99-latka została okradziona. Teraz wszyscy chcą pomóc pani Ewie

(fot. facebook.com / depositphotos.com)
tvn24.pl / PAP / jb

Pani Ewa z Bielska-Białej ma 99 lat. Jak podaje tvn24.pl przepracowała 30 lat i ma najniższą emeryturę. Musiała nauczyć się żyć za małe pieniądze. Marzyła o tym, żeby na działce postawić altankę, bo stara się zawaliła.

Los 99-letniej bielszczanki, okradzionej z oszczędności, poruszył ludzi. Po nagłośnieniu sprawy w mediach ruszyła pomoc. "Wpłat jest mnóstwo" - powiedziała Ewelina Kliś z bielskiej Fundacji Serca dla Maluszka. Kobieta otrzyma wsparcie w formie rzeczowej, by nie kusić złodziei.

Jak to się stało?

Starsza pani została okradziona w miniony piątek. Rzecznik bielskiej policji asp. szt. Roman Szybiak powiedział w środę, że sprawcy zadzwonili do mieszkania. "Oznajmili, że są pracownikami spółdzielni odpowiedzialnymi za remont rur. Kobieta, nie spodziewając się niczego złego, wpuściła ich. Weszli razem do łazienki. Kobieta i mężczyzna podający się za pracowników spółdzielni zagadywali seniorkę. W tym czasie prawdopodobnie trzecia osoba spenetrowała mieszkanie" - opowiedział.

Łupem złodziei padły wszystkie oszczędności seniorki - 4 tys. zł.

Od razu pojawiła się pomoc

Po nagłośnieniu sprawy w pomoc 99-latce zaangażowała się bielska Fundacja Serca dla Maluszka. Dzięki pierwszym wpłatom został otwarty rachunek w sklepie, by seniorka mogła się zaopatrzyć w podstawowe produkty. Opłacony zostanie również czynsz.

Leciwa bielszczanka dziękuje za pomoc. Hojność bardzo ją wzruszyła. Powiedziała jednak, że nie chce pieniędzy, bo się boi, że mogliby się na nie skusić kolejni złodzieje. Dlatego bielska fundacja pomaga jej, realizując zakupy. "Chcemy kupić aparat słuchowy. Niezbędna jest wizyta u dentysty protetyka. Myślimy też o budowie altany w jej ogródku. Poprzednia uległa zniszczeniu. Pani Ewa jest zapalonym działkowcem. W ub.r. posadziła wiśnię" - powiedziała Kliś.

Jak dodała, seniorką opiekuje się też zaprzyjaźnione małżeństwo.

Rzecznik bielskiej policji Roman Szybiak podkreślił, że przypadek bielszczanki powinien zwrócić uwagę na osoby starsze i chore, które mieszkają tuż obok. "Zapukajmy do ich drzwi. Pokażmy się, aby wiedzieli, kim jesteśmy, i mogli w takich sytuacjach skorzystać z naszej pomocy. Starsze samotne osoby najczęściej padają ofiarą takich kradzieży" - zaapelował.

Poszukiwania trwają

Sprawcami kradzieży były osoby młode. Mężczyzna miał około 30 lat, 175 cm wzrostu, ciemne włosy. Kobieta - około 20-30 lat, 165 cm wzrostu, szczupłej budowy ciała. Policjanci apelują o informacje, które mogą się przyczynić do ujęcia sprawców. Należy je kierować do komisariatu w Bielsku-Białej przy ul. Składowej 2, tel. (33) 825 01 00 lub 825 01 03, numer alarmowy 112 albo na adres e-mail: kp1@bielsko.ka.policja.gov.pl.(PAP)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

99-latka została okradziona. Teraz wszyscy chcą pomóc pani Ewie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.