Spędził w więzieniu dziesięć lat. Różaniec cudownie ocalił jego życie

(fot. areebarbar / shutterstock.com)
CNA / br / kk

Życie Khristiana Brionesa, 39-latka który spędził w więzieniu dziesięć lat, wypełniały przestępstwa i uzależnienie od narkotyków. W czasie swojej odsiadki wszedł na ścieżkę wiary. Jego nawrócenie rozpoczęło się wraz z modlitwą różańcową.

Briones wychowywał się u dziadków w Chile. Żyli bardzo ubogo. Alkohol, przemoc w rodzinie i uzależnienie od narkotyków - to wszystko było na porządku dziennym. Brak perspektyw i ciągły głód sprawiły, że zaczął podziwiać przestępców, którzy okradali ciężarówki z jedzeniem i dzielili się nim z ludźmi z sąsiedztwa.

Kolejne lata dzieciństwa i dojrzewanie spędził w ośrodku dla nieletnich, gdzie przeszedł proces akulturacji - zaczął "uczyć się" kultury więziennej. Kradł, uprawiał hazard.

DEON.PL POLECA

Wielu przestępców w Chile przesądnie poświęca się Matce Boskiej z Montserrat, którą uważają za patronkę bandytów. Wierzą, że będzie ich bronić, gdy popełniają przestępstwa, lub że ich uwolni z więzienia.

Madonna z Montserrat (fot. Enrique López-Tamayo Biosca (https://www.flickr.com/photos/eltb/3227926254/) [CC BY 2.0], via Wikimedia Commons)

Tak jak pozostali więźniowie, Briones modlił się o wstawiennictwo Madonny z Montserrat, aby go broniła w czasie jego przestępczego życia. Przez wiele nocy prosił Boga by go zachował od śmierci. Pomimo tego sprawił sobie wrogów w więzieniu i swój wyrok zakończył z 20 ranami kłutymi, dwiema postrzałowymi i z oparzeniami na jednej trzeciej ciała.

Pięć lat z odsiadki, Briones poświęcił na uczestnictwo w programie warsztatów różańcowych prowadzonych przez Fundację Pernitas, która zajmuje się rehabilitacją, szkoleniami w miejscu pracy i umożliwienia skazańcom powrotu do społeczeństwa. Warsztat więzienny wytwarzał 3500 drewnianych różańców na miesiąc, zarabiając przy tym pewną ilość pieniędzy, które więźniowie przekazywali swoim rodzinom.

Briones wyznał ACI Prensa, że "różaniec jest światłem pośród ciemności więzienia", ponieważ pomaga "chłopakom zbliżyć się do Boga. Większość z nich wierzy w Boga i ufa Matce Bożej z Montserrat, lecz ich wiara jest zagubiona. Byłem katolikiem na swój własny sposób".

Podczas odsiadki Briones nie nauczył się odmawiać różańca, czy choćby rozumieć jego wartości. Gdy wyszedł z więzienia, wstąpił do Fundacji Paternitas i pracował tam na początku jako osoba sprzątająca. Rozpoczął wykłady motywacyjne, studia na kierunku pracy społecznej i w końcu został prowadzącym na warsztatach różańcowych.

W tym czasie zaczął kochać Matkę Bożą i rozumieć tajemnicę wiary. Zaczął sprzedawać różańce w autobusach. Dzielił swoją pracę z ośmioma innymi byłymi skazanymi. Mimo tego Briones wpadł w depresję, ponownie odezwało się uzależnienie. Odwrócił się od Boga i modlitwy.

Pewnego dnia poczęstował przypadkowo spotkaną osobę papierosem i usłyszał proste podziękowanie. Słowa "niech Bóg cię błogosławi" odwróciły całą sytuację. "Płakałem, modliłem się i odmawiałem różaniec - znów zacząłem wierzyć" - powiedział. "Modlitwa jest bardzo silna".

Ponowne spotkanie z Chrystusem zmotywowały go do rozpoczęcia promocji modlitewnej kampanii w Chile pod hasłem "Milion Różańców dla Papieża, Wiary, Życia i Rodziny". Chciał w ten sposób zachęcić ludzi, by włączyli się duchowo w przygotowania do przyjęcia papieża Franciszka podczas jego planowanej wizyty w Chile od 15 do 18 stycznia 2018 roku.

"Dzięki mojej działalności w tej kampanii coraz bardziej rozumiem mój Kościół. Wiem o parafiach i księżach. Przygotowuję się do otrzymania sakramentu bierzmowania i chcę się ożenić, a także mieć dzieci. Nigdy wcześniej o tym nie myślałem."

"Wierzę, że Bóg istnieje i Matka Boża jest z nami oraz może cię zmienić. Nasza Pani powstrzymała mnie od śmierci, pomaga mi poruszać się naprzód, jak również przygotowywać siebie do niesienia świadectwa. Bóg stara się zrobić ze mnie lepszego chrześcijanina, pracuje nade mną, przetwarza gliniane naczynie w zupełnie nowe" - pomyślał.

Briones pragnie nieść więźniom nadzieję i chce to robić przez "warsztaty różańcowe, włączając w nie katechezę i Mszę Świętą, odbywające się cztery razy w tygodniu". Chce również rozpocząć rehabilitację i reintegrację więźniów. Briones jest pewny, że "z modlitwą każdy cel jest do osiągnięcia".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Spędził w więzieniu dziesięć lat. Różaniec cudownie ocalił jego życie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.