Dni Chopina w Japonii - początek

KAI / drr

Minutą ciszy, która w kulturze japońskiej oznacza modlitwę za zmarłych rozpoczęły się wczoraj w International Forum w Tokio „Szalone Dni Muzyki Chopina”. W ten sposób uczczono pamięć prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz towarzyszące mu osoby, które zginęły 10 kwietnia w katastrofie pod Smoleńskiem.

Około 3 tys. uczestników festiwalu wysłuchało marsza żałobnego Chopina w wykonaniu „Sinfonia Varsovia” oraz krótkiego wprowadzania ambasador Jadwigi Rodowicz. Zauważyła ona, że „muzyka (Chopina) potrafi koić ból po stracie bliskich oraz otwiera na piękno i harmonię”.

Festiwal, który jest również swoistymi warsztatami o nazwie „Świat Chopina” trwać będzie do 4 maja. Pragnie on zaznajomić z korzeniami muzyki Chopina, jego zainteresowaniami innymi twórcami a także wpływami rożnych wydarzeń na powstanie danych utworów.

W bardzo intensywnym programie, od 9:45 rano do 22.55 wieczorem, przewidziane są między innymi zajęcia dla dzieci zainteresowanych muzyką polskiego kompozytora.

Zdaniem kierownika artystycznego festiwalu, Francuza, Rene Martina przewidziany jest udział ok. 150 000 słuchaczy-uczestników. Jest on przekonany, że na twórczość Chopina wpłynęły także dzieła innych kompozytorów m.in F.Mendelsonha, a zwłaszcza J.S. Bacha. Z tej racji wykonaniem Fugi kompozytora z Lipska rozpoczynać się będzie każdy nowy dzień tego festiwalu.

W dniu inauguracji „Sinfonia Varsovia” oraz młody polski pianista, Marcin Koziak wykonali Rondo à la Krakowiak op. 14. Natomiast twórczość ludową, która inspirowała Chopina, zaprezentował „Zespól Polski” wykonując pieśni ludowe i demonstrując tańce m.in mazurka do muzyki polskiego kompozytora.

Oprócz wspaniałego programu „Szalonych Dni” na uwagę zasługuje dowcipny plakat. Przedstawia on młodego Chopina, komponującego nowe utwory w XXI wieku, w swoim pokoju w Warszawie z widokiem na Pałac Kultury.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dni Chopina w Japonii - początek
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.