Agnieszka Radwańska poległa już w I rundzie
Agnieszka Radwańska przegrała w pierwszej rundzie tenisowego turnieju w Dausze z Czeszką Lucie Safarovą 6-7(3-7), 3-6.
Po 20 minutach Agnieszka Radwańska prowadziła z Lucie Safarovą 5-1. Cóż mogło odebrać Polce zwycięstwo w tym secie? Wydawało się, że nic. A jednak. W 7 gemie, trwającym prawie 8 minut, nasza zawodniczka zaczęła popełniać coraz więcej błędów (m.in. dwa podwójne błędy serwisowe) i została przełamana po raz pierwszy.
Później Safarova wygrała swoje podanie i przegrywała już tylko 3-5. W gemie 10 doszło do niecodziennej sytuacji. Po zagraniu Czeszki sędzia liniowy krzyknął aut, momentalnie skorygował to arbiter główny, ale przerwał pojedynek twierdząc, że Radwańska poprosiła o challenge. Polka twierdziła jednak, że tego nie zrobiła. Wezwano nawet supervisora, by rozstrzygnął kilkuminutową dyskusję między zawodniczką a arbitrem. Ostatecznie punkt został przyznany Czeszce. W oczach Agnieszki pojawiły się łzy.
Od tego czasu gra naszej tenisistki była coraz slabsza. Udało się doprowadzić do tie breaka, którego jednak Radwańska przegrała 3-7.
W drugim secie Polka próbowała jeszcze walczyć, ale Czeszka nie oddała już inicjatywy. Wygrała z Radwańską 6-3.
Skomentuj artykuł