Belgijska medalistka chce się poddać eutanazji

(fot. PAP/EPA/AL TIELEMANS / OIS / IOC / HANDOUT)
PAP / kw

Belgijka Marieke Vervoort, srebrna medalistka igrzysk paraolimpijskich w Rio de Janeiro w wyścigu na wózkach na 400 metrów, podtrzymała swoją decyzję, aby poddać się eutanazji.

"To prawda, że były to moje ostatnie zawody i że papiery dotyczące eutanazji są gotowe od 2008 roku, ale nie chcę już teraz umierać. Korzystam z każdej chwili. Kiedy nadejdzie ten moment, że więcej będzie złych niż dobrych dni, wtedy będę miała w ręku dokumentację, aby poddać się eutanazji" - oświadczyła na konferencji prasowej.

Vervoort, która jest mistrzynią paraolimpijską w wyścigu na wózkach na 100 metrów z 2012 roku, cierpi na chorobę zwyrodnieniową. O swoim zamiarze poinformowała jeszcze przed wyjazdem do Brazylii.

DEON.PL POLECA

Marieke podczas zawodów w Rio

(fot. PAP/EPA/MARCELO SAYAO)

37-letnia zawodniczka wspomniała, że proces otrzymania zgody na eutanazję był długi i trudny. "Musiałam udowodnić, że choroba rozwija się i że nie ma żadnej szansy na poprawę. Trzech lekarzy musiało to potwierdzić".

<<3 argumenty ks. Kaczkowskiego w sprawie eutanazji>>

Od 2002 roku, gdy w Belgii zalegalizowano eutanazję, liczba osób poddanych wspomaganemu samobójstwu stale rośnie. Rekordowy okazał się rok 2015, gdy zanotowano 2021 przypadków.

Marieke Vervoort obok złotej medalistki (Michelle Stilwell z Kanady) oraz brązowej medalistki (Kerry Morgan, USA)

(fot. PAP/EPA/MARCELO SAYAO)

<<Jacek Prusak SJ: kiedy psychiatra staje się katem>>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Belgijska medalistka chce się poddać eutanazji
Komentarze (5)
ZK
Zbigniew Krawacki
12 września 2016, 12:20
Jednego tu nie rozumiem. Jest wystarczająco sprawna aby zabić się na wiele innych sposobów. Dlaczego tego nie zrobi?
A
Anna
10 lutego 2017, 12:53
Bo teraz nie chce jeszcze umierać. Nie wie, czy jak nie będzie już chciała żyć, to będzie fizycznie w stanie się zabić. Taka "asekuracja" na przyszłość. 
12 września 2016, 10:45
Krzysztof Miller nie potrzebował żadnych dokumentów. Konserwatywny tradycjonalista.
M
Miłosz
12 września 2016, 09:57
Jak to ładnie się nazywa, "eutanazja"... Przecież to najzwyklejsze samobójstwo. 
.A
. Anakin
12 września 2016, 08:45
No i gdzie jest tak zapowiadasna historia Marieke? Notka agencyjna. Kim jest, na co choruje? Dlaczego chce dokonac eutanazji? Chyba nie ładnie bawicie się czyjąś tragedią. No ale strony same sie nie klikną.