie media nagminnie powielają negatywny wizerunek Kościoła i księży podsycając w ten sposób antyreligijne postawy. Jak podają ostatnie ankiety przeprowadzone przez Fundación Santa María stale rośnie niezadowolenie Kościołem, szczególnie wśród młodych ludzi, którzy coraz częściej oddalają się od Boga, a których już dziś jest bardzo niewielu. Biskup San Sebastián, Jorsé Ignacio Munilla, przyznał, że istnieją powody dla których w obecnych czasach źle się mówi w tym kraju o Kościele, jednak większość z tych zarzutów jest nieuzasadniona. Ponadto wyraził swoją aprobatę dla filmu ”Ostatni szczyt” i odważną próbę złamania stereotypów przez pokazanie zachwycającej historii człowieka, który „nie był nikim innym, jak po prostu dobrym księdzem”. To jedyny film ostatnich lat, który mówi dobrze o osobach duchownych.

„Dziś krzyżując księży jesteś podziwiany, ale mówiąc dobrze o nich będziesz ukrzyżowany” – powiedział reżyser. W rozmowie z KAI przyznał, że nie chciał naprawiać złego wizerunku Kościoła, przekonywać kogokolwiek, że jest on inny. Chodziło mu o coś znacznie głębszego, o przemianę ludzkich serc. Poznał swojego bohatera przypadkiem, 12 dni przed tragicznym wypadkiem. Nie miał zamiaru kręcić filmu o księdzu. Jednak zrobił to, bo wierzył, że w ten sposób może poruszyć serca wielu ludzi i skłonić ich do refleksji nad życiem. Na pytanie czy trudno jest opowiadać historię duchownego w kraju, gdzie media karmią publikę kłamstwami i bluźnierstwami na ich temat, odpowiedział: „Media mają wiele tematów społecznych czy też związanych z religią, które przedstawiają w wygodny dla siebie sposób, nie zawsze zgodny z prawdą. Kreują obraz, w który widz może uwierzyć lub nie. Moja żona jest Rumunką. Jaki jest stereotyp Rumunki? Prostytutka, nielegalna imigrantka, bezrobotna, biedna, bez jakiejkolwiek perspektywy na przyszłość. Tymczasem moja małżonka ma rodzinę, dom, karierę… Podobnie postępuje się z tematem księży. Wygodniej jest w kółko powtarzać te same opinie, choćby nie były one w 100 proc. prawdziwe” – powiedział Cotelo.

Reżyser podkreślił, że półtoraroczna praca nad filmem była wspaniałym i ogromnie satysfakcjonującym doświadczeniem. „Wszyscy, którzy przyczynili się do jego realizacji, zrobili to z ogromnym zapałem i nadzieją, że w ten sposób historia ich przyjaciela, syna, brata i nauczyciela pomoże odzyskać dawne spojrzenie na religię, którą oficjalnie wyznaje przecież większość, a Pablo pozostanie w pamięci jako ksiądz XXI wieku, który mimo sutanny był modny, lubiany i podziwiany” – zaznaczył Cotelo.

Film nie narzuca sposobu myślenia i nie kreuje poglądów. Jest jedynie zaproszeniem do spotkania z bohaterem, a pośrednio i z Bogiem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Film o księdzu bije rekordy popularności
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.