FOR: "trzeba podnieść wiek emerytalny"

(źródło: for.org.pl0
PAP / drr

Jeżeli wiek emerytalny nie zostanie podniesiony, w ciągu 10 najbliższych lat liczba osób w wieku produkcyjnym spadnie o ponad 2 mln, co negatywnie wpłynie na rozwój gospodarki - wynika z opublikowanego w poniedziałek raportu fundacji FOR .

W analizie "Dlaczego Polska potrzebuje reform" zwrócono uwagę, że w latach 2007-2011 Polska była najszybciej rozwijającą się gospodarką pośród dotkniętych kryzysem państw UE. Mimo tego nasz kraj jest szóstym najbiedniejszym państwem Unii.

"Przy braku zmian w ciągu najbliższych 10 lat liczba osób w wieku produkcyjnym zmaleje o ponad 2 mln, czemu będzie towarzyszyć podobnej skali wzrost liczby emerytów. Negatywnemu wpływowi demografii na liczbę pracujących trzeba przeciwdziałać podnosząc wiek emerytalny" - napisano w analizie.

Zgodnie z raportem sytuacja demograficzna Polski, która przez ostatnie 20 lat sprzyjała wzrostowi gospodarczemu, w nadchodzących latach będzie na niego wpływać negatywnie. W dokumencie wskazano, że do 2009 r. proporcja liczby osób w wieku produkcyjnym do liczby emerytów utrzymywała się na poziomie mniej więcej 4:1.

"Od 2009 roku rozpoczął się jednak spadek liczby osób w wieku produkcyjnym, przy jednoczesnym dalszym wzroście liczby osób w wieku emerytalnym. Ta negatywna tendencja utrzyma się w następnych latach, doprowadzając do drastycznego pogorszenia relacji między osobami w wieku produkcyjnym a emerytami z obecnych niecałych 4:1 do niewiele ponad 2:1 po 2030 roku" - ostrzega FOR.

Według FOR malejąca liczba osób w wieku produkcyjnym w połączeniu z rosnącymi wydatkami na emerytury i opiekę zdrowotną dla osób starszych będzie negatywnie wpływać na tempo wzrostu gospodarczego.

"Podnoszenie wieku emerytalnego do 67 lat w tempie trzech miesięcy rocznie dla mężczyzn oraz dziewięciu miesięcy rocznie dla kobiet pozwoliłoby na utrzymanie obecnej relacji liczby osób w wieku produkcyjnym do liczby osób w wieku emerytalnym na poziomie ok. 4, ale tylko w perspektywie najbliższej dekady" - napisano w raporcie.

Zgodnie z obliczeniami FOR podniesienie wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn do 67 lat w tempie trzech miesięcy rocznie (jak proponuje resort pracy) tylko częściowo złagodzi skutki starzenia się społeczeństwa. Bez tych zmian w 2021 r. na jednego emeryta przypadałoby 2,6 osoby w wieku produkcyjnym, a po ich uwzględnieniu liczba ta wzrosłaby do 3,1. Według FOR szybsze tempo podnoszenia wieku emerytalnego kobiet pozwoliłoby utrzymać obecną proporcję na poziomie 4:1.

"Znaczne rezerwy tkwią we wciąż relatywnie niskim wskaźniku zatrudnienia. Pomimo obserwowanej w ostatnich latach poprawy, wskaźnik ten dla osób w wieku 20-64 lat w Polsce wynosi obecnie 65,3 proc. i pozostaje znacznie poniżej średniej dla państw UE-15 równej 69,8 proc." - napisano w analizie.

W raporcie wskazano, że różnica wynika przede wszystkim z niskiego poziomu zatrudnienia w Polsce wśród osób starszych (55-64 lata) oraz osób młodych (20-24 lata).

"Wzrost wskaźnika zatrudnienia, obok podnoszenia wieku emerytalnego, wymaga ograniczenia możliwości wcześniejszego przechodzenia na emeryturę wybranych grup zawodowych oraz dostosowania systemu rentowego do zasad nowego systemu emerytalnego" - radzi FOR.

FOR uważa, że w przeciwnym razie renty staną się wyższe od emerytur, co zachęci Polaków do wycofywania się z rynku pracy przez system rentowy. W raporcie zwrócono uwagę, że do wzrostu poziomu zatrudnienia może przyczynić się też ograniczenie pozapłacowych kosztów pracy (w tym podniesionej w lutym składki rentowej), a także "poprawa adresowania świadczeń socjalnych".

Forum Obywatelskiego Rozwoju informuje w raporcie, że niekorzystny wpływ na zatrudnienie osób młodych ma płaca minimalna. Zdaniem FOR jest ona wysoka w relacji do średniego wynagrodzenia. "Jej poziom zniechęca pracodawców do zatrudniania osób młodych, bez doświadczenia praktycznego, utrudniając tym samym ich wejście na rynek pracy. Z drugiej strony nadmierna ochrona przed zwolnieniem osób w wieku przedemerytalnym zniechęca pracodawców do zatrudniania osób starszych" - napisano.

Zapowiedziany przez premiera Donalda Tuska w expose i przygotowany przez resort pracy projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z FUS przewiduje, że co cztery miesiące wiek emerytalny podwyższany byłby o kolejny miesiąc. Oznaczałoby to, że z każdym rokiem na emeryturę przechodzić będziemy o trzy miesiące później. W ten sposób poziom 67 lat w przypadku mężczyzn osiągnięty zostanie w roku 2020, a kobiet - w 2040 r.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

FOR: "trzeba podnieść wiek emerytalny"
Komentarze (4)
MF
Michał Faflik
26 marca 2012, 21:29
Matematyku, a czy rekrutowałeś kogoś do pracy? Wiesz jakie osoby przychodzą, jakie mają oczekiwania i jakie umiejętności? Te 2 mln to w dużej części ludzie bez żadnego potencjału na dobrego pracownika, lub o zbyt wygórowanych oczekiwaniach finansowych (tych ci to dopiero!). Dodatkowe 2 mln osób na utrzymaniu tych którzy pracują - to jest obciążenie dla gospodarki - czyli nas wszystkich pracujących. Z drugiej strony dość prostym zabiegiem na uruchomienie sporej ilości nienajgorszych pracowników to likwidacja ZUS, KRUS itp nowotworów generujących koszty.... Jeszcze odnośnie wciskania ciemnoty, to co ma stopa bezrobocia do wyliczeń demograficznych? Może nie jestem matematykiem i samodzielne myślenie mi nie wychodzi, ale czytanie ze zrozumieniem to jeszcze jako tako u mnie działa. Zresztą podniesienie wieku emerytalnego to tylko półśrodek i do tego kontrowersyjny. Zamiast tego trzeba się skupić nad tym jak sprawić by Polacy chcieli mieć dzieci. A to nie jest wyzwanie które można załatwić jedną ustawą czy sprytnym hasełkiem. Nie ma w tej chwili w naszym kraju takiego który by porwał wszystkich do wielkiego uzdrowienia, chyba że Jezus Chrystus...
F
franek
26 marca 2012, 21:19
Kto cokolwiek wie o gospodarce, ten wie, że procent bezrobotnych zależy od proporcji wynagrodzenia do zasiłku. Praktycznie ok. 5% bezrobocia to w Europie oznacza brak chętnych do pracy. Zatem z tych 2 mln bezrobotnych tylko ok 1 mln jest faktycznie chętnych. 
F
franek
26 marca 2012, 21:18
Kto cokolwiek wie o gospodarce, ten wie, że procent bezrobotnych zależy od proporcji wynagrodzenia do zasiłku. Praktycznie ok. 5% bezrobocia to w Europie oznacza brak chętnych do pracy. Zatem z tych 2 mln bezrobotnych tylko ok 1 mln jest faktycznie chętnych. 
MS
matematyk szymon patyk
26 marca 2012, 19:34
"Jeżeli wiek emerytalny nie zostanie podniesiony, w ciągu 10 najbliższych lat liczba osób w wieku produkcyjnym spadnie o ponad 2 mln, co negatywnie wpłynie na rozwój gospodarki - wynika z opublikowanego w poniedziałek raportu fundacji FOR ." O ile się nie mylę, aktualnie mamy w Polsce 2 miliony bezrobotnych. Kto potrafi jeszcze samodzielnie myśleć z pewnością nie da sobie wciskać ciemnot.