Europa wychodzi z kryzysu ekonomicznego
Europa wychodzi wreszcie z recesji - oznajmił dziennik "Le Figaro", opierając się na prognozach Komisji Europejskiej. Przewidują one, że w przyszłym roku państwa strefy euro zanotują niewielki wzrost gospodarczy wielkości 0,7 proc. PKB.
Według opublikowanych we wtorek prognoz KE, na które powołuje się gazeta, już od drugiego półrocza tego roku Europa powraca na drogę, na razie bardzo słabego, wzrostu gospodarczego. Ma on wynieść w krajach strefy euro 0,7 proc. PKB w 2010 roku i 1,5 proc. w 2011 roku . "Le Figaro" podkreśla, że najnowsze przewidywania są niespodzianką, gdyż prognozy z wiosny tego roku były pesymistyczne - zakładały na przyszły rok dalszą recesję rzędu 0,1 proc.
- Jest jeszcze jednak za wcześnie, by odtrąbić zwycięstwo - przestrzega Bruksela, która dla porównania przewiduje w 2010 roku w USA wzrost rzędu 2,2 proc., a w Japonii - 1,1 proc." - pisze "Le Figaro".
Według gazety, plany antykryzysowe w krajach UE pozwoliły na tymczasowe "odbicie się od dna", ale same programy pomocy publicznej nie przyniosą długofalowej poprawy, więc na początku przyszłego półrocza gospodarka może osłabnąć, zanim na nowo pójdzie w górę. Mimo tych pozytywnych wskaźników nie brak powodów do niepokoju. Według KE, w przyszłym roku pogorszy się jeszcze sytuacja na rynku pracy. Według prognoz tej instytucji, stopa bezrobocia powinna osiągnąć w strefie euro 10,7 proc. w przyszłym roku i 10,9 proc. w 2011 roku.
Innym problemem większości państw UE jest wysoki deficyt publiczny, który wzrósł jeszcze w następstwie planów antykryzysowych i spadku wpływów podatkowych. W tym roku deficyt w państwach UE potroi się, osiągając 7 proc. (w 2008 roku wynosil tylko 2,25 proc.). Według Komisji, w 2010 roku spośród państw unijnych tylko Bułgaria zdoła utrzymać swój deficyt poniżej wymaganego przez UE progu 3 proc.
Jak zwraca uwagę "Le Figaro", KE napomina kraje Unii, by począwszy od 2011 roku powróciły do polityki dyscypliny budżetowej, zawieszonej na czas kryzysu.
Skomentuj artykuł