"Deficyt Węgier nie przekroczy 3,8 proc. PKB"
Premier Węgier Viktor Orban zapewnił w środę w Berlinie, że deficyt budżetowy jego kraju w 2010 r. nie przekroczy 3,8 proc. PKB. Oświadczył, że jest gotów negocjować z UE na temat sposobów redukcji deficytu, lecz za bezcelowe uznał rozmowy z MFW.
Orban spotkał się w Berlinie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. W sobotę Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Unia Europejska zawiesiły negocjacje z rządem węgierskim na temat wypłaty kolejnej transzy pomocy, która w sumie ma wynieść ponad 20 mld euro, domagając się od Budapesztu zdecydowanych posunięć na rzecz utrzymania deficytu w ryzach.
Jak powiedział Orban na konferencji prasowej po rozmowach z Merkel, MFW szacuje, że deficyt Węgier może sięgnąć w tym roku 4,1 proc. PKB. - Zapewniłem wszystkich - inwestorów i ekspertów z MFW - że na koniec roku nasz deficyt nie przekroczy 3,8 proc. - oświadczył Orban.
Dodał, że Węgry muszą porozumieć się w sprawie programu dalszej redukcji swojego deficytu budżetowego do poziomu 3 proc. PKB z Unią Europejską, a nie z MFW, gdyż umowa z Funduszem wygasa w październiku tego roku.
- Dlatego nie ma sensu negocjować z MFW na temat długookresowych działań - powiedział. - Musimy negocjować z UE i uczynimy to. Będziemy pracować nad ustawą budżetową na przyszły rok w porozumieniu z UE - dodał Orban.
MFW i UE wyrażają wątpliwości co do planowanych przez rząd węgierski działań w celu ograniczenia dziury budżetowej, w tym podatku od banków, który według Budapesztu miałby przynieść rocznie do 650 mln euro. Ponadto według tych dwóch organizacji prognoza budżetowa Budapesztu na 2011 rok jest niejasna, a projekt reform strukturalnych w takich dziedzinach jak służba zdrowia czy transport publiczny jest "niedostosowany do prawa wspólnotowego".
W poniedziałek, gdy minister gospodarki Węgier Gyoergy Matolcsy oświadczył, że "nie ma mowy o dalszych środkach oszczędnościowych", kurs forinta spadł do poziomu najniższego od 7 tygodni, a indeks giełdy budapeszteńskiej obniżył się o 2 proc.
Skomentuj artykuł