Czy uczciwość obowiązuje wszystkich?

Prezes firmy Amber Gold Marcin Plichta (fot. PAP/Adam Warżawa)

W etyce współczesnych społeczeństw pojęcie uczciwości jest używane dość często. Można tylko zapytać, czy zawsze zasadnie i czy naprawdę uczciwość obowiązuje wszystkich.

Kiedy pojawiają się kłopoty klientów instytucji takich jak Amber Gold czy Finroyal, pojawiają się głosy, że winni są głównie klienci. Przede wszystkim dlatego, że byli naiwni i nie zaufali największym bankom, tylko ulegli hałaśliwej i kolorowej reklamie. Nie zaglądali na stronę KNF i nie wyczytali na niej, że dana firma jest na liście podejrzanych instytucji. W dodatku nie przeczytali tam gdzieś coś małymi literkami i teraz płaczą, że dostaną 40% mniej niż wpłacili. No niby tak. Jest takie dość chamskie powiedzenie: "Widziały gały, co brały".

Duża część Polaków ma więc do innych pretensje o krzywdę, którą sami na siebie sprowadzili i w dodatku żyje nieuczciwie, bo straciła robotę, bo frank poszedł w górę, bo coś tam. To bardzo proste. Kiedy bank wpadnie w kłopoty, bo ryzykował, inwestując w lipne papiery, to już nieuczciwe nie jest i należy go wspomóc. Za tym stoją zresztą poważne racje: upadek banku to tragedia nie tylko dla jego zarządu i pracowników, ale także klientów i wreszcie państw, które udzieliły gwarancji.

DEON.PL POLECA

Poniekąd windykowany kredytobiorca poświęca się za wspólną sprawę. Bo nawet, jeśli w kłopoty popadł nie z własnej winy, to porządek musi panować, system finansowy trwać, mechanizm działać - inaczej stracą wszyscy. Pochylając się nad indywidualnym losem pana Andrzeja z Gniezna, który przestał spłacać kredyt, bo padł zakład w jego okolicy, on miał wypadek, a do tego zaufał jakimś podejrzanym lokatom - więc, zdają się sugerować dzisiejsi moraliści, przejmując się panem Andrzejem, musielibyśmy przejąć się także wszystkimi pozostałymi Andrzejami, a wtedy padnie system i pociągnie za sobą na dno całą gospodarkę.

Pan Andrzej powinien zatem poświęcić się dla dobra własnego i całej wspólnoty narodowej, ba, europejskiej i dać się zwindykować. To taka współczesna forma pokuty i zadośćuczynienia. Rozmowa z komornikiem jak spowiedź, wzrost gospodarczy jak droga do Nieba, którego wprawdzie nie ma, ale się w jego stronę idzie.

Dlaczego bank nie poczuwa się do odpowiedzialności - także moralnej - jeśli lekką ręką rozdawał kredyty, nie sprawdzając nawet do końca zdolności kredytowej, za to w kredycie ukrył koszty, które z klienta zdzierają ostatni grosz?

Po drugie, czy nie jest dziwne, że człowiek z czterema wyrokami spokojnie rejestruje w sądzie spora firmę, która wymaga szczególnego zaufania (to jest regulowane w prawie), w dodatku pozyskuje środki na gigantyczne inwestycje. Czy wyobrażacie sobie państwo, że z ulicy wchodzicie do banku, prosicie o kredyt na wyczarterowanie floty lotniczej i ten kredyt dostajecie? Pytanie o to, gdzie było państwo, kiedy powstawały te piętnowane dziś instytucje finansowe, jest całkowicie zasadne i tez ma związek z solidarnością. Państwo odpowiada za bezpieczeństwo własnych obywateli, także bezpieczeństwo finansowe. Po to ustanawia prawo i pilnuje jego przestrzegania. Tutaj zawiodło.

Nie dajcie sobie wmówić, że nieuczciwy w Polsce może być tylko zwykły obywatel i że solidarność oznacza od razu socjalizm.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy uczciwość obowiązuje wszystkich?
Komentarze (13)
RB
ratują banki a nie kraje unii
14 sierpnia 2012, 11:10
http://www.youtube.com/watch?v=Ue_lzEIVhnE Oto animowany film dokumentalny, wyjaśniający skąd biorą się pieniądze. Rzeczywistość wygląda makabrycznie. Dla wielu krajów dług staje się coraz poważniejszym problemem, gdyż większość narodów, firm i osób prywatnych żyje na kredyt. Zaciągają coraz większe pożyczki i płacą niewyobrażalnie wysokie odsetki od czegoś, co nigdy nie istniało... Bo prawda jest taka, że nowoczesny system bankowy robi pieniądze z niczego. Proces ten jest prawdopodobnie najbardziej zdumiewającą sztuczką iluzjonerską jaką kiedykolwiek wynaleziono.
E
Ewołek
14 sierpnia 2012, 11:04
NO własnie a jak organy wymiaru sprawiedliwości - utrzymywane wszak z podatków - w tym przypadku działały? Umów należy dotrzymywać, a zadaniem wymiaru sprawiedliwości jest wymierzyć ją tym nieuczciwym kontrahentom, którzy umów nawet nie zamierzają dotrzymywać.
TZ
Tomek Z
14 sierpnia 2012, 08:30
Czemu usunęliście mój wpis z linkiem? Podaję jeszcze raz. Na prawdę warto obejrzeć, by mieć świadomość jak działa gospodarka światowa i uzyskać jasne uzasadnienie oczywistej odpowiedzi na pytanie: czy ci, którzy kierują gospodarką służą społeczności czy sobie samym. Na prawdę polecam. <a href="http://www.youtube.com/watch?v=Ue_lzEIVhnE">http://www.youtube.com/watch?v=Ue_lzEIVhnE</a>
S
Stilgar
13 sierpnia 2012, 20:49
Proponuję aby autor przemienieł wiarę w czyn i jeśli chce "innych brzemiona nosić" to niech da przykład i świadectwo i niech odda swoją sierpniową pensję poszkodowanym klientom Amber Gold.
TT
tatuśku Tusku taki przykładny
13 sierpnia 2012, 19:54
Popatrzmyna  Donalda Tuska, który zasłużył sobie na tę zgryzotę wcześniejszym mistrzostwem w „przykrywaniu” różnych mało chwalebnych rzeczy, wskazywaniem winnych nie tam gdzie naprawdę byli. Możemy powiedzieć „Po stokroć zasłużyłeś na to, czego teraz doświadczasz tatusiu.” I dłuuugo śmiać się z wszechmocnego Premiera, którego synek jedyny właśnie „przykrywa” tak grubą aferę i stado tych co za nią stoją albo powinni jej byli zapobiec. I pytać czy i tym razem „państwo zdało egzamin”. Jest to niewątpliwie jedna z najefektowniejszych ilustracji degrengolady państwa rządzonego przez Tuska i PO. Ale tak naprawdę nie róbmy z Michała Tuska demona zła! To żaden demon. To śmiechu wart malutki naiwniak, który myślał, że niepostrzeżenie sięga właśnie Bogu do kieszeni. Zwykły pionek, z którego ktoś a może tylko okoliczności i efektowne nazwisko roibą kozła ofiarnego. * http://wiadomosci.onet.pl/kraj/syn-tuska-oszukal-wszystkich-jestem-debilem,1,5215724,wiadomosc.html
PS
premiera syn nie musi uczciwie
13 sierpnia 2012, 17:45
Prokurator zajmie się synem Tuska? Prokurator zajmie się synem Tuska? - niezalezna.pl Potwierdziły się informacje „Gazety Polskiej Codziennie”, która już w sobotę informowała, że do gdańskiej prokuratury wpłynęło doniesienie o podejrzeniu przestępstwa przez syna premiera Michała Tuska. Chodzi o możliwość działania na szkodę spółki Porty Lotnicze Gdańsk. Autorem doniesienia jest Stowarzyszenie "Stop Korupcji", które zawiadomienie złożyło w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk Śródmieście. Według Stowarzyszenia istnieje podejrzenie popełnienia przez Michała Tuska przestępstwa z artykułu 296 Kodeksu Karnego, czyli narażenia na szkodę majątkową Portów Lotniczych Gdańsk poprzez ewentualne przekazywanie danych wrażliwych innej spółce.  
K
katolik
13 sierpnia 2012, 13:58
"Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre." 2Kor 5: 10 Dlatego polecam rady praktyczne jak uniknąć piekła. Kto chce skorzystać niech skorzysta a kto nie, to jego sprawa. http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
13 sierpnia 2012, 13:55
 "Jedni drugich brzemiona noście"?. Przyznaję, że wolę tę zasadę niż "widziały gały, co brały". Czy w związku z tym nie jesteśmy zobowiązani do minimalnej choćby solidarności? Dlaczego więc ryzyko kredytu w obcej walucie ponosi przede wszystkim klient i on płaci za to największą cenę? Dlaczego nie mówi się o tym, że bank, tworząc taką ofertę, również bierze na siebie część tego ryzyka. Byłoby to uczciwe, prawda? Można pomóc pogorzelcowi lub ofierze innego kataklizmu, ale oczekiwanie, żeby pomagać ludziom, którzy zaciągają kredyty nie rozumiejąc ich zasad, to już przesada. Każdy kalkuluje swoje możliwości i ryzyko. Kredyt walutowy jest tańszy, od kredytu złotówkowego, ale istnieje ryzyko wzrostu wartości waluty, w której wypłacano kredyt. Jeżeli nie wzrosła wartość tej waluty, wtedy wygrany jest klient, a czy on dzieli się z nami tą wygraną? Dlaczzego zatem my mamy mu płacić, kiedy przegra? gdzie było państwo, kiedy powstawały te piętnowane dziś instytucje finansowe, jest całkowicie zasadne i tez ma związek z solidarnością. Państwo odpowiada za bezpieczeństwo własnych obywateli, także bezpieczeństwo finansowe. Po to ustanawia prawo i pilnuje jego przestrzegania. Tutaj zawiodło. Państwo zawodzi w wielu innych sytuacjach, każdy oszukany, okradziony, pobity lub zamordowany jest ofiarą tego, że państwo go nie ochroniło. Ta nieudolność państwa nie oznacza, że ofiary piramid finansowych mają dostawać odszkodowanie od państwa, a pozostałe ofiary nie.
T
trafnie
13 sierpnia 2012, 12:14
„Banki zostały poczęte w niegodziwej nierówności i zrodzone zostały w grzechu. Bankierzy są właścicielami Ziemi. Zabrać im wszystko, a zostawić im tylko prawo i zdolność emisji pieniądza, a jednym pociągnięciem pióra stworzą z niczego tyle pieniędzy i depozytów ,że odkupią- to co im właśnie odebraliście- natychmiast." - Josiah Stamp
OC
o chciwości
10 sierpnia 2012, 21:24
Św. Piotr dokładnie wypytuje o szczegóły życia pewnego bogacza, który właśnie umarł. Pod koniec rozmowy św. Piotr wskazuje na piękną willę i mówi: - Pewnie zainteresuje pana, że to dom pańskiego służącego. - Wspaniale - uśmiecha się przybysz wyczekując przyjemnej niespodzianki. - Jeśli mój służący mieszka w takim domu, to bardzo chciałbym zobaczyć ten, który przeznaczono dla mnie. - Tamten jest dla pana - mówi św. Piotr pokazując mu nędzną chatę stojącą w oddali. - Ale ja nie mogę mieszkać w czymś takim! - krzyczy oburzony bogacz. - Przykro mi, ale będzie się pan musiał przyzwyczaić - brzmi odpowiedź niebieskiego klucznika. - Tyle tylko udało się zrobić z materiału, który przysłał pan za życia. Budujemy tylko z tego, co się nam przygotuje na ziemi.
MR
Maciej Roszkowski
10 sierpnia 2012, 18:13
Każdy jest kowalem własnego losu i nikt tak diobrze  nie pochodzi za naszymi sprawami jak my sami. Więc poza piorunem z jasnego nieba, trzęsieniem ziemi itp. (a od nich można i trzeba  się ubezpieczyć) niech każdy odpowiada za siebie.  Chciwość jest grzechem i milionera  z Wall Street i biednego emeryta, który uwierzył oszustom.
L
leszek
10 sierpnia 2012, 16:06
Klienci Amber Gold są ludźmi chciwymi i zostali ukarani za chciwość. Nie "hałaśliwa reklama" ich nakłoniła do powierzenie pieniędzy tej firmie, ale chciwość ich zaślepiła, bo chcieli zarobić 14%, a nie 4-6% jak oferuje większość banków. Zaś co "solidarności" z osobami, które wpłaciły i straciły, to mam pytanie do Pana Redaktora, czy klienci Amber Gold mieli zamiar się podzielić ze mną tymi ektra zyskami z lokat w Amber Bank. Niestety, ale solidarność musi działać w obie strony. Dokładnie to samo można powiedzieć o kredytobiorcach we frankach szwajcarskich.
AN
Artur Nowicki
10 sierpnia 2012, 16:01
Ostatnie dwie tezy bardzo niestandardowe, że tak powiem delikatnie. Nie znam Państwa, które j swym ustawodawstwem i organizacją zapewniło by uczciwość ludzi. Zadaniem Państwa jest organizacja wymiaru sprawiedliwości, który zapewnia ochrone przed oszustami i tak czyni Państwo Polskie oczywiście w granicach możliwości i przy wielu problemach z funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości a takżę wykonawstwem wyroków. W tym sensie nie różni sie od żadnego z Państw Europy kontynentalnej. Wystarczy porównać statystyki. I druga rzecz. Prównywanie solidarności do socjalizmu to mniej więcej tak jak porównywanie smaku rosołu do smaku soli.. Solidarnośc to postawa wobec drugiego człowieka. Socjalizm zaś to ustrój polityczno-gospodarczy. Możne być solidarnym w socjaliżmie , kapitalizmie, zawsze. Możen żyć w pełnej demokracji a o solidarności zapmnieć.