Czego nie można kupić za pieniądze

Konrad Sawicki

Żyjemy w świecie, w którym prawie wszystko można kupić lub sprzedać. Prawa rynku są proste: skoro jest ktoś, kto chciałby coś kupić, to znajdzie się i ktoś, kto zaoferuje mu to coś do sprzedaży. Rynek - który pierwotnie miał obejmować tylko sferę towarów i usług - zagarnia coraz więcej wartości, które jeszcze 30 lat temu w ogóle nie podlegały prawom podaży i popytu. Przesadzam? No to uważajcie!

Ciąża na sprzedaż

W Kalifornii istnieją więzienia, w których można wykupić celę o podwyższonym standardzie. Zupełnie jak w hotelu. Cena: 82 dolary za noc.

DEON.PL POLECA

Para, która chce mieć dziecko ale nie ma ochoty przeżywać trudów ciąży i porodu, może wynająć surogatkę. Rynek matek zastępczych szczególnie dobrze rozwija się w Indiach, z czego ochoczo korzystają bogate pary z Zachodu. Cena: 6250 dolarów.

W Unii Europejskiej kraj, który zapragnie bardziej zanieczyszczać środowisko niż pozwala na to prawo, może od innego kraju kupić prawa do legalnej emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Cena: 13 euro za tonę metryczną CO2.

Świetnie rozwija się też rynek ubezpieczeń. Można na przykład od starszej osoby, która posiada wysokie ubezpieczenie na życie odkupić jej polisę. Bo emerytura nie pozwala jej na płacenie wysokich składek. Wystarczy opłacać te składki do końca życia starszej osoby, by po jej śmierci zgarnąć pokaźną sumę odszkodowania. Taki rynek "obstawiania zgonów" w USA wart jest już 30 mld dolarów.

A czy można kupić takie wartości jak bezpieczeństwo czy niepodległość? Owszem, można. W USA i Wielkiej Brytanii liczba prywatnych ochroniarzy przekracza dwukrotnie liczbę policjantów. Mało kto też zwraca uwagę na fakt, że na wojnach w Iraku i Afganistanie liczba żołnierzy zatrudnionych w prywatnych przedsiębiorstwach militarnych z różnych krajów przekroczyła liczbę amerykańskich sił zbrojnych tam zaangażowanych. Natomiast tego, że w wielu miejscach na świecie za pieniądze można otrzymać dostęp do dużo lepszej służby zdrowia nikomu już chyba nie trzeba udowadniać.

Rynek moralnie obojętny?

Wkroczenie praw rynku w sferę zdrowia, edukacji, bezpieczeństwa, systemu sprawiedliwości, ochrony środowiska, prokreacji i innych dóbr wspólnych było nie do pomyślenia jeszcze 30 lat temu. Dziś traktujemy to jako oczywistość - pisze amerykański filozof prof. Michael Sandel w niezwykle głośnej na całym świecie książce "Czego nie można kupić za pieniądze", która niedawno ukazała się w Polsce.

To z tego bestsellera pochodzą powyższe przykłady. Sandel wymienia ich jeszcze więcej i zadaje sobie fundamentalne pytanie: jakie są skutki tak poważnej zmiany, do jakiej doszło na przestrzeni ostatnich dekad? Jeszcze do niedawna większość ekonomistów uważało, że rynek jest obojętny i że nie wpływa na towary podlegające sprzedaży. Dziś zaczynamy dostrzegać, że tak nie jest. Rynki zostawiają ślad, a wręcz wartości rynkowe zaczynają wypierać wartości nierynkowe, które zasługują na troskę.

Ważnym sygnałem był kryzys finansowy, który trwa od 2008 roku. Wielu uważa, że jest on owocem zbytniej chciwości bankierów i prywatnych inwestorów. Michael Sandel stawia tezę mówiącą, że owszem, chciwość była tu bardzo ważna, ale kluczową przyczyną klęski wolnego rynku jest ekspansja wartości rynkowych na sfery życia, w których nie powinno być dla nich miejsca.

Społeczeństwo rynkowe

Najboleśniejszym skutkiem procesu, który opisuje Michael Sandel jest fakt, że wartości, które poddajemy prawom rynku, prędzej czy później korodują, niszczeją, dewaluują się.

Oto prosty przykład, pokazujący, jak miękko wartości rynkowe wypychają inne wartości. Niektóre szkoły zdecydowały się płacić niewielkie sumy dzieciom za przeczytane lektury. Skutek jest osiągnięty: dzieci więcej czytają. Ale przy okazji taka szkoła buduje u uczniów przekonanie, że za wysiłek intelektualny należy im się pieniężna nagroda. Stąd już bardzo blisko do konstatacji: uczę się i rozwijam tylko wtedy, gdy mi się to finansowo opłaca, gdy mi za to ktoś zapłaci. Jasno tu widać, że szkolny cel edukacyjny został gdzieś po drodze zaprzepaszczony.

Tak samo dzieje się z innymi przestrzeniami wartości, którymi zaczyna rządzić prawo rynku. Z drugiej jednak strony są takie wartości, które nadal nie są na sprzedaż. Najlepszym przykładem jest to, że jednak ludzie nie sprzedają swoich dzieci. Właściwie dlaczego? Przecież istnieją rodziny patologiczne, które chętnie by pozbyły się potomstwa w zamian za pokaźną sumę i są też bogate, zdesperowane pary bezdzietne, które pewnie chętnie kupiłyby dziecko. Jednak prawo żadnego kraju na świecie na to nie pozwala.

Zatem są jakieś granice, których rynek nie powinien przekraczać. I właśnie o te granice chodzi. Rynek niech rządzi tam, gdzie jego miejsce. Dlaczego dobrowolnie wpuszczamy jego brutalne prawa w sfery wrażliwe i bezcenne dla człowieka?

W efekcie nawet nie zauważyliśmy, że przez ostatnie dekady ze społeczeństwa, które wykorzystuje gospodarkę rynkową (i słusznie) zmieniliśmy się bezwolnie w społeczeństwo rynkowe. Różnica polega na tym, że gospodarka rynkowa jest narzędziem, które może dobrze służyć właściwej organizacji towarów i usług. Natomiast społeczeństwo rynkowe to społeczeństwo, w którym wartości rynkowe wkraczają w sferę ludzkiej działalności. A w efekcie relacje społeczne kształtowane są nie przez wartości ludzkie, ale według rynkowych wzorców.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czego nie można kupić za pieniądze
Komentarze (15)
O
ostrzeżenie
20 lutego 2013, 10:39
do ks.Gobbiego czwarty znak - ohyda spustoszenia «...objawi się człowiek grzechu, syn zatracenia, który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywa się Bogiem lub tym, co odbiera cześć... Pojawieniu się jego towarzyszyć będzie działanie szatana, z całą mocą, wśród znaków i fałszywych cudów, działanie z wszelkim zwodzeniem ku nieprawości...» «...ujrzycie ‘ohydę spustoszenia’, o której mówi prorok Daniel, zalegającą miejsce święte – kto czyta, niech rozumie». Najmilsi synowie, aby zrozumieć, na czym polega ohyda spustoszenia, przeczytajcie to, co zostało przepowiedziane przez proroka Daniela: «Idź, Danielu, bo słowa zostały ukryte i obłożone pieczęciami aż do końca czasu. Wielu ulegnie oczyszczeniu, wybieleniu, wypróbowaniu, ale przewrotni będą postępować przewrotnie i żaden z przewrotnych nie zrozumie tego, lecz roztropni zrozumieją. A od czasu, gdy zostanie zniesiona codzienna ofiara, zapanuje ohyda ziejąca pustką, upłynie tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt dni. Szczęśliwy ten, który wytrwa i doczeka tysiąca trzystu trzydziestu pięciu dni.» Msza Święta jest codzienną ofiarą – ofiarą czystą składaną Panu na wszystkich ołtarzach od wschodu aż do zachodu słońca. Ofiara Mszy Świętej uobecnia ofiarę, którą Jezus złożył na Kalwarii. Przyjmując protestancką naukę, będzie się mówić, że Msza nie jest ofiarą, lecz jedynie świętą ucztą – to znaczy tylko pamiątką tego, czego dokonał Jezus w czasie Swojej Ostatniej Wieczerzy. Zniesie się w ten sposób odprawianie Mszy Świętej. Na tym właśnie zniesieniu codziennej ofiary polega straszliwe świętokradztwo dokonane przez Antychrysta. Trwać to będzie około trzy i pół roku, to znaczy tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt dni.
KT
kapłan to powołanie
20 lutego 2013, 10:25
Zapytałem dlaczego tak cierpi. Nie odpowiedział, tylko pokazał mi ukaranie tych księży. Za chwile jednak, patrząc na nich z wielkim smutkiem zapłakał i zobaczyłem jak dwie duże łzy spłynęły po Jego twarzy. Odwrócił się i odszedł stamtąd wypowiadając gorzko pod ich adresem 'Mordercy!'.  kapłaństwo to nie urząd poprawny politycznie - to wielka godność i niebylejakość warto też przeczytać orędzia przekazane przez Matkę Bożą Ks. Stefano Gobbi «DO KAPŁANÓW, UMIŁOWANYCH SYNÓW MATKI BOŻEJ»  
K
kalkulacja
20 lutego 2013, 00:40
Za pieniądze można kupić: Łóżko – ale nie sen Wiedzę – ale nie rozum Jedzenie – ale nie łaknienie Finezję – ale nie piękno Przyjemność – ale nie szczęście Lekarstwo – ale nie zdrowie Służących – ale nie przyjaciół Relikwie – ale nie zbawienie, Krucyfiks – ale nie Zbawiciela Za pieniądze  n i e   można kupić: Miłości – choćbyś nawet kupił władzę Przyjaźni – choćbyś nawet kupił respekt Bezpieczeństwa -  choćbyś nawet kupił obstawę Sprawiedliwości – choćbyś nawet kupił sędziego Nadziei – choćbyś nawet kupił obietnicę Nieba – choćbyś nawet kupił kościół.   Z książki „Przepchnąć słonia”
ZP
za pieniądze nie kupisz
20 lutego 2013, 00:37
"Zważmy zysk i stratę, zakładając, że Bóg jest (...), jeśli wygrasz, zyskujesz wszystko; jeśli przegrasz, nie tracisz nic." Blaise Pascal "Chrześcijaństwo połowiczne nie popłaca."  Romano Guardini
W
wierny
17 lutego 2013, 13:50
Zbawienia nie można kupić za pieniądze, odpuszczenia grzechów i innych sakramentów, charyzmatów i cnót, łaski Bożej. Już kiedyś chciano handlować odpustami i skończyło się to tragicznie. Tak więc w pogańskim społeczeństwie prawie wszystko jest na sprzedaż, jednak są z natury rzeczy wyłączone z obiegu pieniądza. I jeszcze jedno: dla kogoś, kto może przy pomocy Ducha Świętego przemienić kamień w złoto (bo ma taką wiarę jak ziarnko gorczycy) lub dokonać cudownego rozmnożenia złota (z tego samego powodu) dla tego pieniądz jest zwykłym śmieciem bez żadnej wartości. Dlatego warto mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, aby nie być psio zależnym od stosunków społecznych w pogańskim społeczeństwie, ale aby być królewsko wolnym, co nie znaczy, że bliźni jest bez znaczenia w takiej sytuacji. Wtedy człowiek zaczyna się dopiero liczyć, zyskuje bezcenną wartość jako dziecko Boże. Można pójść dalej i powiedzieć, że dobrze mieć naturę anioła, bo wtedy wartości duchowe są jedynymi, które są istotne, a nakaz czynienia sobie ziemi poddanej wypełniamy wtedy jak w raju - bez wysiłku. Dobrze jest więc starać się o anielską naturę.
jazmig jazmig
16 lutego 2013, 20:08
@Jazmig - czy sugerujesz, że kupczenie ciążą to nic zdrożnego? ... Nie, ja tylko obalam tezę, że te rzeczy pojawiły się w ostatnich 30 latach.
I
Iga
16 lutego 2013, 15:56
Bardzo ciekawe, że to wszystko jest argumentowane z pozycji zupełnie niereligijnych. Dobre! ... No właśnie! Szacunek dla profesora Sandela
:
:)
15 lutego 2013, 21:48
Bogate rodziny nie kupią dzieci od rodzin patologicznych.  Na zachodzie mają trochę lepiej. Bogate rodziny moga kupić dziecko z ubogich krajów. Obecnie jest moda na afrykańskie dzieci, ale też nie z "patologii" tylko sieroty. Dzieci z rodziń patologicznych nie są dziećmi często adoptowanymi. Co do biblijnej "surogatki", to wierzono że w ten sposób dziecko jest jak gdyby urodzone przez prawowitą małzonkę. Nie można tego powiedzieć o dzisiejszych surogatkach i "matkach". One po prostu kupują i sprzedają, a to nie ma nic wspólnego z przytoczonym przykładem biblijnym. To jest po prostu chandel dziećmi.
M
marta
15 lutego 2013, 20:59
Pieniądz stał się bogiem a banki światyniami! Jakie to smutne .....
P
Paweł
15 lutego 2013, 18:47
W Piśmie Świętym istnieje coś w rodzaju surogatki, kiedy np. żona Abrahama doradza mu, aby z ich służącą spłodził syna. ... @Jazmig - czy sugerujesz, że kupczenie ciążą to nic zdrożnego?
A
Ako
15 lutego 2013, 18:04
Proszę posłuchac refrenu tejże piosenki: http://youtu.be/cP2_qWmOfdo
jazmig jazmig
15 lutego 2013, 17:17
Klęska wolnego rynku polega na tym, że jego praktycznie nigdzie nie ma, a nie na tym, że ludzie chcą kupować i sprzedawać. W Piśmie Świętym istnieje coś w rodzaju surogatki, kiedy np. żona Abrahama doradza mu, aby z ich służącą spłodził syna. Ochroniarze byli znani w starożytności, edukacja na koszt państwa to na przestrzeni dziejów rzadkie zjawisko, podobnie jest z opieką medyczną i innymi rzeczami, która autor przytacza, jako rzekomo nowe zjawisko. Zgadzam się natomiast, że ostatnie kryzysy to skutek ingerencji państwa w wolny rynek i w gospodarkę. Nie wiem, jakie wartości są poddane wolnemu rynkowi, bo płacenie dziecku za naukę to też żadna nowość, bo gdy rodzice dają dziecku nagrody za dobre wyniki w nauce, to nie robią nic innego, niż płacą. W dawnych szkołach za nieprzygotowanie do lekcji otrzymywało się rózgi, a zatem za przygotowanie do nich nagrodą była cała skóra na tyłku. Co do handlu dziećmi, to lepiej by było, gdyby rodziny patologiczne sprzedały swoje dzieci bogatym rodzinom bezdzietnym, niż kiedy te dzieci lądują w domach dziecka. Tak dochodzimy do mojego resume omawianego artykułu: owszem, są rzeczy, których nie kupi się za żadne pieniądze, ale nie są to rzeczy, o których wspomina autor. Takimi rzeczami są np. miłość, szczęście, łaska Boża itp.
NK
nie kupi pokory za euro i dolary
15 lutego 2013, 17:02
Miłujcie się nr.4-2010 'Dla Boga nie ma nic niemożliwego' Maria Teresa Carloni,włoska mistyczka-stygmatyczka. życiorys: http://adonai.pl/swieci/?id=345 Zacytuje wyłącznie te słowa z artykułu dotyczące tematu. 'W roku 1959 pisała w swoich notatkach: 'Widzę,jak nadchodzi zepsucie świata i sprawiedliwość Boga Ojca.Czuję ,że nie mogę nic zrobić,bo ja również grzeszyłam zbyt wiele.Widzę burzliwe wydarzenia teraźniejsze i przyszłe,dostrzegam bezdenną otchłań zagłady,ale tę ciemną noc rozświetla jeszcze nikłe światełko miłosierdzia'. Korzystając z mistycznego pośrednictwa Marii Teresy,jej spowiednik ks.Campana,znający orędzia fatimskie,w 1975r zadał nastepujące pytanie: 'Czy zbliża się czas triumfu Matki Bożej nad satanistycznym materializmem?'.Odpowiedź brzmiała: 'Już wkrótce! Lecz to będzie straszne! Nie dojdzie do unicestwienia ludzkości,ale niewiele będzie brakowało!' _________________ “Powiedz wszystkim , że człowiek nie jest nigdy bardziej człowiekiem niż kiedy zgina kolana przed Bogiem.”
E
Elka
15 lutego 2013, 15:09
Bardzo ciekawe, że to wszystko jest argumentowane z pozycji zupełnie niereligijnych. Dobre!
K
katolik
15 lutego 2013, 14:52
Co da człowiek za swoja duszę? „Albowiem cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy swej szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za duszę swoją?” Mt 16:26   "A bez wiary nie można podobać się Bogu. Hbr 11:6  Czy wiesz po co żyjesz? http://tradycja-2007.blog.onet.pl/