"W ostatnich miesiącach istotnie wzrosła liczba samobójstw w Polsce"

Zdj.: HayDmitriy/depositphotos.com
PAP/tkb

Choć dane o liczbie samobójstw w Polsce są stabilne, w ostatnich miesiącach dość istotnie wzrosła liczba prób samobójczych – powiedziała dr Iwona Koszewska, kierowniczka Biura ds. Zapobiegania Zachowaniom Samobójczym w ramach Narodowego Programu Zdrowia na lata 2021-2025.

Dr Koszewska poinformowała, że od 2017 r. dane o liczbie samobójstw w Polsce są stabilne. W sumie w 2020 r. skuteczną próbę samobójczą podjęło 5165 osób. "To podobna liczba jak przez ostatnie cztery lata" – oceniła dr Koszewska.

"Ku naszemu wielkiemu zdziwieniu w pierwszych miesiącach pandemii liczba samobójstw w Polsce nie wzrosła" – zaznaczyła. Podkreśliła, że dane z pierwszych miesięcy 2020 r. pokazywały, że mniej osób targa się na swoje życie. Wskaźniki te wzrosły dopiero w kolejnych miesiącach pandemii.

Zdaniem dr Koszewskiej wynika to z faktu, że na początku epidemii nastąpiła mobilizacja społeczeństwa i dominował przekaz, że należy pomagać słabszym.

Ekspertka przyznała jednak, że w ostatnich miesiącach dość istotnie wzrosła liczba prób samobójczych. "Na szczęście nie wzrosła liczba udanych samobójstw" – stwierdziła.

Dodała, że w ostatnim czasie najczęściej próby samobójcze podejmowały osoby w wieku średnim. "Nasuwa się myśl, że powodem tych prób mogła być utrata pracy albo że te osoby straciły kogoś bliskiego" – powiedziała.

Dr Koszewska poinformowała, że najważniejszym elementem profilaktyki samobójstw jest zmniejszenie dostępności do metod samobójczych oraz zwiększenie dostępu do pomocy. Wyjaśniła, że poza pomocą profesjonalną – psychiatry i psychologa – ważnym czynnikiem w prewencji samobójstw jest wsparcie rodziny i przyjaciół.

"Medykalizacja, z którą się spotykamy w ostatnich latach, znosi z nas obowiązek świadczenia pomocy i otwartości na drugiego człowieka. Mówimy: idź do specjalisty. To dobra rada, ale ważne też jest, by po prostu rozmawiać" – oceniła.

Według dr Koszewskiej sygnałem alarmowym dla otoczenia powinny być słowa osoby bliskiej, która mówi, że sytuacja ją przerasta, że czuje się niewartościowa czy wie, że sobie nie poradzi w danej sytuacji. Sygnałem zwiastującym wzrastające ryzyko popełnienia samobójstwa może być też sytuacja, kiedy ktoś zaczyna nagle się izolować i ucinać bliskie kontakty.

"W takiej sytuacji należy słuchać. Lepiej też nie mówić prostych rad" – wyjaśniła.

Przyznała, że osoby, które podjęły próbę samobójczą a także ich rodziny, często spotykają się ze stygmatyzacją. "Osoby, które straciły kogoś bliskiego z powodu samobójstwa – które i tak przeżywają poczucie winy i wstydu – spotykają się ze stwierdzeniami: 'Trzeba było lepiej jej pilnować' lub 'Mogłeś zrobić to czy tamto'. To zazwyczaj budzi poczucie zamknięcia w sobie" – stwierdziła ekspertka. Zaznaczyła, że bliscy samobójcy również potrzebują profesjonalnego wsparcia.

Dr Koszewska poinformowała, że najważniejsza grupą ryzyka, jeśli chodzi i samobójstwa, są osoby z problemami psychicznymi. "Mniej więcej 80 proc. prób samobójczych jest podejmowanych przez osoby cierpiące na choroby i zaburzenia psychiczne" – wyjaśniła.

Dodała, że w grupie ryzyka są też osoby uzależnione, starsi mężczyźni i osoby, które doświadczyły znaczącej straty, np. utraty kogoś bliskiego, pracy lub z powodu rozwodu.

Dr Koszewska poinformowała, że w ramach Narodowego Programu Zdrowia na lata 2021-2025 powstało Biuro ds. Zapobiegania Zachowaniom Samobójczym przy Instytucie Psychiatrii i Neurologii, którego celem jest "przedłużenie życia każdego człowieka w zdrowiu".

Poinformowała także, że wkrótce pod auspicjami biura ruszą dwie całodobowe infolinie dla osób w kryzysie psychicznym – jedna dla dorosłych, druga dla dzieci.

Źródło: PAP/tkb

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"W ostatnich miesiącach istotnie wzrosła liczba samobójstw w Polsce"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.