Chiński łazik ląduje na Marsie. Przełomowe wydarzenie dzisiaj w nocy

fot. materiały prasowe

Jeśli operacja się powiedzie, to Chiny zostaną trzecim państwem po Rosji i USA, które umieszczą na Marsie własny lądownik i drugim (tylko po USA), które będą miały tam swój łazik.

Kosmiczny wyścig w ostatnich miesiącach przyspiesza, a rywalizacja pomiędzy Chinami i USA zaczyna być coraz bardziej zażarta.

Od 10 lutego na orbicie Czerwonej Planety znajduje się chińska sonda Tianwen-1. Nie jest to bynajmniej zwykły orbiter, ale struktura, która poza sama sondą składa się z lądownika i łazika. Brzmi znajomo? Trudno się dziwić. W podobny sposób Amerykanie dostarczyli na Marsa łazik Persverenece i niewielki helikopter Ingenuity.

DEON.PL POLECA

Czy chińska misja okaże się tak samo skuteczna jak ta prowadzona przez NASA dowiemy się dzisiaj w nocy. O 1.11 czasu przewidziane jest lądowanie chińskiego łazika Zhurong na powierzchni Marsa. Niestety nie możemy spodziewać się transmisji na żywo z tego wydarzenia (tak jak jest to w przypadku misji NASA lub SpaceX).

Jeśli Chińczykom uda się osadzić na Marsie łazik, będzie to niekwestionowany sukces ich młodego, ale bardzo ambitnego programu kosmicznego (przypomnijmy tylko, że w zeszłym miesiącu Chiny umieściły na ziemskiej orbicie pierwszy moduł własnej stacji kosmicznej).

Przez kilka ostatnich miesięcy Tianwen-1 fotografował powierzchnię Marsa i szukał odpowiedniego miejsca do lądowania. Wybór padł na równinę o baśniowej nazwie Utopia Planitia. Na tym samym obszarze w 1976 roku wylądował amerykański lądownik Vikig 2.

fot. Grafika przedstawiająca, jak będzie wyglądało lądowanie Zhurong / fot. Materiały prasowe

Samo lądowanie Zhurong będzie podobne do tego przeprowadzonego przez Persverence, ale nie do końca takie samo. O ile amerykański łazik opuścił się na linach podczepionych do lądownika (który następnie odleciał na bezpieczną odległość od łazika), tak chiński sprzęt opadnie na powierzchnię wraz z lądownikiem. Zhurong po sprawdzeniu czy jego systemy działają w prawidłowy sposób zjedzie z lądownika po specjalnym podjeździe.

Planowana misja łazika ma trwać około 90 soli (dni marsjańskich).

Sonda Tianwen-1 wyruszyła z kosmodromu Wenchang na wyspie-prowincji Hajnan w lipcu 2020 roku, a w lutym br., po pokonaniu 475 mln kilometrów, weszła na orbitę Marsa. Obecnie znajduje się „kluczowej fazie lądowania” – podał w piątek chiński dziennik „Global Times”.

Skomplikowany proces lądowania na Marsie określany bywa jako „siedem minut strachu”, ponieważ trwa krócej niż potrzeba na dotarcie sygnałów radiowych na Ziemię, co oznacza, że komunikacja ze statkiem kosmicznym jest ograniczona.

AFP przypomina, że w przeszłości kilka prób lądowania na Marsie dokonywanych przez USA, Rosję i kraje europejskie zakończyło się niepowodzeniem. Ostatnia udana próba miała miejsce w lutym, gdy amerykańska agencja kosmiczna NASA umieściła na powierzchni tej planety łazik Perseverance.


Łazik Zhurong, nazwany tak na cześć bóstwa ognia ze starożytnej chińskiej mitologii, ma napęd słoneczny, sześć kół, 1,85 metra wysokości i waży 240 kilogramów. Ma przemierzać Czerwoną Planetę przez około trzy miesiące, zbierając i analizując próbki skał.

Jeśli operacja się powiedzie, Chiny staną się pierwszym krajem świata, któremu uda się przeprowadzić orbitowanie, lądowanie i wypuszczenie łazika na Marsa w ramach swojej pierwszej misji marsjańskiej.

Dziennikarz, publicysta, redaktor DEON.pl. Pisze głównie o kosmosie, zmianach klimatu na Ziemi i nowych technologiach. Po godzinach pasjonują go gry wideo.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Chiński łazik ląduje na Marsie. Przełomowe wydarzenie dzisiaj w nocy
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.