Taniec weselny, który chwyta za serce

(fot. Youyube.pl)
Youtube.pl / mm

Andrea i Mark pobrali się dwa lata temu. Niestety na ich weselu zabrakło bardzo ważnej osoby. Ojciec panny młodej zmarł na raka chwilę przed ślubem. Oto w jaki sposób postanowiono uczcić jego pamięć. Bez zbędnych słów przesady, to jeden z najbardziej wzruszających tańców weselnych, jaki można sobie wyobrazić.

"Butterfly Kissen", który był jednym z ulubionych utworów zmarłego ojca Andrei, zaśpiewał jej brat. Z panną młodą po kolei tańczą członkowie jej rodziny. Szczerze radzimy przygotować chusteczki, klip chwyta za serce.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Taniec weselny, który chwyta za serce
Komentarze (45)
Magdalena Fajferek
22 maja 2016, 11:51
Ludzie ale jesteście bez duszni a mnie ten film wzruszy i to bardzo i rozwodzicie się nad tym kiedy i na co zmarł. A  panna młoda jest bardzo przejęta .
K
kobieta
24 maja 2014, 09:43
wzruszający przykład głupoty ludzkiej.Niestety.
P
Piesko
21 maja 2014, 18:33
A tą piosenkę to mąż w tym samym dniu napisał, hahahaha, albo dzień wcześniej, dobre jaja.
A
anna
21 maja 2014, 19:04
A wystarczy czytać ze zrozumieniem...
K
kiki
22 maja 2014, 12:52
trzeba bylo uczyc sie jezyka angielskiego niestety sa na tym swiecie barany i matoly
A
alani
21 maja 2014, 10:14
Nie płacze chyba ten, kto nie rozumie słów ;p 
8
88999699
20 maja 2014, 23:28
Ludzie.... Jej tata nie zmarł w dniu ślubu! Zauważcie, że Panna młoda jest przewiązana czarnym pasem, sala jest przystrojona na czarno, goście weselni są w czerni. Autor posta wprowadza w błąd pisząc: "zmarł na raka chwilę przed ślubem", bo jak widać ludzie byli do tego przygotowani. Nie odwołali ślubu, ale z szanuckiem i dojrzale podeszli do tego co się wydarzyło. Ślub odwołać można, choć nie jest, to łatwe, skoro wszystko było już ustalone: sala zamówiona, wszystko opłacone, młodzi się kochają to po co czekać? Przecież na klipie nie widać, żeby goście hucznie się bawili. Mógł to być po prostu slub z "cichym" przyjęciem, zamiast z hucznym weselem. Przecież po smierci kogoś z rodziny, po pogrzebie też zaprasza się gości na obiad;)
K
Katarzyna
20 maja 2014, 22:45
Hej, ja też mialam taką sytuację, zmarła moja mama 21 maja 2012 a ślub był 23 czerwca 2012 / wiec jak by nie patrzeć - miesiąc - Jutro mija 2ga rocznica jej śmierci ;(. Tatę zaś pochowałam w 9 lutego 2014... a tu Nasz teledysk ślubny - dalismy rade - https://www.youtube.com/watch?v=kANfa7TAtZ8
V
virgin_34
20 maja 2014, 21:10
Absolutnie mnie to nie wzrusza, ale tej pannie młodej też żadna łza nie spadła....
K
kiki
22 maja 2014, 12:59
chyba slepa jestes
WD
Wujek Dobra Rada, Mistrz Ciętej
20 maja 2014, 20:45
Z opisu filmu nie wynika jednoznacznie kiedy zmarł (rak trzustki), ale gdyby ktoś do mnie w ten sposób powiedział po angielsku to pomyślałbym kilka miesięcy wcześniej np. zmarł w marcu, a ślub był w lipcu. Wszystko wskazuje na to, że rodzina potrafiła się zachować w tej sytuacji.
M
Mania
20 maja 2014, 18:14
Trudno powiedzieć co oznacza chwilę przed ślubem, jeśli zmarł tego samego dnia, w którym odbywał się ślub, to odwoływanie go byłoby głupotą. Dwa tygodnie przed ślubem siostry mojej mamy zmarł jej ojciec. Ksiądz powiedział, że mają nie odwoływać ślubu. Żałobę będą nosić po ślubie.
C
cello78
20 maja 2014, 16:27
Pomyślałam, że coś napiszę, bo troszeczkę mam podobne doświadczenia..... nie można krytykować takiej decyzji. Ojciec chory był na długo przed ślubem i taka wersja zdarzeń pewnie była brana pod uwagę przez całą rodzinę. Myślę, że to było bardzo wzruszające dla wszystkich, ale dla wielu mogło być naprawdę rozwalające.. to naprawdę zależy od sytuacji...... U mnie np. było tak.... po zaręczynach zmarła moja mama (tata nie żył już od dwóch lat). Ustaliliśmy, że ślub weźmiemy dopiero po upływie co najmniej całego roku - ale dziś nie jestem pewna, czy "dugi raz" bym czekała ze ślubem tak długo - u nas w sumie wyszło prawie dwa lata z różnych względów... ale na miesiąc przed naszym ślubem zmarł dziadek mojego męża, a na tydzień przed weselem zmarł mój dziadek.... Ślub się odbył - wesele też. Tylko babcia nie tańczyła, bo powiedziała, że ona ma żałobę - a my wesele i dziadek nigdy by się nie zgodził na jakiekolwiek zmiany z jego powodu, bo życie się toczy dalej - i to nasze życie..... potem na miesiąc przed ślulbem mojej siostry zmarła nasza babcia... nikomu z rodziny nawet do głowy nie przyszło, by moja siostra zmieniała z tego powodu plany.... i wszyscy się bawili... bo w naszej rodzinie żałoba jest w sercu, nie w ubiorze, a śmierć jest doświadczeniem życia.. choć trudnym i bolesnym... i tylko zmianą - nie końcem....  :)
D
domis
20 maja 2014, 17:53
Ślub jest jedną z najważniejszych rzeczy w życiu człowieka. Nie da się latwo zmienić daty. Ważna jest pamięć ta żałoba w sercu. Jeśli kochaliśmy(kochamy) tą zmarłą osobę to myślimy o niej, tęsknimy, ale też pamiętamy o tym czego nas nauczyła (nawet jeżeli życie jej było krótkie). "W życiu piękne są tylko chwile"... Śmierć = nowe życie... Cieszę się , że rodzina Twoja podchodzi tak do takiej sytuazji jaką mieliście. Życze miłości, wytrwałości , zdrowia i powodzenia. :-)
M
martee
21 maja 2014, 21:43
Super powiedziane ( a raczej napisane :) ). Żałobę nosi się w sercu, nie na sobie.
P
piw
20 maja 2014, 15:55
Czy to był katolicki ślub? Jeśli nie - to nie rozumiem po co wogóle promujecie takie rzeczy.
W
WIP
20 maja 2014, 16:07
lol
M
marcing14
20 maja 2014, 16:17
Nie zachowuj się jak prawosławni. Katolik czy nie katolik, ważne, że chrześcijanin
W
Wodór
20 maja 2014, 17:16
Zatkało mnie to... serio... taaak bardzo... bliżej Prwosławnym, Ormianom, czy Lefebrystą do "nas" niż protestantom... A Jezuici zostali stoworzeni do kontreformacji (Deonie co z tobą) 
W
wodór
20 maja 2014, 17:17
*lefebrystom 
A
Andy123a
20 maja 2014, 17:45
niewazne czy chżescijanin ,siwadek jechowy ,ateista czy muzułmanin wazne ze  została zraniona przez los tym ze w takim młodym wieku i to jeszcze w dniu slubu który miał byc najszczesliwszym dniem w jej zyciu zmarł jej ukochany i jedyny ojciec  i nie wazne kto jakiej jest wiary czy koloru skury czy w jakim jezyku mówi ważne jest ze to człowiek a jwsli ~piw jestes katolikiem to powinnes stosowac sie  do tego co mówili innie ~kochaj blizniego jak siebie samego  a sam ŚW, Jan Paweł II twój rodak powiedział nienawiść  a choc by małe zło które czujesz do innych moze wywołać zniszczenie 
R
Ruda
20 maja 2014, 18:40
A co to ma do rzeczy, czy był katolicki, czy nie katolicki?? Chodzi o emocje, a nie o religię.
PJ
poprostu ja
20 maja 2014, 15:27
Brat twardziel!!
A
Agnieszka
20 maja 2014, 15:25
Za każdym razem kiedy oglądam ten film strasznie mnie to wzrusza... Mój tato zmarł dawno temu...gdyby ktoś przygotował mi taką niespodziankę w dniu mojego ślubu, nawet jeśli bym nie potrafiła pohamować łez to byłabym szczęśliwa za taki gest... i... nie sądźcie byście nie byli sądzeni... :)
J
ja
20 maja 2014, 14:59
Mi  sie wydaje, ze jej bardzo zalezalo na tym zeby jej ojciec uczestniczyl w slubie, niestety jednak zmarl. Dlatego tez postanowiono w taki sposob uczcic jego nieobecnosc
B
Beata
20 maja 2014, 12:26
Ja na jej miejscu przełożyłabym ślub. Nie mogłaym się w pełni cieszyć tym, że zawieram związek małżeński i nie chciałabym żeby ten wymarzony, wyczekany dzień kojarzył mi się ze stratą kogoś bliskiego.  Ale każdy ma prawo do swoich decyzji, nie neguje jej wyboru.
M
maciek
20 maja 2014, 13:36
Gdyby moja córa odwołała swój ślub z powodu mojej śmierci, nogi bym jej z tyłka na drugim świecie wyrwał...
N
Nadia
20 maja 2014, 19:30
Szczerze to chyba zawsze na ślubie dokswierałaby Ci myśl, że rodzica nie ma z Wami. Nieważne czy tydzień przed czy rok. Ja nie chciałabym być zmuszona do takich wyborów, ale myślę, że nie przełożyłabym ślubu. Cieszyłabym się tymi, którzy są ze mną. A ojciec na pewno jest gdzieś przy niej w takiej chwili i cieszy się jej szczęściem.
B
Beata
20 maja 2014, 21:44
Tak doskwierałaby, ale przykładowo tydzień po pogrzebie emocje są o wiele większe niż nawet miesiąc po tym. Mówię tylko i wyłącznie o swoich odczuciach, ja bylabym za bardzo przybita żeby świętować. Nawet głupi miesiąc czasu pozwoliłby mi odetchnąć, a jak jest napisane w artykule"Ojciec panny młodej zmarł na raka chwilę przed ślubem" - i tu można się zastanawiać? pare godzin? dzień? tydzień?  Często pojawiają się komentarze: ojciec pewnie cieszy się jej szczęściem - na pewno, ale moja ludzka psychika byłaby przepełniona uczuciem straty, to szczęście, że on jest w niebie to zaledwie ułamki i niech mi ktoś powie, że większość ludzi tak tego nie odczuwa.  Rozumiem przesłanie filmiu, ale jak patrzyłam na jej ból, płacz to mi było ciężko, więc co dopiero jak ja bym miała przeżyć coś takiego. Dlatego tak przełożyłabym ślub i myślę, że również i to mój ojciec by zrozumiał. Ile ludzi tyle decyzji, więc nierozumiem czemu tak negujecie tych co przełożyliby ślub.
J
Jadwiga
20 maja 2014, 22:29
a co by dało przełożenie ślubu- ojciec panny młodej by ożył?... Tydzień przed moim ślubem zmarł mój dziadek, a jednocześnie wielki przyjaciel- ślub się odbył i nie mam z nim związanych, negatywnych wspomnień
D
danka
20 maja 2014, 11:45
Nie wiem czy w takiej sytuacji byłabym w stanie cokolwiek zatańczyć.Bez względu na to,czy była to ostatnia wola zmarłego ja zachowałabym raczej ciszę i małe rodzinne  przyjęcie.Pomimo wszystko widać było tam również uśmiechnięte twarze gotowe do zabawy.
J
jalli
20 maja 2014, 12:35
Ludzie przeciez smierc dla Chrzescijanina jest powodem do radosci do radosci ze spotkania z Jezusem Chrystusem.  Jak dla mnie bardzo symboliczne wydarzenie Biologiczny Ojciec oddaje swoja corek w rece jej meza gdzie Ta zaczyna juz nowe zycie, a Ojciec Jej odchodzi do domu Ojca naszego... To nie jest powod do smutku dla Chrzescijanina wierzacego tylko do przezywania ogromnej radosci-tym bardziej jesli zycie jego bylo szlachetne....
P
Paati
27 czerwca 2014, 17:38
zgadzam się z tobą, jednak zależy jak kto do tego podchodzi... ja na przykład wybieram się na pielęgniarstwo, wydział onkologii dziecięcej (najpierw pomyslałam, : "pecież jeżeli umrze mi jakieś dziecko to ja się załamię", ale później pomyślałam sobie, że to przeciez powód do radości... Kiedy człowiek umiera, spotyka Chrystusa, jest już w tym lepszym świecie i może cieszyć się ze spotkania z Panem... jednak niestety nie każdy podchodzi do tego w taki sposób jak my, a szkoda ;)
J
jasia
20 maja 2014, 11:41
Sytuacja szczegolna .z jednej strony tym tancem chciala uczcic pamiec ojca ,ale z drugiej strony to jest emocjonalne harakiri. Lubimy oceniac i komentowac co my sami zrobilibysmy w tej sytuacji ,jak sie zachowali ..Jedni odwołaliby wesele ,inni zatanczyli tak jak ona opłakując ojca ,a jeszcze inni nie pokazali by emocji i łez przed ludzmi ....................................
K
Kasia
20 maja 2014, 10:57
Z pewnością zastanawiali się nad odwołaniem ślubu, ale myślę, że skoro jej ojciec wiedział, że umiera, to na pewno powiedział córce, żeby nie odwołała ślubu. Myślę też, że mogli poradzić się swojego duchownego, co mają zrobić, bo to niełatwa decyzja. Nie chcę nawet myśleć, co sama miałabym zrobić w takiej sytuacji, a też przygotowuję się do ślubu. Na pewno pytałabym wszystkich o radę. A odnośnie udostępnienia nagrania w mediach, no cóż to nagranie o pięknej miłości, która będzie kontynuowana, gdy spotkają się w niebie. Dla mnie osobiście to ogromna refleksja, trzeba więc okazywać ludziom miłość dopóki są tu z nami.
!
!!!
20 maja 2014, 10:51
PROSZĘ LUDZIE!!!! Czy Ojciec Panny Młodej chciałby odwołania ślubu jego Córeczki? NA PEWNO NIE!!!!!! Wszystkiego Dobrego dla nich i wielkie Brawa za Niespodziankę! 
W
Wyobraźnia
20 maja 2014, 10:49
To wcale nie wygląda jak nagranie z wesela, raczej wyreżyserowany filmik.
T
Tomek
20 maja 2014, 10:38
Może i piosenka jest fajna, ale .... Moim zdaniem gdy by mi sie to przydażyło to bym odwołał wesele przeprosił gości i bym zrobił za rok. Pozdrawiam
M
Mariusz
20 maja 2014, 10:19
Jaka to piosenka ?? Jest piękna ;)
A
Aleksandra
20 maja 2014, 10:01
Nie! Nie zgadzam się, żeby robic show upubliczniany w sieci z tak dramatycznej chwili. Odziera się tą rodzine z intymności, dlaczego córka płakująca ojca ma byc oglądana przez tysiące ludzi?! Jest w tym coś z "podglądactwa". Nie podoba mi się to.
R
Renata
20 maja 2014, 10:23
Nagranie zostało upublicznione, jak rozumiem, za zgodą rodziny. Nie sądzę, by było inaczej. A zatem ma ono siłę świadectwa i jako takie je obejrzałam i mocno przeżyłam.
P
Pawel.K
20 maja 2014, 09:51
A nie mogli odwołać ślubu.?
Ł
Łukasz
20 maja 2014, 10:41
a sądzisz, że jej ojciec chciałby odwołania ślubu? bo ja uważam, że raczej pragnąłby aby wyszła za mąż za mężczyznę którego kocha - a to co on zrobił dla niej, pokazuje tylko jak bardzo oboje go kochali
MW
Michal W.
20 maja 2014, 09:25
Warto zwrócić uwagę, że wszystkie kobiety mają czarne sukienki. To też jest piękny gest!
J
jalli
20 maja 2014, 12:42
i to tez jest jakas nasza pomylka-bo w czasie pogrzebu na znak Tej radosci przejscia osoby odchodzacej z tego swiata powinnismy przyodziac biale szaty... z Księgi Koheleta Człowiek mądry patrzy na życie poważnie rdz.7 1 Lepsze jest dobre imię niż wonne olejki, a dzień śmierci niż dzień urodzenia.