"Ta praca jest dla mnie zbawieniem" - przyznaje 36-latek

(fot. Jerzy Pinkas / www.gdansk.pl)
gdansk.pl / pp

Michał Milka od 12 listopada 2019 roku pracuje w Wydziale Spraw Obywatelskich w Referacie Ewidencji Działalności Gospodarczej w Gdańsku. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jest on pierwszym urzędnikiem, który ma zespół Downa.

Michał zawsze był bardzo aktywny i chciał się rozwijać. Jest aktorem Teatru Razem, pracował też w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim. Teraz w jego życiu przyszedł czas na nową przygodę. W gdańskim urzędzie został zatrudniony na pół etatu.

Do jego głównych obowiązków należy archiwizowanie dokumentów składanych przez przedsiębiorców, którzy chcą zarejestrować działalność gospodarczą. Wpływa ich średnio od 100 do 150 dziennie.

"Praca jest bardzo ważna, bo dzięki niej mogę się rozwijać, cieszę się, że tutaj jestem. Uwielbiam moich współpracowników, można pogadać, pożartować. Ta praca jest dla mnie zbawieniem i mam najlepszą szefową na świecie" - opowiada Michał Milka.

DEON.PL POLECA

Michał mieszka niedaleko Urzędu Miejskiego, do pracy chodzi pieszo.

„Przyznam szczerze, że mieliśmy pewne obawy, zanim Michał rozpoczął u nas pracę. To był trochę lęk przed nieznanym, ale proszę mi wierzyć, że te obawy minęły po pierwszym dniu. To, co na mnie wywarło największe wrażenie, to fakt, że Michał bardzo chciał tu pracować. Od samego początku podkreślał, że nauczy się wszystkiego i bardzo zależy mu, aby współpracownicy go polubili i zaakceptowali. To dla nas wyróżnienie, że jesteśmy odpowiednim zespołem, by dać sobie szansę na wzajemne poznanie i współpracę” – przyznaje Izabela Baranowska, kierownik Referatu Ewidencji Działalności Gospodarczej w Wydziale Spraw Obywatelskich Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Michał Milka jest podopiecznym fundacji Ja Też, która zajmuje się wsparciem edukacyjnym i rozwojowym osób z niepełnosprawnością, przede wszystkim osób z zespołem Downa. Jako drugi z podopiecznych otrzymał umowę o pracę.

Jak sam przyznaje, stara się nie myśleć o ludziach, którzy są mu nieprzychylni. „Trzeba iść do przodu, rozwijać się. Jeśli ludzie są źli, należy ich unikać” – mówi Michał.

Marzeniem Michała jest to, aby się usamodzielnić. Aktualnie mieszka z mamą. „Każdy człowiek ma prawo do życia i rozwoju, każdy człowiek potrzebuje wsparcia i pomocy. Ta praca mnie uratowała, bo dała mi dużo możliwości do działania” – podkreśla.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Ta praca jest dla mnie zbawieniem" - przyznaje 36-latek
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.