Radom: słynny rzeźbiarz zaprojektuje wystrój kościoła

Rzeźba prof. Kaliny we Wrocławiu pt. "Przejście" (fot. Julo [Public domain], via Wikimedia Commons)
KAI / kw

Prof. Jerzy Kalina, światowej sławy rzeźbiarz, twórca scenografii teatralnych i filmowych oraz witraży, zaprojektuje wystrój kościoła Matki Bożej Bolesnej na radomskim Obozisku.

Budowa świątyni trwa od 15 lat. Obecny proboszcz parafii, ks. Gabriel Marciniak, kontynuuje prace od 9 lat. Stan surowy został już zakończony. Będzie to również pierwsza świątynia w diecezji radomskiej, której dach zostanie pokryty kamieniem łupkowym.

- W Polsce to wciąż nowatorskie rozwiązanie architektoniczne, a wszystkie zamki nad Loarą są pokryte tym kamieniem. Mam nadzieję, że parafia udźwignie wymiar finansowy całego przedsięwzięcia. Na razie dajemy radę. Bóg nam błogosławi - mówi ks. Marciniak. Dodaje, że wkrótce rozpoczną się prace wewnątrz kościoła. W tym roku zostanie zamontowana instalacja elektryczna i nagłośnienie.

DEON.PL POLECA

Następnym elementem prac wykończeniowych będzie zaprojektowanie i wykonanie wystroju kościoła. Tym zajmie się prof. Jerzy Kalina, który wykonał m.in. pomnik ks. Jerzego Popiełuszki na warszawskim Żoliborzu, pomnik Katyński w Podkowie Leśnej. Zaprojektował też kaplice w Pałacu Prezydenckim i pałacu Belwederskim w Warszawie. Był też twórcą oprawy papieskich Mszy podczas pielgrzymek Jana Pawła II do Polski.

- Ściany wewnątrz kościoła są zbudowane z cegły. Ostatnio prof. Kalina wykonywał projekt kaplicy Solidarności w kościele gotyckim we Wrocławiu. Musiał nawiązywać do całego wystroju, a u nas będzie miał wolną rękę. To on zdecyduje o wszystkim. Wstępne ustalenia to pewna surowość świątyni, gdyż patronką naszej parafii jest Matka Boża Bolesna - powiedział ks. Marciniak.

Parafia szuka sponsorów na dalsze prace przy budowie kościoła. Ks. Marciniak liczy, że za 6 lat uda się dokonać konsekracji świątyni.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Radom: słynny rzeźbiarz zaprojektuje wystrój kościoła
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.