Feministyczna rewolucja w klockach Lego

Koniec męskiej dominacji w świecie Lego (fot. dangoodwin / flickr.com)
PAP / drr

Producent klocków Lego wprowadza nowe zestawy z ludzikami płci żeńskiej. Oprócz różowych lustereczek, kokardek i piesków mają one również młotki, imadła, mikroskopy, lunety, menzurki i tablice do kreślenia matematycznych wzorów - informuje "Metro".

Pod koniec zeszłego roku gazeta opisała perypetie tatusia 6-latki, który miał problemy ze znalezieniem tanich zestawów dla dziewczynek. Lego Polska przyznało wtedy, że asortyment taki faktycznie mają ograniczony.

DEON.PL POLECA

Teraz to się zmieni. Wśród zestawów, które właśnie trafiają na półki amerykańskich, brytyjskich i francuskich sklepów, są również przeznaczone dla dziewczynek. Oprócz jednak dziewczynek z różowymi lustereczkami, pieskami i kokardkami, są też młotki, imadła, mikroskopy, kosiarki do trawy, lunety do badań astronomicznych. Ogrodniczka jeździ na traktorze, a dziewczynka naukowiec przeprowadza chemiczne eksperymenty i kreśli na tablicy skomplikowane matematyczne wzory. Zmiany wytłumaczono badaniami przeprowadzonymi przez firmę.

14 nowych zestawów dla dziewczynek w wieku 5-9 lat ma trafić do naszych sklepów w kwietniu, a kolejnych 14 - podobnie postępowych - w drugiej połowie roku.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Feministyczna rewolucja w klockach Lego
Komentarze (6)
B
biedronarona
8 lutego 2012, 22:39
I brawo!!! Może będzie coraz więcej M. Skłodowskich Curie a mniej "Dod" :-)
RJ
Robert Jęczeń
8 lutego 2012, 19:13
Znam kilku mechaników, żadnym z nich nie jest kobieta. Gdzie ta feminizacja?
8 lutego 2012, 14:00
Za daleko idące wnioski. Po prostu rozszerzyli asortyment i tyle. Przesada z tą feministyczną rewolucją.
P
polo
8 lutego 2012, 13:55
no i co z tego? Żeby wyciągnąć wnioski trzeba trochę ruszyć głową. Nie ma obowiązku podawania ich na talerzu :-). Te wnioski nie są tak na prawdę aż tak istotne, kiedy sobie uświadomimy że są tylko elementem innej, powszechniejszej patologii: produktów korporacji prawie nikt nie kupuje, a korporacje istnieją. Podobnie z filmami. Te wielkie firmy i marki istnieją dzięki dodrukowywanym pieniądzom. Ich innowacyjność to tylko pusty slogan.
.
.
8 lutego 2012, 13:38
no i co z tego? Żeby wyciągnąć wnioski trzeba trochę ruszyć głową. Nie ma obowiązku podawania ich na talerzu :-).
Adam Trojnar
8 lutego 2012, 12:21
 no i co z tego?