Ekstraklasa: Trzy zwycięstwa po 2:1

W 15 minucie Derbów Śląska gola dla Polonii zdobył Błażej Telichowski (fot. PAP/Andrzej Grygiel)
inf.wł./PR

W środę dokończono 26 kolejkę piłkarskiej Ekstraklasy. Rozegrano trzy mecze i wszystkie zakończyły się zwycięstwami gospodarzy 2:1.

Pozycja w ligowej tabeli wskazywałaby na Ruch jako faworyta Derbów Śląska. Ponadto chorzowianie grali na własnym stadionie, a to zawsze jakiś atut. Tymczasem początek spotkania należał do zespołu Polonii. Już w 15 minucie goście zdobyli bramkę. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Miroslav Barcik, piłkę przejął Błażej Telichowski i ulokował ją w siatce Ruchu.

Później mecz się wyrównał. W pierwszej części gry było jeszcze kilka sytuacji, ale na kolejnego gola przyszło czekać do 53 minuty. Świetnie ustawiony w polu karnym Damian Świerblewski pokonał główką Wojciecha Skabę. I gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, w 85 min. gospodarze wyprowadzili kontrę, a wspomniany już Świerblewski skutecznie ją wykończył. Ruch pokonał Polonię 2:1.

Ruch Chorzów – Polonia Bytom 2:1 (0:1)
0:1 Błażej Telichowski (16’), 1:1 Damian Świerblewski (53’), 2:1 Damian Świerblewski (85’)

W Poznaniu to piłkarze Lecha, goniący w tabeli krakowską Wisłę, mieli atakować od początku spotkania. Tymczasem na początku lepiej prezentowali się gdańszczanie. Gospodarze ograniczali się do kontrataków. Ale to właśnie oni pierwsi strzelili gola. W 27 minucie w polu karnym przedzierał się Robert Lewandowski, który po starciu z Sergejsem Kozansem padł na murawę. Sędzia wskazał na 11 metr. Do piłki podszedł Bartosz Bosacki. Kapitan Lecha uderzył w prawy róg, Paweł Kapsa odbił futbolówkę na słupek i ta szczęśliwie wpadła do bramki. Siedem minut później Lechia wyrównała. Po dośrodkowaniu z lewej strony główką idealnie uderzył Kozans i Krzysztof Kotorowski nie miał nic do powiedzenia.

W drugiej połowie przez 10 minut przeważała Lechia, później inicjatywa przejęli piłkarze Lecha. To oni raz po raz gościli pod lub w polu karnym gości. Nic jednak z tych ataków nie wynikało. W 75 minucie główkował Peszko, piłkę zmierzającą do siatki prawie z linii bramkowej zdołał wybić Kozans. Ale 4 minuty później Peszko nie dał szans Kapsie. Z 14 m uderzył pięknie tuż pod poprzeczkę.

Lech Poznań – Lechia Gdańsk 2:1 (1:1)
1:0 Bartosz Bosacki (27’, z karnego), 1:1 Sergejs Kozans (34’), 2:1 Sławomir Peszko (79’)

Jagiellonia Białystok – Arka Gdynia 2:1 (0:1)
0:1 Joel Omari Tshibamba (37’), 1:1 Kamil Grosicki (59’), 2:1 Tomasz Frankowski (90’, z karnego)

Tabela:
1. Wisła Kraków               26 18 3 5 43-17 57
2. Lech Poznań               26 15 8 3 41-19 53
3. Legia Warszawa           26 15 6 5 34-15 51
4. Ruch Chorzów             26 15 5 6 38-24 50
5. GKS Bełchatów            26 11 8 7 29-22 41
6. Lechia Gdańsk             26 8 10 8 27-28 34
7. Zagłębie Lubin             26 7 10 9 25-31 31
8. Polonia Bytom             26 7 9 10 26-27 30
9. Jagiellonia Białystok      26 10 10 6 28-23 30
10. Cracovia Kraków        26 8 6 12 22-33 30
11. Śląsk Wrocław           26 6 11 9 24-25 29
12. Korona Kielce            26 6 9 11 28-39 27
13. Polonia Warszawa      26 6 6 14 20-36 24
14. Odra Wodzisław         26 6 5 15 21-37 23
15. Piast Gliwice              26 6 5 15 26-45 23
16. Arka Gdynia              26 5 7 14 22-33 22

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ekstraklasa: Trzy zwycięstwa po 2:1
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.