Wygrała 590 mln dzięki życzliwości klienta

Już od momentu kupna towarzyszyło jej niezwykłe szczęście bowiem przyznała, że los, na który padła główna wygrana kupiła jedynie dlatego, że stojący przed nią w kolejce "był na tyle uprzejmy aby mnie przepuścić".
PAP / slo

84-letnia Gloria MacKenzie, mieszkanka niewielkiego miasteczka Zephyrhills na Florydzie, wygrała główną wygraną w loterii Powerball w wysokości 590 mln dolarów, największą w historii tej loterii - poinformowały w środę media.

Po odliczeniu wszystkich podatków i obciążeń, pani MacKenzie zostanie wypłacone - jak poinformowali przedstawiciele loterii - ok. 278 mln dolarów. Na odbiór wygranej pani MacKenzie ma 60 dni.

DEON.PL POLECA

Szczęśliwa zwyciężczyni nie rozmawiała z dziennikarzami i po opuszczeniu biura loterii szybko odjechała srebrnym fordem focusem w towarzystwie syna i przyjaciół rodziny. W biurze loterii towarzyszyli jej dwaj prawnicy.

Pani MacKenzie, która jest emerytką ze stanu Maine i matką czworga dzieci, nabyła zwycięski los 18 maja w supermarkecie sieci Publix. Już od momentu kupna towarzyszyło jej niezwykłe szczęście bowiem przyznała, że los, na który padła główna wygrana kupiła jedynie dlatego, że stojący przed nią w kolejce "był na tyle uprzejmy aby mnie przepuścić".

W opublikowanym oświadczeniu pani MacKenzie wyraziła nadzieję, że będzie miała szansę "utrzymania prywatności dla dobra rodziny". Dotychczas wiodła skromne życie w niewielkim domu w Zephyrhills, miasteczku odległym o ok. 50 km od Tampy i liczącym niespełna 13 tys. mieszkańców.

Dotychczas Zephyrhills było znane jedynie z butelkowanej tu wody mineralnej o tej nazwie. Teraz - także z jednej z największych wygranych w historii amerykańskich gier loteryjnych.

Wygrana w wysokości 590 mln dolarów jest druga co do wielkości. Największa wyniosła 656 mln i padła w loterii Mega Millions w marcu ub. roku, ale wówczas była to suma trzech zwycięskich losów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wygrała 590 mln dzięki życzliwości klienta
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.