5 tys. polskich drukarek dla firmy DELL
Olsztyńska firma Zortrax dostarczy amerykańskiemu potentatowi komputerowemu Dell 5 tys drukarek drukujących w formacie 3D. "Podpisanie kontraktu z Dell to sukces, bo wygraliśmy konkurencję z kilkunastoma dostawcami"- ocenił prezes Zortrax Rafał Tomasiak.
"Negocjacje z Dell'em trwały od ubiegłego roku, najpierw okazało się, że nie byliśmy w stanie dostarczyć takiej ilości urządzeń, a potem wznowiliśmy rozmowy, które zakończyły się podpisaniem kontraktu" - podkreślił Tomasiak.
Dodał, że w ramach kontraktu olsztyńska firma dostarczy 5 tysięcy urządzeń drukujących w trójwymiarze do biur projektowych Della.
"Urządzenia będą pracowały w środkowej i wschodniej Azji. Nie mogę podać wysokości kontraktu, jedynie mogę wspomnieć o ilości tych urządzeń" - dodał Tomasiak.
Wcześniejsze prezentacje w internecie drukarki opatrzone były informacją, iż jedno urządzenie kosztuje około 1900 dolarów.
Drukarki, których nazwa brzmi M200, dostarczone zostaną w dwóch transzach, pierwsza będzie realizowana pod koniec I kwartału tego roku a druga w II kwartale.
"Nasze urządzenie pomoże Dell'owi zaoszczędzić koszty. Dell będzie wykorzystywał drukarkę do produkcji części do prototypów swoich urządzeń, czasami tych prototypów trzeba wykonać kilkadziesiąt i więcej i to zwiększa wydatki, dzięki naszemu urządzeniu zaoszczędzi koszty o 80 proc."- wyjaśnił Tomasiak.
Istniejąca od 4 lat olsztyńska firma Zortrax badania nad prototypem urządzenia 3D prowadziła od 2,5 roku. Jej celem było stworzenie urządzenia o przystępnej cenie, którym byliby zainteresowani nie tylko potentaci, ale małe i średnie firmy.
Aby zdobyć pieniądze na ostateczną formę urządzenia przedsiębiorcy wystawili je na portalu Kickstarter.com, który służy do prezentacji m.in. nowinek technicznych i zbieraniu pieniędzy na ich realizacji. Olsztynianie zebrali 180 tys. dolarów od ludzi z różnych części świata na produkcję drukarki. Zaraz po prezentacji urządzenia w internecie drukarką zainteresował się koncern Dell.
Na urządzeniu M200, które waży 16 kilogramów i ma wymiary 43cm - 36 cm - 34,5 cm można drukować wszystko. "My drukowaliśmy figurki i postaci z bajek czy gier, można drukować części mechaniczne na przykład tryby czy przekładnie a także części sprzętu elektronicznego"- podkreślił Tomasiak.
Olsztyńscy przedsiębiorcy uważają, że przyszłość należy do drukarek 3D. "Nie jest to może kwestia najbliższych lat, ale perspektywa od 5 do 15 lat, gdy konsumenci będą korzystać z tej technologii"- ocenił Tomasiak.
Skomentuj artykuł