Balcerowicz nauczy Białorusinów prywatyzacji

(fot. premier.gov.pl)
PAP / pz

Jak przeprowadzić skuteczną prywatyzację, co przyniosłaby ona Białorusi, jak w reformach może pomóc UE - to tematy rozpoczynającego się w poniedziałek seminarium, na które do Warszawy przyjadą eksperci i przedstawiciele m.in. białoruskiego społeczeństwa obywatelskiego.

Spotkanie "Prywatyzacja i prywatna przedsiębiorczość na Białorusi. Możliwości międzynarodowego wsparcia" organizowane jest przez MSZ, Fundację Solidarności Międzynarodowej, Giełdę Papierów Wartościowych i Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych (CASE).

DEON.PL POLECA

Dwudniowe seminarium otworzą w poniedziałek po południu w warszawskich Łazienkach szef MSZ Radosław Sikorski, a także unijny komisarz ds. rozszerzenia i polityki sąsiedztwa Stefan Fuele. Wydarzenie jest organizowane w ramach nowego instrumentu UE wobec Białorusi - Europejskiego Dialogu na rzecz Modernizacji.

- Chcemy pokazać, że Polska, Unia Europejska ma doświadczenie i może się z Białorusią podzielić - mówił w piątek dziennikarzom dyrektor Departamentu Wschodniego MSZ Artur Michalski.

Do Warszawy zostali zaproszeni eksperci z Białorusi związani zarówno ze środowiskami niezależnymi, jak i władzami białoruskimi. Michalski wyjaśnił, że chodzi o zastanowienie się nad sposobami przeprowadzenia reform na Białorusi, które prędzej, czy później będą musiały zostać w tym kraju wdrożone.

Zastrzegł, że Warszawa, czy Bruksela nie może niczego narzucić, bo Białorusini sami zdecydują, w jaki sposób będą przeprowadzali reformy. Zadeklarował jednak, że możemy im w tym pomóc.

- Chcemy stworzyć możliwość spotkania ekspertów z Białorusi, niezależnych ekspertów, ale również tych otwartych ekspertów ze strony rządowej. My się nie zamykamy, jeśli ktoś chce przyjechać, może przyjechać - podkreślił.

Według nieoficjalnych informacji z resortu spraw zagranicznych większość osób związanych z władzą w Mińsku odmówiło jednak wzięcia udziału w spotkaniu.

Białoruś zaplanowała w tym roku kolejną falę prywatyzacji. Władze zapowiadają sprzedaż przedsiębiorstw o wartości 2,5 mld dolarów, w tym zakładów przetwórstwa ropy Naftan. Jednak według rozmówcy PAP na razie mamy do czynienia raczej z zapowiedziami niż realnymi działaniami.

Białoruski rząd - zdaniem dyplomaty - obawia się bowiem zależności od Rosji, a w obecnych realiach trudno byłoby zapraszać zachodnich inwestorów. Warszawskie seminarium ma "przygotować grunt" pod ewentualną prywatyzację, gdy na Białorusi "zmieni się klimat".

Źródło PAP tak definiuje ideę spotkania: skoro do reform gospodarczych nie można przygotować Białorusinów w ich kraju, robimy to u nas, z tymi, którzy do nas przyjadą.

W spotkaniu wezmą udział m.in. przedstawiciele Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOiR) i Komisji Europejskiej. Wykład ma wygłosić były wicepremier, twórca polskich przemian gospodarczych lat 90. Leszek Balcerowicz.

Głównym adresatem seminarium jest białoruskie społeczeństwo obywatelskie, ale organizatorzy są też otwarci na średni szczebel urzędniczy.

Według polskich dyplomatów zaproszenie przedstawicieli władz Białorusi miało ten walor, że gdyby oni przyjechali, to mogliby się spotkać i porozmawiać na neutralnym gruncie. Według źródła, resort starał sie wybierać spośród jednostek związanych z władzą w Mińsku ludzi myślących w sposób "promodernizacyjny". - Władza białoruska to nie jest monolit. Chcemy drążyć tę skałę - wyjaśniło źródło PAP.

Rozmówca PAP podkreślił także, że problem więźniów politycznych uniemożliwia niektóre działania, ale - jak dodał - jest wiele obszarów, w których można jednak rozwijać współpracę z Białorusią.

Michalski mówił, że Polska, a także Unia Europejska muszą reagować ostro na przetrzymywanie więźniów politycznych, ale nie należy tego mylić z przyjazną polityką wobec Białorusinów, czyli chęcią niesienia im pomocy. - UE nie ma możliwości powstrzymania się przed krokami restrykcyjnymi, ponieważ ludzie siedzą w więzieniach (...), ale jesteśmy szczególnie zainteresowani rozwijaniem pozytywnego wymiaru polityki wobec Białorusi - podkreślił.

Warszawskie spotkanie będzie pierwszym z cyklu seminariów poświęconych różnym sektorom, które na Białorusi wymagają reformy. Kolejne mają się odbywać zarówno w Mińsku, jak i innych miastach europejskich.

Zwieńczeniem dwudniowych debat w naszym kraju ma być przyjęcie katalogu rekomendacji dotyczących zmian gospodarczych. - Gdy warunki będą sprzyjały, będzie można do tego sięgnąć - wyjaśnił rozmówca PAP.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Balcerowicz nauczy Białorusinów prywatyzacji
Komentarze (6)
13 kwietnia 2012, 21:49
Białorusini chyba nie zazdroszczą nam zadłużenia które nalicza licznik Balcerowicza??? A może też chcą sobie taki licznik zafundować? No to trzeba by ich zapytać czy by się zamienili czy nie , ciekawe?Jeżeli tak to jacyś masochiści z deszczu pod rynnę.Tam dyktatura u nas pewnie jeszcze gorsza kraj w totalnej ruinie i upadku , dobrze że chociaż jest ktoś kto może nas zbawić tylko o dziwo Polscy masochiści już 7 raz z rzędu powiedzieli mu Nie nie chcemy dobrobytu wolimy dyktaturę, biedę i ruinę
G
Groszek
13 kwietnia 2012, 21:14
Białorusini chyba nie zazdroszczą nam zadłużenia które nalicza licznik Balcerowicza??? A może też chcą sobie taki licznik zafundować?
13 kwietnia 2012, 20:17
 Pewnie że i Balcerowicz popełniał błędy i było wiele patologii ale po pierwsze jako pierwsi przechodziliśmy z komunizmu do gospodarki rynkowej i nie można było się uczyć na cudzych błędach, po drugie nie wiadomo czy gdyby nie było planu Balcerowicza to nie potoczyło by się gorzej .Po trzecie startowaliśmy z miejsca w którym jest Białoruś Spytajmy Białorusinów czy by się zamienili z nami czyli z krajem totalnie zrujnowanym , okradzionym najbardziej nieudolnie na świecie zarządzanym i w zasadzie będącym w rozkładzie i upadku kondominium obcych mocarstw
O
Ola
13 kwietnia 2012, 20:08
 czyli sięgamy po zaskórniaki i inwestujemy na Białorusi bo Balcerowicz będzie namawiał Białorusinów do sprzedaży firm za złotókę, tak jak to miało miejsce w Polsce. Chyba, że Białorusini mają trochę więcej zdrowego rozsądku i nie będą brać tego poważnie.
O
observer
13 kwietnia 2012, 19:43
Polska najpierw prywatyzowała majątek za przysłowową złotówkę, albo kradziony milion, a teraz szuka pieniędzy u emerytów. Wątpię, by Białorusini byli tacy głupi,żeby uwierzyć Balcerowiczowi, tak jak kiedyś nasi rodacy. Nie winiłbym za to Balcerowicza, tylko PZPR. Plan Balcerowicza był rozsądny, ale w Polskich realiach niewykonalny.
B
bgjbhj;
13 kwietnia 2012, 17:34
Polska najpierw prywatyzowała majątek za przysłowową złotówkę, albo kradziony milion, a teraz szuka pieniędzy u emerytów. Wątpię, by Białorusini byli tacy głupi,żeby uwierzyć Balcerowiczowi, tak jak kiedyś nasi rodacy.