Francja: wygasły prawa do Bolera Ravela
Niemal w 90 lat od skomponowania, prawa do Bolera - najsłynniejszego na świecie crescenda - francuskiego kompozytora Maurice'a Ravela, wygasły w niedzielę - poinformował portal ArtDaily.
- Przywykliśmy mówić, że na świecie co 10 minut rozpoczyna się odtwarzanie Bolera. Cały utwór trwa 17 minut i dlatego słychać je bez przerwy na świecie i prawdopodobnie teraz będziemy je słyszeć jeszcze częściej - w filmach i reklamach - powiedział Laurent Petitgirard z francuskiego stowarzyszenia pisarzy, kompozytorów i wydawców muzycznych SACEM.
Bolero Ravel skomponował w 1928 roku. Symfoniczne dzieło miało swoją premierę w Operze Paryskiej 22 listopada. Powstało ono jako muzyka na zamówienie zaprzyjaźnionej z kompozytorem rosyjskiej tancerki Idy Rubinstein do baletu w choreografii Bronisławy Niżyńskiej, siostry słynnego tancerza Wacława. Ale najbardziej znanym układem choreograficznym stał się balet Maurice'a Bejarta z 1961 roku.
Grały je najsłynniejsze orkiestry świata pod najsławniejszymi dyrygentami, jak Arturo Toscanini, Seiji Ozawa, Claudio Abbado czy Pierre Boulez.
- To prościutki i bezpośredni utwór, bez najmniejszych starań o wirtuozerię - powiedział o Bolerze Ravel, który nazywał je studium instrumentacji i crescendem na orkiestrę.
W tempie dwukrotnie wolniejszym od ludowego tańca hiszpańskiego o tej samej nazwie, Bolero ma formę prostych wariacji. Przez mniej więcej kwadrans dynamika narasta, choć rozwija się tylko jeden, 18-taktowy temat, grany coraz głośniej kolejno przez różne instrumenty przy wtórze jednostajnego werbla. Po zaprezentowaniu tematu kolejno przechodzą one do akompaniamentu i w finale gra ich naraz 26.
Stało się ono też tłem jednej z sześciu sekwencji obsypanego nagrodami filmu Zbigniewa Rybczyńskiego "Orkiestra" z 1990 roku ukazującego symbolicznie los człowieka.
Szacuje się, że Bolero zarobiło na tantiemach około 50 mln euro od 1960 roku, część z ponad 400 mln, jakie przyniosło odtwarzanie wszystkich dzieł Ravela.
Kompozytor zmarł bezdzietnie w 1937 roku. Nie miał żony. Prawa autorskie odziedziczył jego jedyny brat Edouard, który umarł w 1960 roku. Rozpętała się batalia o prawa autorskie. Ubiegali się o nie pielęgniarka Edouarda i jej mąż, spadkobiercy brata, a nawet dyrektor SACEM.
Od niedzieli Bolero należy do całego świata.
Skomentuj artykuł