Słońce może uszkodzić internet na Ziemi. Straty liczone w miliardach dolarów

fot. unsplash.com

Ten scenariusz brzmi trochę jak z katastroficznego filmu klasy B. Jednak okazuje się, że całkiem możliwa jest sytuacja w której na Ziemi braknie sieci. Także elektrycznej.

Zjawisko o którym mowa potocznie nazywane jest "solarnym tsunami". Teraz bliżej przyjrzeli mu się naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine, jednak bardziej niż samo zjawisko (to od pewnego czasu jest już w miarę dobrze poznane) interesowało ich to, jak sam fakt jego zaistnienia wpłynie na współczesną cywilizację.

"Solarne tsunami" jest efektem burzy magnetycznej, przez którą powstają rozbłyski słoneczne, a te z kolei prowadzą do koronalnymi wyrzutów masy (CME), które są niczym innym jak wielkimi wyrzutami plazmy na powierzchni rodzimej gwiazdy. Taki wyrzut plazmy wystrzeliwuje w kierunku ziemi naładowane cząstki, czyli wiatr słoneczny. Jego oddziaływanie na ziemską atmosferę wiąże się ze zjawiskiem zorzy polarnej.

DEON.PL POLECA

Katastrofa "solarnego tsunami"

W kierunku Ziemi ciągle dociera jakaś porcja wiatru słonecznego, jednak dzięki polu magnetycznemu, powierzchnia Ziemi jest chroniona przed jego szkodliwym oddziaływaniem. Możliwe jednak, że pojawienie się wiatru z większą niż do tej pory siłą, może spowodować liczne awarie, a nawet katastrofy.

Nie jest to sytuacja hipotetyczna. W 1989 r. burza słoneczna doprowadziła do przerw w dostawach prądu w Québecu i okolicznych miejscowościach. Przez 9 godzin 6 mln ludzi nie miało dostępu do prądu, a mieszcząca się w Toronto giełda papierów wartościowych nie działała przez 3 godziny.

Jednak przez ostatnie 30 lat sieci telekomunikacyjne na świecie rozrosły się do tego stopnia, że dzisiaj podobna awaria byłaby o wiele groźniejsza w skutkach. We wspomnianym badaniu Sangeetha Abdu Jyothi przedstawia scenariusz w którym istniejąca dzisiaj sieć internetowa zostaje poddana działaniu wiatru słonecznego w dużej intensywności. I choć Abdu Jyothi twierdzi, że sama struktura sieci oparta na światłowodach nie jest zagrożona wysokim stężeniem elektromagnetycznych cząstek, to inne elementy infrastruktury wyłączą się, kiedy uderzy w nie "solarne tsunami".

- Nasza infrastruktura nie jest przygotowana na wydarzenie słoneczne na dużą skalę. Mamy bardzo ograniczone pojęcie o tym, jaki byłby zakres zniszczeń - mówi badaczka.

Poza przypadkiem, który 30 lat temu miał miejsce w Kanadzie, do tej pory podobne i zarejestrowane zjawiska miały miejsce tylko w 1859 i 1921 roku. Jadnak z uwagi na pewną cykliczność koronalnych wyrzutów masy, możemy spodziewać się, że niebawem dojdzie do podobnego wypadku, a straty wygenerowane przez Słońce trzeba będzie liczyć w miliardach dolarów. Tym bardziej, że bezpośrednie zagrożenie dotyczy także satelitów pozostających na orbitach Ziemi.

Według szacunków magazynu Forbes, straty jakie poniesiemy w wyniku działania zbyt intensywnego wiatru słonecznego trzeba szacować na kwotę ponad 7 miliardów dolarów. Dziennie. Czy jesteśmy przygotowani?

Dziennikarz, publicysta, redaktor DEON.pl. Pisze głównie o kosmosie, zmianach klimatu na Ziemi i nowych technologiach. Po godzinach pasjonują go gry wideo.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Słońce może uszkodzić internet na Ziemi. Straty liczone w miliardach dolarów
Komentarze (1)
WC
~Wojciech Chajec
6 września 2021, 13:22
No to co? Będziemy bardziej szczęśliwi. Zacytuję (w przybliżeniu) wypowiedź pewnego polskiego amisza zasłyszaną w telewizji: "Dzięki radiu, telewizji, internetowi wiemy, czego potrzebują np. Chińczycy, a nie wiemy, czego potrzeba sąsiadowi. Chińczykowi nie pomożemy, bo jest zbyt daleko, ale sąsiadowi moglibyśmy pomóc". Internet to tylko jedno z narzędzi. Słusznie autor napisał, że światłowody nie padną. Padną tylko niektóre urządzenia, komputery (i to im bardziej nowoczesne, tym łatwiej, bo wzrost taktowania procesora wiąże się z obniżeniem napięcia, czyli większą wrażliwością nawet na elektrostatykę). Obecnie podczas większej burzy pada kilka kart sieciowych, czyli takie awarie się zdarzają. Gorzej, gdy do powszechnego użytku wejdzie transport autonomiczny - wtedy wzmożony wiatr słoneczny narobi niezłego bałaganu. Ostrożnie z technicznymi nowinkami!