Beata Mikołajczyk: Jestem zdana tylko na siebie

PAP/PR

Po sukcesach w dwójkach kajakarka UKS Kopernik Bydgoszcz Beata Mikołajczyk postanowiła przesiąść się do jedynki i w tej konkurencji rywalizować o medale mistrzostw świata w Poznaniu, które w czwartek rozpoczną się w Poznaniu.

Mikołajczyk w poprzednich latach startowała w dwójce i w tej osadzie osiągnęła największe sukcesy życiowe. Na igrzyskach olimpijskich w Pekinie wywalczyła srebrny medal z Anetą Konieczną na 500 m. Podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata w kanadyjskim Dartmouth, bydgoszczanka sięgnęła po złoty medal wspólnie z Małgorzatą Chojnacką na dystansie 1000 m.

"W tym roku zdecydowałam spróbować swoich sił tylko i wyłącznie na jedynce. Startuje zarówno na 500 jak i na 1000 m. Chciałam zobaczyć na co mnie stać i ile jeszcze brakuje mi do światowej czołówki. Jak będę widzieć, że jestem bliziutko, to nie wykluczam, że dalej będę próbować. Nie ukrywam jednak, że jedynka jest bardzo ciężką konkurencją. W osadach jest ciut łatwiej, bo zawsze ktoś pomaga. Tutaj jestem zdana wyłącznie na siebie" - powiedziała Mikołajczyk w rozmowie z PAP.

DEON.PL POLECA

Wicemistrzyni olimpijska podczas lipcowych mistrzostw Europy wywalczyła brązowy medal na 1000 m, a na dystansie o połowę krótszym była szósta. Przed zbliżającymi się mistrzostwami świata w Poznaniu kajakarka nie stawia przed sobą konkretnych celów.

"Mam pewne założenia czasowe, w jakich chciałabym pokonać dystans 500 m. Kilkanaście dziewczyn na świecie pływa ten dystans poniżej minuty i 50 sekund - to czas, który mógłby dać medal. Tyle, że w ciągu sekundy na metę wpada siedem zawodniczek i w tym jest problem" - wyjaśnia Mikołajczyk, która nie ukrywa, że większe szanse wiąże ze startem na dystansie 1000 m.

"Jestem długodystansowcem i cały czas staram się przekwalifikować na 'pięćsetkę'. Nie jest mi łatwo, bo natura tak mnie stworzyła, że raczej powinnam pływać maratony. Nawet po głowie chodził mi start na pięć kilometrów. Nie mogę jednak oddalać się od celu jakim są igrzyska olimpijskie w Londynie. Do programu igrzysk w K-1 kobiet, do 500 m doszedł nowy dystans - 200 m. Gdyby to było 1000 m, byłabym wniebowzięta. Takie są jednak decyzje międzynarodowej federacji i muszę się im podporządkować" - dodała.

Mikołajczyk do startu w najważniejszej w tym roku imprezie przygotowuje się od początku sierpnia w Poznaniu. Jak przyznała, start na "swoim" torze to z jednej strony duża frajda, ale z reguły nie pomaga w osiąganiu lepszych wyników.

"Starty u siebie są na pewno trochę inne, choćby dlatego, że możemy spotkać sporo znajomych, przychodzi rodzina i możemy liczyć na swoich kibiców. Ale woda wszędzie jest ta sama, sędziowie też nam nie pomagają. Nie jest więc łatwiej, ale na pewno przyjemniej. Ja każdy start traktuję poważnie, bez względu na to, gdzie odbywają się zawody. I zrobię wszystko, żeby zaprezentować się jak najlepiej. Miło by było gdyby..., ach lepiej nie kończyć..." - westchnęła 24-letnia kajakarka.

Poznań po raz trzeci w historii będzie gospodarzem kajakarskich mistrzostw świata. W środę wieczorem odbędzie się uroczyste otwarcie, a dzień później na torze regatowym Malta rozpocznie się rywalizacja.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Beata Mikołajczyk: Jestem zdana tylko na siebie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.