Cieszyn: Wybudowano małą elektrownię wodną

Cieszyn (źr. wikipedia.pl)
PAP / wm

Latem tego roku niewielka elektrownia wodna w Cieszynie, budowana kosztem blisko 5 mln zł, wyprodukuje pierwszą energię. W ostatnich dniach zakończyły się najtrudniejsze prace budowlane. Gotowy jest m.in. rurociąg, który doprowadza do elektrowni wodę z Olzy.

Jak podał w poniedziałek inwestor – spółka MEW SA (Małe Elektrownie Wodne) – w kolejnym etapie robót nastąpi montaż turbin oraz przyłączenie elektrowni do sieci elektroenergetycznej. Następnie planowany jest rozruch i uruchomienie obiektu. Inwestor zapewnia, że prace przebiegają zgodnie z harmonogramem.

DEON.PL POLECA


Cieszyńska elektrownia będzie miała moc 0,56 megawata. Ma korzystać z wody z Olzy, pozyskiwanej dzięki tzw. kanałowi derywacyjnemu. Woda zostanie doprowadzona podziemnym rurociągiem o średnicy 2,2 m i długości 510 m. Zaletą takiego rozwiązania jest brak kosztów utrzymania kanału oraz wysoka niezawodność i efektywność energetyczna.

Rurociąg jest gotowy i przykryty ziemią. Zakończyło się także betonowanie obiektu elektrowni, a teren wokół został uporządkowany i ponownie zazieleniony. Jesienią wokół będą posadzone drzewa.

Prace związane z budową elektrowni ruszyły w październiku 2010 r. Zgodnie z koncepcją architektoniczną, budynek umieszczono pod ziemią, a jego powierzchnia będzie przykryta trawą, by zachować estetykę parku, w którym powstaje obiekt.

Notowana na NewConnect spółka MEW SA jest w trakcie realizacji projektów, których efektem będzie budowa siedmiu elektrowni wodnych o łącznej mocy 9,33 megawata. Oprócz inwestycji w Cieszynie (o mocy 0,56 MW), prowadzone są także przedsięwzięcia w woj. podkarpackim i podlaskim (po 0,25 MW), lubelskim (0,15 MW), małopolskim (6 MW), wielkopolskim (0,12 MW) oraz dolnośląskim (2 MW).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Cieszyn: Wybudowano małą elektrownię wodną
Komentarze (11)
R
Robert
7 września 2011, 10:23
Elektrownia wodna w Cieszynie z pełną mocą pracować będzie rzadko - moc maksymalną ma uzyskować przy przepływie 8m sześć./s Taki przepływ w Olzie mamy tylko po długotrwałych obfitych deszczach a normalnie Olza to niesie bardzo mało wody. Średni przepływ wody w Olzie u ujscia do Odry to 10 m sześć./s . Średni, czyli uwzgledniający olbrzymi przepływ po opadach. Jeszcze jeden problem: nie wyobrażam sobie, by elektownia "zabierała" całą wodę pomiędzy ujęciem do elektrowni a wypływem. Szacuję, ze w ciagu roku elektrownia będzie średnio pracować na 10% mocy maksymalnej. Oczywiscie raz z pełną mocą, a częściej wcale. Nie ma mowy o jakichkolwiek efektach ekonomicznych. Bilans energii i kosztów to jedno a drugie: niestabilnośc produkcji i dostaw do sieci energetycznej. Panu, który wyliczył, ze prądu wsytarczy dla 8 tysięcy miszkańców serdecznie gratuluję optymizmu ale i oszczędności w użytkowaniu elektryczności. Nie życzę mu jednak, by był skazany wyłłącznie na prąd z tej elektrowni, nawet gdyby tylko sam miał z niej korzystać bo musiałby wrócić do lampy naftowej.
F
franek
6 czerwca 2011, 22:44
Z prądem nie jest tak, że mozna sobie równomiernie pobierac przez cały rok, a nawet przez cały dzień. Są godziny poboru i są godziny gdy prawie nie jest potrzebny. A niestety nie można go magazynować. Dlatego moc turbinki i wogóle wszelkich źródeł energii elektrycznej można wykorzystać tylko w czasie  poboru. Przyłącze elektryczne i rózne źródła prądu projektuje się na max zużycie, a potem nie mają roboty. Przeciętne gospodarstwo potrzebuje na raz prądu o mocy od kilkust (oświetlenie) do kilku tysięcy watów (czajnik elektryczny - 2KW, pralka - 2KW, podgrzewacze ciepłej wody, odkurzacz - 1 KW,  itp. rózne urządzenia). Najpopularniejszy bezpiecznik to 15 amperów umozliwiający pobór ok. 3,5 KW energii. Podłączając mieszkańców do elektrowni trzeba brac pod uwagę takie zapotrzebowanie, pomniejszone o nierównomiernośc rozbioru (nie wszyscy na raz zużywają prąd). Jeżeli założymy, że przeciętne gospodarstwo wieczorem pobiera 2,5 KW mocy to wspopmniana elektrownia wodna mogłaby obsłużyć ok 200 gospodarstw. Nie jest jednak możliwe, aby pracowała zawsze z max mocą, więc fachowcy bezpiecznie podłaczą ok 100 gospodarstw ( no może 150). Mój samochód także może jechać 180 km/godz. ale jakoś podróżując trudno mi na dłuższej trasie wyciągnąc średnią powyżej 60 km/godz. Rocznie przejeżdżam 20 tys km co czyni średnią prędkość roczną 20000km : 8700godz=2,3km/godz Śmieszne? Ale powtórzyłem zaproponowany mi tok rozumowania.
J
jer
6 czerwca 2011, 22:16
To cudo za 5mln złotych może zasilic w praktyce ok 100 gospodarstw domowych. Moim zdaniem to strasznie drogo w przeliczeniu na jedno gospodarstwo! To tak samo jak z wychwalanymi elektrowniami wiatrowymi problemu z energią nie rozwiąże, ale ile można pogadać o ekologii.
6 czerwca 2011, 22:10
I jeszcze kilka wyliczeń. Jeśli przyjmiemy, że taka elektrownia będzie działać lat 20 to koszt jej budowy wyniesie dla każdego z tych 8000 mieszkańców 2,60zł miesięcznie. Czy to oby na pewno dużo ? Do tego oczywiście trzeba doliczyć koszty otrzymania elektrowni. Wątpię, że będą znacząco wyższe od utrzymania zwykłej elektrowni, ale tego nie wiem.
6 czerwca 2011, 22:03
no i swietnie... w Cieszynie mieszka ok. 40 tys. ludzi (po polskiej stronie) a taka turbinka powinna zapewnic ciagle dostawy pradu do ok. 8.000 mieszkancow... Panie CoVal - skąd takie przypuszczenia? Moc turbinki 0.56 MW czyli 560 KW Po podzieleniu na 8000 mieszkańców wypadnie 70 watów na osobę, czyli moc jednej żarówki. I to gdyby moc rzeczywista wynosiła 100% mocy nominalnej, a tak nigdy nie jest. To cudo za 5mln złotych może zasilic w praktyce ok 100 gospodarstw domowych. Moim zdaniem to strasznie drogo w przeliczeniu na jedno gospodarstwo! Panie franku. Ostatniego miesiąca zużyłem 100kwh, a często bywa że dużo mniej. Średnio na godzinę wychodzi ok. 0,14 kW na godzinę, więc na jedną osobę wypada 0,07 kW (2 os w gospodarstwie), czyli 70W. Co daje w praktyce ok. 4000 gospodartw domowych takich jak moje. Licząc gospodarstwa 4 osobowe wyjdzie ich co najmniej 2000. Odnalazłem na szybko średnie zużycie prądu na osobę w Polsce: http://postcarbon.pl/2008/01/ile-zuzywamy-energii/ Jest to 538 kW na rok czyli 45 kW na miesiąc. Zgodnie przypuszczeniami :) Tak więc te 100 gospodarstw, to liczba trochę zaniżona. Ja obstawiam 2000:) Aha i jeśli jest to 2000 gostpodartw. To otrzymujemy 8000 mieszkańców, czyli Pan CoVal miał rację.
6 czerwca 2011, 22:01
no i swietnie... w Cieszynie mieszka ok. 40 tys. ludzi (po polskiej stronie) a taka turbinka powinna zapewnic ciagle dostawy pradu do ok. 8.000 mieszkancow... Panie CoVal - skąd takie przypuszczenia? Moc turbinki 0.56 MW czyli 560 KW Po podzieleniu na 8000 mieszkańców wypadnie 70 watów na osobę, czyli moc jednej żarówki. I to gdyby moc rzeczywista wynosiła 100% mocy nominalnej, a tak nigdy nie jest. To cudo za 5mln złotych może zasilic w praktyce ok 100 gospodarstw domowych. Moim zdaniem to strasznie drogo w przeliczeniu na jedno gospodarstwo! Panie franku. Ostatniego miesiąca zużyłem 100kwh, a często bywa że dużo mniej. Średnio na godzinę wychodzi ok. 0,14 kW na godzinę, więc na jedną osobę wypada 0,07 kW (2 os w gospodarstwie), czyli 70W. Co daje w praktyce ok. 4000 gospodartw domowych takich jak moje. Licząc gospodarstwa 4 osobowe wyjdzie ich co najmniej 2000. Odnalazłem na szybko średnie zużycie prądu na osobę w Polsce: http://postcarbon.pl/2008/01/ile-zuzywamy-energii/ Jest to 538 kW na rok czyli 45 kW na miesiąc. Zgodnie przypuszczeniami :) Tak więc te 100 gospodarstw, to liczba trochę zaniżona. Ja obstawiam 2000:)
F
franek
6 czerwca 2011, 16:23
no i swietnie... w Cieszynie mieszka ok. 40 tys. ludzi (po polskiej stronie) a taka turbinka powinna zapewnic ciagle dostawy pradu do ok. 8.000 mieszkancow... Panie CoVal - skąd takie przypuszczenia? Moc turbinki 0.56 MW czyli 560 KW Po podzieleniu na 8000 mieszkańców wypadnie 70 watów na osobę, czyli moc jednej żarówki. I to gdyby moc rzeczywista wynosiła 100% mocy nominalnej, a tak nigdy nie jest. To cudo za 5mln złotych może zasilic w praktyce ok 100 gospodarstw domowych. Moim zdaniem to strasznie drogo w przeliczeniu na jedno gospodarstwo!
F
franek
6 czerwca 2011, 16:10
Tak sobie chwalimy, a prawda umyka. Prąd z takich elektrowni jest droższy pewnie ze dwa razy od uzyskiwanego w normalnej elektrowni. Polska podpisała zobowiązania lewaków eurpejskich, że do któregoś tam roku 12% elektryczności będzie u nas z energii niekonwencjonalnej. Wszystko co się opłaca jest konwencjonalne. Operatorzy energetyki muszą skupywać taki drogi prąd - bo takie uchwaliliśmy prawo. Za ten prąd zapłacimy wszyscy drożej, bo średnie koszty operatorowi wzrastają. Już nie wspomnę o nieuzasadninym pomyśle, że jak zapłacimy podatek od CO2 to politycy wpłyną na zmiany klimatyczne na świecie?!?! Zamiast mieć tani prąd, przepłacamy, pod szczytnymi, nieudowodnionymi hasłami ekologicznymi, a zyskują dostawcy urządzeń "ekologicznych" z krajów wyżej rozwiniętych technicznie. Oni zresztą inwestują w ruchy "skologiczne". Cała sztuka polega na tym że przepłacamy i jeszcze niektórzy z rego się cieszą, że tak drogo płacą! Chyba że nie rozumieją tych zależności. Wtedy głosują na "ekologię", a protestują przeciw drożyźnie. Jedno z drugim im się nie kojarzy.
C
CoVal
6 czerwca 2011, 14:31
no i swietnie... w Cieszynie mieszka ok. 40 tys. ludzi (po polskiej stronie) a taka turbinka powinna zapewnic ciagle dostawy pradu do ok. 8.000 mieszkancow...
K
kris
6 czerwca 2011, 12:09
Takie małe, a cieszy. Brawo! Cieszyn cieszy :)
G
Groszek
6 czerwca 2011, 12:03
Takie małe, a cieszy. Brawo!