Firmom nie opłaca się zawieszenie działalności w Rosji; lepiej się wycofać
Firmom może nie opłacać się dłuższe zawieszenie działalności w Rosji i lepiej się wycofać. Perspektywa szybkiego rozwiązania konfliktu wydaje się coraz bardziej odległa - napisał Financial Times.
Proces wycofywania się zachodnich marek w odpowiedzi na rosyjską inwazję na Ukrainę "zostało okrzyknięte chwalebnym czasem korporacyjnej odpowiedzialności politycznej (CPR/corporate political responsibility)". "To najbardziej znaczący i najmniej kontrowersyjny przykład korporacyjnej dyplomacji" - stwierdził Financial Times. Z kolei Bill Bowder, przedsiębiorca i działacz społeczny, okrzyknął w tym tygodniu sektor prywatny kluczowym sojusznikiem w wysiłach zachodnich rządów zmierzających do zduszenia rosyjskiej gospodarki - przypomniał dziennik.
"Jednak do tej pory niewiele słyszeliśmy o tym, ile dochodów akcjonariuszy inwestorzy są skłonni poświęcić dla tych wartości" - zauważył Financial Times. "Za wyjątkiem gigantów z branży naftowej i gazowej, którzy prowadzą wielomiliardowe przedsięwzięcia w Rosji, pryncypialne deklaracje większości firm wiązały się jak dotąd z dość niskim kosztem" - dodano.
Gazeta zwróciła uwagę, że niezależnie od swojego zbulwersowania stopniem okrucieństw, niewielu akcjonariuszy musiało zmieniać swoje prognozy zysków. "Jeśli jednak przyjrzeć się bliżej reakcjom firm na brutalność Rosji, staje się jasne, że czekają je trudniejsze decyzje finansowe" - wskazał FT.
Dziennik przywołał opinię Jeffreya Sonnenfelda, profesora Yale School of Managment, który szacuje, że ponad 600 firm ograniczyło swoją działalność w Rosji w stopniu większym niż wymagają tego sankcje. Jednak tylko nieliczne z nich wycofały się całkowicie. Według FT przedsiębiorstwa mogły sądzić, że "uda im się jakiś czas przeczekać", a następnie wznowić działalność, gdy uwaga świata przestanie skupiać się na Ukrainie.
"Te nadzieje muszą słabnąć w miarę gromadzenia się dowodów potencjalnych zbrodni wojennych. Perspektywa szybkiego rozwiązania, dzięki któremu zachodnie marki będą mogły spokojnie wrócić do moskiewskich centrów handlowych, wydaje się coraz bardziej odległa" - podkreśla gazeta.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł