Rzymskie oszustwo - 8 euro za cappuccino

(fot. flirckr.com/ by Dominic's pics)
PAP/ ad

16 euro zapłacili w barze w Rzymie turyści za dwie filiżanki cappuccino. To 6 razy więcej niż wynosi cena kawy w cenniku - podkreśliła organizacja obrony konsumentów, która ujawniła kolejny przypadek oszukiwania cudzoziemców w Wiecznym Mieście.

Liczne tego typu przypadki, ujawniane w Rzymie, ale i w innych miastach, potwierdzają, że zjawisko to ma już masowy charakter i że cudzoziemcy muszą bardzo uważać na przedstawiane im rachunki i sumy, jakich się od nich żąda. Wcześniej włoskie media podały, że w wielu rzymskich barach nielegalnie stosowany jest osobny, zawyżony "cennik" dla zagranicznych turystów, niezorientowanych, ile powinna kosztować kawa.

"To absolutnie nie do przyjęcia, że za cappuccino, nawet jeśli serwowane w barze w centrum, trzeba płacić 8 euro. Niestety, takich nieprzyjemnych incydentów jest coraz więcej" - powiedział prezes stowarzyszenia Adoc, Carlo Pileri. Podał statystykę, według której, 60 procent cudzoziemców w Rzymie jest oszukiwanych przy kasie. Przede wszystkim, dodał, dotyczy to Japończyków, którzy mają największe problemy językowe.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rzymskie oszustwo - 8 euro za cappuccino
Komentarze (7)
A
Anka
29 listopada 2011, 10:17
Mnie w Rzymie też okradli... ale ewidentni emigranci (nie, nie z Polski ;) - Azjaci jacyś...) A od Włochów nie doświadczyłam niczego złego - ani mnie nie oszukali, ani nie okradli. Wszędzie są oszuści i złodzieje - we Włoszech, w Polsce, miejscowi, zagraniczni... trzeba uważać i tyle! Aha, i jeszcze było coś takiego - ale w Pizzie na bazarze - że mieli inny cennik dla Polaków a inny dla Niemców... oczywiście od Polaków chcieli mniej, b za taką cenę, jak dla Niemców, Polacy by nie kupili... no i można się było zawsze targować...
E
emigrantka
29 listopada 2011, 09:23
demol to widzę, że masz negatywne doświadczenia. Tylko uważaj i nie rozpędzaj się tak, bo jest niebezpieczeństwo że na wszystkich(nie tylko tych w Rzymie) będziesz patrzył jak na złodziei;) (niektórzy tak już osądzili z góry,/s/ że wszystkie polki które mieszkają poza granicą, są tam w wiadomym celu)
D
demol
28 listopada 2011, 18:44
W Rzymie to normalka. To miasto od wiekow zyje z okradania pielgrzymow a teraz turystow. Cale rodziny sie tym trudnia a ojciec uczy syna itd. Trzeba bardzo uwazac w kazdym sklepie i przy kazdej kawie. Turysci sa od tego, by stac sie losiami i dac sie wydoic. Przeciez oni maja forse a my nie - taka tu logika. Warto wiec sprawdzac za co i ile placimy. Przy watpliwosciach wezwac Guardia di Finanza. Przy Wlochach polscy taksowkarze to niedouczeni amatorzy. Rzymska taksowka to jest przwdziwe golenie turystow. Nie polecam. Lub jak masz 200 euruskow za duzo. Sprawdz cene przed zakupem - tak tu zasada. Uwaga tez na placenie karta. W tym kraju nie polecam. A w kryzysie zjawiska patologiczne sa tylko czestsze! Im tu tez ciezko zniesc kryzys. Ale jak juz dorwa turyste w restauracji, to zaplaci jakby trzy dni jadl:) Pozd z wiecznego miasta zlodziejow!
E
emigrantka
28 listopada 2011, 17:01
spodziewałam się raczej odp.bogdana :) aż szkoda odpisywać na takie prymitywne zaczepki, ale dzięki temu może stukniesz się w czoło. Sam,albo sama, chyba się spociłeś/aś. skoro masz takie brudne myśli.
S
s
28 listopada 2011, 16:50
Niestety Twój prostacki poziom nie pozwala mi z Tobą dyskutować Lepiej być w Polsce niż oddzwać swoje ciało spoconym Włochom
E
emigrantka
28 listopada 2011, 13:07
no wiesz co?! ja mieszkam teraz we Włoszech, i nikt mnie do tej pory nie oszukał. Jak ktoś jest "ciapa" to da się oszukać wszędzie na świecie.
B
bogdan
27 listopada 2011, 22:19
Włosi zawsze byli oszustami byłem we Włoszech 2 razy Włochy piękne ale Włosi to oszuści z uśmiechem na twarzy