Aktorka Anne Heche zmarła po wypadku samochodowym. Grała w serialu "Ally McBeal"
Znana m.in. z serialu "Ally McBeal" aktorka Anne Heche zmarła w szpitalu w Los Angeles w wyniku urazów odniesionych w wypadku samochodowym. Miała 53 lata.
Anne Heche przez tydzień pozostawała w śpiączce po wypadku samochodowym, który spowodowała w Los Angeles. W zeszłym tygodniu wjechała z dużą prędkością w dom w Los Angeles. W następstwie wypadku pojazd, w którym się znajdowała, stanął w płomieniach. Nie zginęła żadna postronna osoba.
Wcześniej w piątek amerykańskie media przekazały, że aktorka zostanie odłączona od aparatury podtrzymującej życie w związku ze stwierdzoną u niej śmiercią mózgu. "Anne Heche doznała poważnego uszkodzenia mózgu związanego z niedotlenieniem i pozostaje w śpiączce w stanie krytycznym. Nie oczekuje się, że przeżyje" - poinformowano w oświadczeniu rodziny.
Jak dodano, aktorka była sztucznie podtrzymywana przy życiu w celu ustalenia, czy którekolwiek z jej narządów wewnętrznych będą mogły zostać przekazane do transplantacji. Rzecznik rodziny poinformował także w rozmowie z CNN na początku tygodnia, że Heche doznała poważnego urazu płuc oraz oparzeń wymagających interwencji chirurgicznej.
Heche zyskała sławę dzięki telenoweli "Inny świat", w której zagrała podwójną rolę bliźniaczek Vicky Hudson i Marley Love. Później wystąpiła w filmach takich jak "Donnie Brasco" u boku Ala Pacino i Johnny'ego Deppa czy "Sześć dni, siedem nocy", w którym partnerował jej Harrison Ford. W latach 90. aktorka występowała także w serialu "Ally McBeal".
Heche miała 53 lata. Osierociła dwóch synów.
Skomentuj artykuł