Kościół, synagoga i meczet w jednym miejscu. Arabowie stworzyli miejsce dialogu trzech religii
W Abu Zabi, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich w ramach inicjatywy „Dom Rodziny Abrahamowej” powstał międzywyznaniowy kompleks religijny. Obok siebie wybudowano kościół, synagogę i meczet.
Za projekt budynków sakralnych trzech wielkich religii świata odpowiedzialny jest ghanijsko-brytyjski architekt David Adjaye. Dom Rodziny Abrahamowej znajduje się na leżącej w Abu Zabi wyspie Saadiyat.
Jak czytamy na rp.pl, „Założeniem autorów konceptu było stworzenie miejsca łączącego trzy największe religie świata. W ramach inicjatywy wybudowano trzy oddzielne domy modlitwy dla trzech religii abrahamowych: chrześcijaństwa, judaizmu oraz islamu. W bliskim sąsiedztwie stoją więc kościół, meczet oraz synagoga, które łączy plac mający być przestrzenią do międzykulturowych spotkań oraz wymiany wartości”.
Świątynie wybudowane w ramach Domu Rodziny Abrahamowej z zewnątrz mają formę dużych sześcianów z płaskimi dachami. Natomiast wewnątrz każdy budynek ma inne detale charakterystyczne dla danej religii.
Fasada kościoła chrześcijańskiego składa się z rozmieszczonych ze wschodu na zachód wysokich kolumn. Naturalne oświetlenie padające na świątynię ma odwoływać się do połączenia człowieka z Bogiem, a także do koncepcji boskiej wiedzy.
- To, co zobaczycie we wszystkich tych projektach, to fakt, że zawsze chodzi o filtrowanie światła, rozdzielanie światła. W meczecie światło otacza cię, dopóki nie odwrócisz się w stronę Mekki. Kościół poświęcony jest XIII-wiecznemu mnichowi św. Franciszkowi z Asyżu. Jest on zorientowany na wschodzące słońce, a wykonany z drewna sufit ma być odwołaniem do Biblii i historii Arki Noego. Słychać w nim płynącą wodę. Dla mnie woda jest chrześcijaństwem, a kościół jest arką w świecie – powiedział w rozmowie z CNN architekt David Adjaye.
Projektant wyznał, że „szczerze wierzy, że architektura może ugruntować świat, w którym chcemy żyć: świat tolerancji, otwartości i ciągłego rozwoju”. - To miejsce pokoju i międzyreligijnego dialogu – zaznaczył.
Źródło: rp.pl / tk
Skomentuj artykuł