Filmowi grzesznicy, którzy pomogą ci przejść przez Wielki Tydzień
(fot. Timothy Eberly / Unsplash)
"Przewodnik Katolicki" / kk
Rekolekcje to za mało? A może te, na których byłeś, nie trafiły do twojego serca. Bywa, że lektura duchowa to też za mało. Pamiętaj, że Bóg przemawia również przez filmy.
Jeśli tylko znajdziesz czas w Wielkim Tygodniu, warto poszukać dzieł zwłaszcza tych czterech reżyserów. Wybór zaprezentował w ostatnim "Przewodniku Katolickim" Łukasz Adamski.
"To czwórka bardzo kontrowersyjnych filmowców, których kino niesie ze sobą chrześcijańskie wartości widzowi nieprzekonanemu" - pisze ceniony krytyk.
Terrence Malick
Jego filmy są często trudne dla widzów, ale zawierają wielki ładunek Ewangelii. "Cienka czerwona linia", "To the wonder" czy "Drzewo życia" to dla Adamskiego "teologiczne poematy". W maju zaprezentuje "A hidden life" o bł. Franzu Jägerstätterze, franciszkańskim tercjarzu z Austrii, który odmówił złożenia nazistowskiej przysięgi i wstąpienia do wojska w trakcie II wojny światowej.
Mel Gibson
Twórca kojarzony z religią głównie przez wybitną "Pasję", ale jego ostatnia produkcja "Przełęcz ocalonych" jest wypełniona chrześcijańskimi wątkami. To opowieść o lekarzu polowym, który odmówił noszenia broni, a jednak zdobył najwyższe odznaczenie militarne w USA za uratowanie 75 żołnierzy.
Martin Scorsese
Kontrowersyjne "Ostatnie kuszenie Chrystusa" sprowadziło na niego wielką krytykę. "Nie jest to film bluźnierczy, choć ociera się oczywiście o herezję" - pisze Adamski, ale dodaje, że to "inspirujący traktat teologiczny". To reżyser, u którego tematyka religijna pracuje właściwie od samego początku i "Ulic nędzy", o których wspomina w wywiadzie dotyczącym religijnych poszukiwań. Te znalazły swoje odzwierciedlenie w "Milczeniu" poświęconemu kryzysowi wiary i męczeństwu w XVII-wiecznej Japonii.
Paul Shrader
Wraz ze Scorsesem stworzyli duet, który Adamski określa jako "rozdartego duchowo i buntującego się katolika i walczącego z purytanizmem protestanta. Obaj głęboko wierzą w Boga i obaj żarliwi walczą z kajdanami religijnymi". "Pierwszy reformowany" Shradera trafił do ewangeliczno-filmowego cyklu na DEONie. Nic dziwnego, to film pełen religijnej treści, prowadzący refleksję nad horyzontem Apokalipsy i kryzysu - egzystencjalnego, a także ekologicznego. "Shrader jest radykalny. Jest drażniący i rozdziera wiele ran" opisuje reżysera Adamski, dodając, że takie powinno być kino religijne - "gorące, a nie letnie".
"Nie potrzebujemy dziś w kinie jedynie katechez umacniających wiarę. Potrzebujemy dzieł pobudzających serca i umysły ludzi dalekich od wiary" twierdzi krytyk. Więcej inspiracji znajdziesz w cyklu "Filmy po Bożemu". Całość znajdziesz tutaj.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł