Wystawa "Wrzesień 1939 na Podkarpaciu"

Wystawa "Wrzesień 1939 na Podkarpaciu"
Plakat propagandowy (fot. www.rzeszow.ap.gov.pl)
PAP / slo

Dokumenty, fotografie oraz relacje świadków dotyczące przebiegu działań wojennych na terenie obecnej południowo-wschodniej Polski znalazły się na otwartej w środę w Leżajsku (Podkarpackie) wystawie "Wrzesień 1939 na Podkarpaciu".

Ekspozycję przygotował rzeszowski oddział Instytutu Pamięci Narodowej.

- Pokazano m.in. potyczki ze Słowakami, których symbolem stał się spalony budynek celny w Komarniku Wyżnym. Fotografie dokumentują działalność Luftwaffe. Efektem bombardowań było m.in. zniszczone lotnisko w Krośnie, ale i cywilne ofiary nalotu na transport ewakuacyjny w Rudnej Wielkiej koło Rzeszowa - powiedziała Małgorzata Waksmundzka-Szarek z IPN w Rzeszowie.

Wystawę rozpoczyna przypomnienie polskich jednostek wojskowych stacjonujących na terenie ówczesnego Dowództwa Okręgu Korpusu nr X w Przemyślu. Zdjęcia pochodzą zarówno z lat 20., jak również z końca lat 30., kiedy następowały zmiany w wyposażeniu wojska i powstawały pierwsze oddziały zmotoryzowane.

DEON.PL POLECA

Autorzy wystawy opowiadają też o powstaniu Armii "Karpaty", jej dowódcach i jednostkach. Dwie plansze ukazują dowódców oddziałów niemieckich i słowackich biorących udział w walkach oraz przygotowania do wojny.

- Główna część wystawy przedstawia przebieg działań wojennych na Podkarpaciu, które ukazano w trzech etapach. Pokazano m.in. próbę utworzenia linii obrony na Sanie. Wiele fotografii i dokumentów odnosi się do ostatniej fazy kampanii wrześniowej, w tym do bojów pod Birczą, Oleszycami i Narolem - dodaje Waksmundzka-Szarek.

Ekspozycję zamykają opisy poświęcone wydarzeniom, które rozgrywały się na wschód od obecnych granic Polski - działaniom zgrupowania gen. Kazimierza Sosnkowskiego w Małopolsce Wschodniej i obronie Lwowa.

Wystawa będzie czynna do połowy września.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wystawa "Wrzesień 1939 na Podkarpaciu"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.