32 wielozadaniowe śmigłowce trafią do polskiej armii. Szef MON podpisał umowę na ich dostawę
Umowę na dostawę 32 wielozadaniowych śmigłowców typu AW149 za ponad 8,2 mld zł - podpisał w piątek w Świdniku wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak. Na wyposażenie sił lądowych już od przyszłego roku trafią nowoczesne śmigłowce; to ważne w kontekście sytuacji międzynarodowej - zaznaczył szef MON.
Błaszczak zaznaczył, że to już kolejna umowa podpisana w PZL-Świdnik dotycząca wyposażenia Wojska Polskiego w śmigłowce - w 2019 roku podpisano umowę na śmigłowce AW101, które - jak dodał - "już bardzo niedługo trafią na wyposażenie polskiej Marynarki Wojennej".
Śmigłowce AW149, których dotyczy podpisana w piątek umowa trafią na wyposażenie sił lądowych. Szef MON podkreślił, że śmigłowce te cieszą się dobrą opinią. - To są śmigłowce, które powstają w ramach grupy Leonardo, PZL Świdnik jest jednym z czołowych zakładów w ramach tej grupy - zaznaczył. Wyraził zadowolenie, że umowa daje perspektywy rozwoju PZL-Świdnik.
Ale - jak podkreślił - "najistotniejsze jest to, że na wyposażenie polskich sił lądowych trafią nowoczesne śmigłowce i to trafią już od przyszłego roku". Błaszczak dodał, że pierwsze śmigłowce będą gotowe już w przyszłym roku, co jest niezwykle ważne w kontekście sytuacji międzynarodowej, napaści Rosji na Ukrainę i tego, że tuż za naszą wschodnią granicą toczy się wojna. W związku z tym - zaznaczył - polskie władze podjęły decyzję, by "skokowo przyspieszyć proces modernizacji Wojska Polskiego".
- Kontrakt opiewa na kwotę 8 mld 250 mln zł. Dotyczy 32 śmigłowców AW149, a więc dwóch eskadr śmigłowców. Jeszcze raz bardzo mocno podkreślam, że pierwsze śmigłowce trafią do Wojska Polskiego już w przyszłym roku - powiedział szef MON.
Śmigłowce będą służyć do transportu żołnierzy, wsparcia z powietrza, operacji ewakuacyjnych i poszukiwań
Wskazał, że maszyny będą służyć do transportu żołnierzy, wsparcia z powietrza, operacji ewakuacyjnych, poszukiwawczych. „To śmigłowiec, który zamówiliśmy w wersji silnie uzbrojonej” – zaznaczył minister.
Poinformował też, że w ramach kontraktu Polska ma również zamówiony pakiet logistyczny i szkoleniowy, łącznie z symulatorami.
Uczestniczący w uroczystości wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin powiedział, że polska armia otrzymuje nowoczesny sprzęt, który pozwoli skutecznie bronić ojczyzny.
- Przełamujemy niemoc, (robimy) to, co obiecaliśmy Polakom, czyli przekraczanie barier, które ograniczały nasze możliwości, które ograniczały nasz rozwój, które w wielu obszarach powodowały, że Polska nie mogła w pełni respektować swoich praw, rozwijać się. Jednym z tych obszarów był kwestia naszej obronności - powiedział Sasin.
Jak dodał, za wcześniejszych rządów "obronność była zwijana, były likwidowane jednostki wojskowe, garnizony, w fatalnym stanie był także polski przemysł obronny", a sytuacja zmieniła się w 2015 r., kiedy rządy objęła Zjednoczona Prawica.
- Dzisiaj Polska jest krajem bezpiecznym nie tylko dlatego, że jesteśmy członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego (...), ale możemy się czuć bezpieczniejsi przede wszystkim dlatego, że mamy mocną armię. Mamy armię, która się rozbudowuje, która otrzymuje dzisiaj nowoczesny sprzęt, który nie tylko pochodzi z zakupów zagranicznych, ale też z polskich zakładów - powiedział Sasin.
Stwierdził też, że Lubelszczyzna potrzebuje dużych inwestycji. "Dlatego rozwijamy infrastrukturę na Lubelszczyźnie, budujemy nowoczesne drogi. Dzisiaj województwo lubelskie to jeden wielki plac budów infrastrukturalnych, dróg, które już dzisiaj pozwalają szybko dojechać do Warszawy, ale też w bardzo niedługim czasie pokryją gęstą siatką całe województwo" - powiedział Sasin.
Możliwa nowa linia produkcyjna i miejsca pracy
Zdaniem prezesa PZL-Świdnik Jacka Libuchy, dzięki kontraktowi PZL-Świdnik ma szasnę zbudować nową linię produkcyjną, utworzyć nowe miejsca pracy, pozyskać nowe technologie i zbudować zupełnie nowe zdolności przemysłowe. „W naszej 71-letniej historii nigdy PZL-Świdnik nie produkował tak zaawansowanego śmigłowca” – stwierdził Libucha. „Robimy olbrzymi skok w przyszłość” – dodał i zadeklarował, że świdnickie zakłady nie zawiodą zaufania.
Odpowiadając na pytania mediów wiceminister finansów Artur Soboń zaznaczył, że w 2015 r. startował w wyborach parlamentarnych m.in. z powodu ogłoszonego za rządów koalicji PO-PSL przetargu na 50 śmigłowców wielozadaniowych. Wówczas śmigłowce AW149 rywalizowały z S-70i Black Hawk (oferta Sikorsky i PZL Mielec) oraz EC725 Caracal (propozycja konsorcjum zawiązanego przez Airbus Helicopters).
Stwierdził, że po wygranej Zjednoczonej Prawicy nie doszło do wyboru Caracali i podpisania kontraktu "zabójczego" dla PZL-Świdnik. - Dzisiaj udało się podpisać kontrakt na 32 śmigłowce AW149, co oznacza dla PZL-Świdnik rozwój - powiedział. Dodał, że będzie zachęcał do modernizacji w PZL-Świdnik 43 śmigłowców Sokół, które są na wyposażeniu polskiej armii.
Rzecznik prasowy Agencji Uzbrojenia ppłk Krzysztof Płatek powiedział dziennikarzom, że biorąc pod uwagę starzenie się floty śmigłowców Sił Zbrojnych RP zakup nowych maszyn ma bardzo duże znaczenie. AW149, jak dodał, nie brały jeszcze udziału w działaniach bojowych, ale weszły na wyposażenie armii Egiptu i Tajlandii. - My jesteśmy na pewno pierwszym użytkownikiem europejskim, w Sojuszu Północnoatlantyckim - przekazał.
Centrum Operacyjne MON poinformowało, że śmigłowce typu AW149 wraz z pakietem logistycznym mają zostać dostarczone Lotnictwu Wojsk Lądowych w latach 2023-2029 w konfiguracji odpowiadającej potrzebom Sił Zbrojnych RP.
Przekazano, że maszyny zostaną wyposażone m.in. w systemy obserwacyjne, uzbrojenie strzeleckie, kierowane i niekierowane pociski rakietowe oraz systemy samoobrony. Uzbrojenie, w zależności od wariantu wykorzystania śmigłowca, może być instalowane w kabinie lub na punktach podwieszeń śmigłowca - podało MON.
Maszyny będą realizować zarówno zadania transportu żołnierzy jak i wsparcia pododdziałów z powietrza. Wyposażenie umożliwi również zastosowanie ich do prowadzenia operacji ewakuacji, poszukiwania i ratownictwa w warunkach bojowych oraz transportu towarów i zaopatrzenia.
AW149 to wielozadaniowy śmigłowiec wojskowy zdolny do realizacji lotów w dzień i w nocy. Pakiet logistyczny przewiduje zapas części zamiennych i eksploatacyjnych oraz sprzęt na potrzeby obsługi naziemnej śmigłowców. Pakiet szkoleniowo-symulatorowy obejmuje kompleksowe szkolenie pilotów i personelu technicznego oraz dostawę zestawu zaawansowanych symulatorów i wyposażenia szkoleniowego - czytamy w komunikacie.
Maksymalna masa startowa śmigłowca wynosi 8300 kg (możliwe zwiększenie do 8600 kg). Prędkość maksymalna śmigłowca to 313 km/h, przelotowa - 287 km/h. Maksymalny zasięg maszyny wynosi 958 km, a maksymalna długość lotu - 4 godz. i 55 minut. AW149 może zabrać na pokład 19 pasażerów. Załogę stanowią 2 osoby, ale podstawowe zadania mogą być realizowane przez jednego pilota - poinformowało MON.
Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego PZL-Świdnik S.A. należy do włoskiej grupy Leonardo.
Źródło: PAP / pk
Skomentuj artykuł