Ćwierć wieku obrastania Polaka w piórka

(fot. DK / DEON.pl)
"Puls Biznesu" / PAP / drr

25 lat temu, gdy wchodziła w życie tzw. ustawa Wilczka, rozpoczynająca erę wolności gospodarczej w Polsce, Kowalski był zamożny jak dzisiejszy Mongoł. Co trzecia polska rodzina miała samochód, a co druga - telewizor, przypomina "Puls Biznesu".

Dziś Kowalskiemu żyje się dostatniej. Pralki i lodówki są niemal w każdym domu, a własne auto przestało być luksusem. Choć coraz trudniej nam piąć się w górę, w 2030 r. powinniśmy dogonić obecny poziom życia Francuzów, ocenia gazeta w oparciu o własne obliczenia na podstawie danych MFW.

"PB" przypomina, że kiedy Sejm uchwalał nowe prawo PKB Polski w przeliczeniu na mieszkańca wynosił ok. 6,1 tys. USD, czyli pod względem zamożności Polacy byli mniej więcej na poziomie dzisiejszej Jordanii, Gruzji, Armenii czy Wysp Samoa. W kolejnych dwóch latach jednak nasza gospodarka zaczęła się kurczyć. PKB na mieszkańca spadł w 1990 r. do 5,9 tys. USD, czyli poziomu dzisiejszej Mongolii, a w 1991 r. do 5,6 tys. USD, czyli poziomu takich krajów afrykańskich jak Maroko czy Suazi.

DEON.PL POLECA

Ale od tamtego czasu polska zamożność (przynajmniej ta liczona rachunkami PKB) nieustannie pnie się w górę. W 1995 r. sięgnęliśmy poziomu dzisiejszej Ukrainy czy Iraku (7,3 tys. USD). W 2001 r. nasz PKB na mieszkańca wynosił już 10,7 tys USD czyli doszliśmy do zamożności jaką dzisiaj notuje się w Serbii czy Macedonii. W roku wejścia do UE zbliżyliśmy się do poziomu dzisiejszej Rumunii czy Bułgarii (13,2 tys. USD), a kiedy w 2008 r. rozpoczynał się globalny kryzys finansowy, nasz PKB na mieszkańca był już na poziomie dzisiejszej Chorwacji czy Malezji (17,5 tys. USD).

W 2013 r. nasz PKB jest zbliżony do poziomu krajów bałtyckich (21,1 tys. USD na głowę) i niewiele ustępuje niedawno o wiele bogatszej od nas Grecji. W ćwierć wieku nasza zamożność powiększyła się więc prawie czterokrotnie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ćwierć wieku obrastania Polaka w piórka
Komentarze (4)
W
wanam
5 grudnia 2013, 18:34
Oczywiście wychodzi trochę ponad 60%, co nie zmienia naszego miejsca. 
W
wanam
5 grudnia 2013, 18:32
Taak bardzo rzetelny wskaźnik PKB. Pomyślmy ile przemysłu, usług, banków jest w naszych rękach i jaki jest udział w PKB pracowników i pracobiorców. Jeśli pamiętam ostatnie dane, to udział w PKB pracowników to coś około 34%. Czyli 34% jest nasze. Z pozostałych 66% PKB 60% lekko licząc uzyskując pracodawcy obcy, czyli nie nasi przedsiębiorcy, ale obce banki, koncerny, sieci handlowe itp. Dodajemy zatem 26,4 % PKB do pracodawców. W sumie wychodzi 50,4% Tak jak w Macedonii. Resztę PKB biorą kochani zachodni inwestorzy. 
M
morski
5 grudnia 2013, 14:29
Za pożyczki i sprzedany majątek narodowy obrastamy w piórka. ... Niech obywatele głodują i biedują, ale nic to! Najważniejsze żeby majątek był narodowy!
J
Jan
5 grudnia 2013, 13:28
Za pożyczki i sprzedany majątek narodowy obrastamy w piórka.