27-letni policjant zginął w Tatrach. Jego pasją były góry

(fot. depositphotos.com / facebook.com/internetoweforumpolicyjne)
PAP / jb

Policjant z komisariatu policji w Jordanowie (Małopolskie) st. sierz. Paweł Burdyl zginął podczas wspinaczki w rejonie Kazalnicy Mięguszowieckiej w Tatrach. Był ona także ratownikiem Grupy Beskidzkiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (GOPR).

Jak podał we wtorek rzecznik prasowy komendy wojewódzkiej policji w Suchej Beskidzkiej Wojciech Copija, do wypadku doszło w nocy z poniedziałku na wtorek w trakcie wspinaczki na górę Kazalnica Mięguszowiecka w Tatrach. Policjant spadł z dużej wysokości.

DEON.PL POLECA

St. sierz. Paweł Burdyl miał 27 lat. W policji pracował od dziewięciu lat, natomiast jego pasją w wolnym czasie były góry. "Od 2014 roku dbał o ludzkie bezpieczeństwo nie tylko jako policjant, ale jako ratownik GOPR Grupy Beskidzkiej niosąc pomoc turystom w górach" - przypomniał rzecznik.

Wspinał się nie tylko po polskich górach, ale też zdobywał szczyty poza granicami kraju m in.: Matternhorn (Szwajcaria), Elbrus, Kazbek, Uszba, Tenduli (Gruzja). Jako narciarz reprezentował komendę policji w Suchej Beskidzkiej odnosząc znaczące sukcesy.

"Kierownictwo, policjanci i pracownicy Komendy Powiatowej Policji w Suchej Beskidzkiej łączą się w bólu z pogrążoną w żałobie rodziną" - napisano na stronie komendy.

Ratownicy po raz kolejny apelują o ostrożność i bezwzględne stosowanie się do zaleceń służb. Powyżej 1900 metrów obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego.

Śnieg i silne oblodzenia na szlakach są także poniżej tej wysokości.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

27-letni policjant zginął w Tatrach. Jego pasją były góry
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.