10 powodów, dla których nie powinieneś chodzić na roraty
Dla większości z nas skojarzenie jest proste. Skoro adwent, to muszą być także roraty. Pokazujemy 10 powodów, które sprawią, że już nigdy nie weźmiecie w nich udziału!
Po przeczytaniu już nigdy nie będziesz miał wyrzutów sumienia, że nie udało ci się rano wstać*. Efekt gwarantowany.
1. Nie ma sensu wstawać rano, będziesz jednym z niewielu, którzy przyjdą.
2. Na roratach ludzie przychodzą z lampionami. Najczęściej są to brzydkie, stare lampki, które od razu budzą niechęć.
3. Na roratach panuje osławiony klimat. Czy aby na pewno? Nie dajcie się zwieść. Wszystko wygląda bardzo zwyczajnie.
4. Dopóki nie ma śniegu, to jeszcze spotkasz tam ludzi. Pierwsze centymetry białego puchu i od razu pustki. No tak to wygląda.
5. Niektóre duszpasterstwa po roratach organizują śniadania. O ile to jedno ciastko i słabą herbatę można nazwać śniadaniem.
6. Nie wiem, skąd się wzięły te zdania, które mówią, że na roratach jest dużo dzieci. Nie ma ani jednego. Wszystkie śpią.
7. Wszystkie kościoły o tej porze wyglądają tak samo. Sennie, ciemno i brzydko.
8. Jeszcze jeśli chodzi o kościoły. Są brzydko urządzone na czas rorat, a służba liturgiczna w ogóle nie dba o porządek i piękno.
9. Droga na roraty to najczęściej zderzenie z szarą i smutną rzeczywistością. Nie wychodź z domu. Będzie ci lepiej.
10. Bądźmy szczerzy. Wiedzieliście kiedykolwiek jakiegoś biskupa na roratach?
* Materiał ma charakter humorystyczny i nie ma na celu wyśmiewania rorat lub kogokolwiek, kto bierze w nich udział. Wierzymy, że to piękna tradycja i bardzo zachęcamy, idźcie na roraty w adwencie!
Skomentuj artykuł