Krzysztof Krawczyk na koncercie jubileuszowym wzruszył słowami o Bogu

(fot. youtube.com)
wp.pl / dziennik.pl / jb

15 grudnia odbył się koncert jubileuszowy Krzysztofa Krawczyka w Warszawie. Jak podaje Wirtualna Polska piosenkarz powitał fanów, mówiąc "dziadek przyjechał".

Powiedział to żartobliwie, ale już od dłuższego czasu dokucza mu biodro, nadal kuleje. Artysta jest w trakcie rehabilitacji. 14 lat temu miał wszczepioną endoprotezę jednego biodra. Na szczęście na razie uniknął kolejnego zabiegu.

DEON.PL POLECA


Największą aprobatę widowni zyskał "Parostatek". Razem z wokalistą była jego żona, śpiewała w chórku. Przy piosence "Bo jesteś Ty" siadła mu na kolanach. Po koncercie powiedziała: "Jestem pewna, że dzięki takim fanom mój Krzysiu szybciej stanie na nogi".

W czasie koncertu Krzysztof Krawczyk wyznał: "Mój tata zawsze mi powtarzał, że kiedy Bóg jest na pierwszym miejscu, cała reszta w życiu jest na właściwym miejscu".

W "Dzienniku.pl" w wywiadzie sprzed dwunastu lat dowiadujemy się, że rodzina wokalisty zawsze była katolicka. W wieku 16 lat stracił ojca, był tak rozżalony sytuacją, że stwierdził wówczas: "Boga nie ma" i tak przez 20 lat żył w "duchowej ciemności". Mówiąc o swoim nawróceniu, wspomina Mszę w kościele św. Jacka w Chicago. Przyznaje, że wyszedł z niej odmieniony.

W wywiadzie mówi, że najważniejsza jest rozmowa z Bogiem. "Ja prowadzę ją codziennie". Widzi boże działanie swoim życiu, kiedy żona była chora, kiedy miał ciężki wypadek samochodowy. Podkreśla: dzięki swej wierze udało mi się w życiu wyjść z wielu opresji".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Krzysztof Krawczyk na koncercie jubileuszowym wzruszył słowami o Bogu
Komentarze (1)
GG
~GOŚĆ GOŚĆ
13 stycznia 2020, 17:56
Kiedy Bóg jest na pierwszym miejscu, cała reszta w życiu jest na właściwym miejscu. Chciałabym to pojąć, ALE nie potrafię. Nie umiem. Nie wiem jak. Nie mogę 'mówić do nieba' i twierdzić, że rozmawiam z Bogiem? Jakim Bogiem? Jak się nauczyć wierzyć?