Podlaskie: w sobotę premiera spektaklu o bieżeńcach

(fot. shutterstock.com)
PAP / pk

Historię bieżeństwa, czyli masowej ucieczki ludności w 1915 r. z zachodnich guberni ówczesnego Imperium Rosyjskiego w głąb Rosji, przypomni najnowszy plenerowy spektakl "Bieżeńcy. Exodus" Teatru Dramatycznego w Białymstoku. Premiera odbędzie się w sobotę.

W tym roku przypada 100. rocznica tych wydarzeń.

Bieżeństwo (z ros. uchodźstwo) to masowa ucieczka ludności głównie (choć nie tylko) wyznania prawosławnego latem i wczesną jesienią 1915 r. przed nadciągającą armią niemiecką. Miało miejsce na ziemiach obecnej wschodniej Polski oraz zachodniej Białorusi i Ukrainy.

Armia rosyjska, cofając się pod naporem wojsk niemieckich, przyjęła wówczas taktykę tzw. spalonej ziemi, z pozostawianych terenów wyganiając ludność, a majątek przejmując lub niszcząc. Historycy piszą o milionach osób, które w panice i chaosie opuszczały swoje domy i ruszały w głąb Rosji. Duża część uchodźców nie przeżyła wygnania.

Teatr Dramatyczny w Białymstoku, który już od jakiegoś czasu sięga do historii związanych z regionem, postanowił przypomnieć i upamiętnić historię bieżeństwa - mówiła w środę na konferencji prasowej dyrektorka teatru i reżyserka przedstawienia Agnieszka Korytkowska-Mazur.

Spektakl "Bieżeńcy" to dyptyk - pierwsza część "Exodus" - opowiada losy bieżeńców od 1915 roku, czyli początku ucieczki do 1917 roku, natomiast druga część "Losy" (premiera ma się odbyć w listopadzie) będzie opowiadała historię powrotów bieżeńców do kraju.

"Exodus" zaplanowano jako spektakl plenerowy, który odbędzie się w pociągu na nieczynnej obecnie linii kolejowej z miejscowości Sokoły do Łap. Zagrany zostanie tylko dwa razy (w sobotę i w niedzielę); a jego dokumentacja będzie wstępem do drugiej części.

Korytkowska-Mazur powiedziała, że "Exodus" jest rodzajem gry interaktywnej, w której widzowie współtworzą spektakl. Chodziło o to - jak dodała - żeby mogli poczuć się jak bieżeńcy. W trakcie podróży, podczas której będzie kilkanaście przystanków, uczestnicy będą mogli przekonać się, co to znaczy ścisk w pociągu, konieczność wykupywania się łapówkami, najazd Kozaków czy straż carska. Dyrektorka zaznaczyła, że spektakl nie jest rekonstrukcją historyczną, a raczej wyobrażeniem o tym jak mogło wyglądać bieżeństwo.

Dana Łukasińska, autorka scenariusza, uważa, że spektakl pomoże przypomnieć tę historię i być może - jak dodała - będzie wstępem do szerszej dyskusji o bieżeństwie. Łukasińska mówiła, że materiały do spektaklu zbierała przez dwa lata, poznawała historię i losy konkretnych ludzi, ale w przedstawieniu zdecydowała się na pokazanie zbiorowego bohatera, zbudowanego z "konkretnych historii".

Jak mówił obecny na konferencji wicemarszałek województwa podlaskiego Maciej Żywno, spektakl jest nie tylko ważnym wydarzeniem kulturalnym, ale też społecznym. Dodał, że warto o bieżeństwie mówić tym bardziej teraz, gdy toczy się dyskusja o dzisiejszych uchodźcach. "Z jednej strony pokażemy ważny element historii naszego regionu, ale (spektakl-PAP) pokazuje, że ten dramat uchodźców na świecie, który teraz się odbywa, powinien nas odrobinę uwrażliwić na ten los i los tych uchodźców" - mówił Żywno.

W spektaklu bierze udział cały zespół Teatru Dramatycznego oraz ok. 120 statystów. Scenografię stworzył Jacek Malinowski. W realizację spektaklu zaangażowały się też władze miejscowości Sokoły, Zakład Linii Kolejowych oraz Przewozy Regionalne.

Przedstawienie "Bieżeńcy. Exodus" zostało sfinansowane ze środków ministerstwa kultury i budżetu województwa podlaskiego. Jak poinformowano, jego koszt to 200 tys. zł.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Podlaskie: w sobotę premiera spektaklu o bieżeńcach
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.